Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marianka435

co sadzicie o wyjeżdzie na wycieczkę bez męża ?

Polecane posty

Gość marianka435

chcę pojechac na wycieczkę do Paryża. Mąż nie ma ochoty a tak naprawdę pewnie mu szkoda kasy. Mówił że mam sobie jechać jak chcę ale teraz kiedy już trzeba się zapisać widzę że jest niezadowolony że jadę. Boję się że swoimi uwagami zepsuje mi całą przyjemność z wycieczki. Już usłyszałam od niego co to się na takich wycieczkach dzieje. No ja nie wiem co się dzieje. Myślę ze po prostu ludzie zwiedzają. Jedzie tez zaprzyjaźnione małżeństwo, dlatego tylko zdecydowałam się pojechać bo zawsze to raźniej. Czy są tutaj męzatki które tez same wyjeżdżają ? Co na to mężowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
świetny pomysl. czytalam ze jak sie wyjedzie bez męża to potem małżenstwo cudownie odżywa ;) kazdy potrzebuje odpoczynku od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianka435
nikt nie jeżdzi ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytelniczy
Mąż się cieszyć powinien, że ma kobietę, która jest ciekawa świata a może on Ci zazdrości tej ciekawości i energii Jedź, nie patrz na nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianka435
jadę, już wpłaciłam zaliczkę. A mój mąż to zazdrośnik.... o wszystko...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bucefał nie mąż
Nie obraź się, że tak piszę. Pies ogrodnika się znalazł. A jedź sobie i się nie przejmuje jego gadaniem, odpoczniecie od siebie. Taki wyjazd czasem jest potrzebny. Od domu, codzienności, dzieci itd. Co prawda nie wiadomo co mąż zrobi potem. Nie chciał jechać sam i nie chce Ciebie puścić, bo myśli, że go zdradzisz. Mógł jechać, a nie wydziwia i podejrzewa od razu o najgorsze. Skąd on wie co się na wycieczkach dzieje, był na jakiejś może? Jak pojechałby z Tobą, to by widział. Ja raz pojechałam z dziećmi na wycieczkę. Nie chciałam z mężem, bo kłóciliśmy się. W odwecie on pojechał sobie gdzieś hmmm "sam" powiedzmy. Nie wiem, nie widziałam. Mściwy jest, i tak się zaczęło ,że jeździmy osobno. Ale u nas to wojna jest i tak sobie robimy. On sobie, ja sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianka435
no własnie nie wiem skąd wie co sie dzieje. Jeździł kiedyś na wycieczki "handlowe". Ale mówił mi wtedy że tam na nic nie ma czasu. Widocznie jednak był czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yachu
a nuż kogoś poznasz ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiii
palant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianka435
hmm... dzisiaj usłyszał ze jadę na tą wycieczkę. Zapytał kiedy i powiedział że w takim razie pojedzie sobie nad morze w tym czasie... Zachowuje się jak mały chłopczyk. Ja nie jadę jemu na złość tylko dlatego że chcę coś zobaczyć, zwiedzić. Nie byłam nigdzie od ładnych paru lat. A swego czasu on jeżdził ze swoimi dziećmi nad morze i było ok. No !!! ale to co innego !!! bo to ON jechał !!! A ja głupia siedziałam w domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bucefał nie mąż
No proszę, czyli reaguje tak samo jak mój. Walnie focha i się jeszcze zemści. Z Tobą to nie pojedzie i Ty sama nie powinnaś, bo on już wie co będziesz tam robić tak? Obraża Cię i poniża, a w ramach odwetu sam sobie pojedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieźle
tez bym pojechała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×