Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mloda 20

Chcialam Wam tylko cos opowiedziec

Polecane posty

Gość mloda 20

A właściwie to ostatnie pół roku mojego życia. Komentujcie to jak tylko chcecie, interesuje mnie Wasze zdanie szczere. Pół roku temu poznałam mężczyznę chorego na nowotwór. Uprawialiśmy ze sobą seks na pierwszej randce, nie planowałam się z nikim wiązać (a na pewno nie z nim), to miała być przygoda. Byłam na pierwszym roku studiów, po pierwszej sesji i byłam przytłoczona tym wszystkim, zapragnęłam jakiejś odskoczni. Spotykaliśmy się dalej. Zakochałam się. Wydawało mi się, że on też, pierwszy powiedział te dwa wiele znaczące słowa... Wiem, że to tylko słowa i człowieka poznaje się po czynach. Myślałam, że ma poukładane w głowie, że dostał nauczkę od życia (przez chorobę). Zaangażowałam się, w jego życie, jego chorobę. Nie wiem, co ja sobie wtedy myślałam. Ja w trakcie studiów, on podstawowe wykształcenie. Poszedl do pracy, bo renty z choroby dostaje niewiele jakies 400 zl. Całą wypłatę przepijał i przebalowywał. Przez to były ciągłe kłótnie, rozstania i powroty. Wiem, że przez nasze ciągłe rozstania flirtował z inną. Nie mogłam patrzeć jak tyle pije, przecież to go niszczyło. Ale dawałam szanse. Jednak całe pół roku takie było. Powtarzał ciągle, że mnie kocha, że chce abyśmy się zaręczyli itp. Byłam z nim na pogrzebie jego niezwykle bliskiej osoby. Znałam jego rodziców. Ostatnio coś we mnie pękło i stwierdziłam, że to już definitywny koniec. Powiedziałam mu, że poznałam kogoś odpowiedniego. Nie wytrzymałam i w ciągu paru dni spotkalam sie z nim chcialam wrocic. Byl bardzo dziwny. Zaczal mowic, ze to chyba nie ma sensu, bo on tak naprawde cale zycie bedzie chory, ze nigdy niczego sie nie dorobi i nie chce mnie ranic swoja choroba, ze nie wytrzymam tego psychicznie. Ze duzo nas rozni, ze on lubi imprezowac a ja nie, ze on ma podstawowe wyksztalce, a ja daze do czegos, ze on nie ma marzen nawet. Ze nie chcial abym sie tak angazowala, a sam przeciez dal mi ku temu powody swoimi slowami, ze chce ulozyc sobie ze mna zycie itp. Co mnie bardzo zaskoczylo powiedzial jeszcze, ze on nie moze mi obiecac czy nie znajdzie sobie innej atrakcyjniejszej. Powiedzial mi (a wlasciwie ledwo wydusilam to z niego) ze jest wlasnie u nowo poznanej kolezanki. z ktora juz zdazyl wyladowac w lozku, ze jest ona po 30stce i ma dzieci i ze pili caly weekend. Powiedzial mi, ze potrzebuje 2 tygodni na zastanowienie sie i sprawdzenie czy bedzie mu mnie brakowalo. Na moje oko on moze chce z nia teraz sprobowac a ja mam byc deska ratunkowa. Powiedzialm ,ze za 2 tygodnie to ja juz na pewno nie bede chciala, ze juz nie chce po tym co od niego uslyszalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psychol.. wiej dziewczyno w te pedy... szukaj sobie kogos dla kogo slowo KOCHAM nie jest ylko pustym frazesem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda 20
Olałam... Zastanawiam się tylko czemu ludzie tacy są i dlaczego ja ciągnęłam to tyle czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość az mna wstrzasnelo ze zlosci
gdy przeczytalam jak on prbuje manipulowac Toba i wywołać w Tobie litość. badz silna i olej go, nie daj soba manipulowac!! trzymaj sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda 20
Bylam mu potrzebna tylko do seksu, prawda? To czemu nie mogl znalezc do tego innej? Ja mu proponowalam niezobowiazujace spotkania na poczatku samym, ale on powiedzial, ze go to nie bawi i, ze chce byc z ta jedna jedyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda 20
Pewnie nikomu nie chce się czytać tak długiej wypowiedzi, ale inaczej tego opisać się nie dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablkogruszka
ja to przeczytalam... i chce ci powiedziec ze jestli bedziesz z nim bedziesz bardzo glupia... popatrz jak to brzmi mam 19 lat a juz mnie smiech ogrania jak slysze tekstu typu : przespales sie z 30 latka pilismy caly weekend haha, teraz sobie wyobraz co to za typiara ... pilismy caly weekend masakra... po 1 mialabym do niego juz obrzydzenie, ze przerucha.l jakas alkocholiczke z patologicznej rodziny a pozatym to idiota, mozliwe ze go kochasz ale to przjedzie , mi by przeszlo z chwila kiedy wypowiedzial zdanie ze wyloadowal z nia w lozku.. sorki za bledy ale pisze na niemieckiej klawiaturze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, bylas odskocznia w jego zyciu. Teraz wrocil na stare smieci. Do swojego zycia. Zostaw juz za soba ten kawalek zycia i idz swoja droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda 20
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Macie racje kobietki, tylko czemu ja byłam taka głupia te pół roku? Zwykle rozważnie myślę o życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak można się wiązać z przyszłą śmiercią, gościem bez nóg albo daunami ? zero pomyślunku uciekaj bo jeszcze się zakochasz i co dalej zrobisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablkogruszka
kazdy popelnia bledy.... masz nauczke i jakas przygode... kiedy bedziey sie z tego smiala trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestes mloda:) Takie zycie. Jeszcze pewnie kilka bledow przed Toba:) Glowa do gory i zacznij zyc swoim zyciem. Ucz sie , baw. Teraz na to jest czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×