Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Domminnika

PO JAKIM CZASIE PRZESTAJEMY UPRAWIAĆ SEKS ??

Polecane posty

Gość a ja powiem wam tak...
13 lat razem, 11 po ślubie, 2 dzieci.. sex czasem kilka razy dziennie, czasem kilka razy w tygodniu -jeśli się rozmijamy (praca męża na zmiany) Ciągle jest dla mnie seksi 👄 Bzykać nam sięchce wszędzie i ciągle. Może to taki mały seksoholizm.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara mężatka
My już 32 lata po ślubie i seks raz na tydzień, w porywach (ale bardzo rzadko) dwa razy. Może już ilość nie taka jak za młodu ale jakość na pewno lepsza. Bo po pierwsze chata wolna (dzieci na swoim) więc możemy szaleć bez skrępowania, nie musimy być cicho ani się chować. A poza tym znamy się jak łyse konie i nie mamy żadnych zahamowań. A że ciało już nie takie? No cóż oboje się razem starzejemy a nie tylko jedno, więc to się inaczej postrzega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stara mężatko masz rację oboje się starzejemy a ciało /mnie się moje podoba inaczej się patrzy na męża a inaczej jak się jest młodym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgola 33
Jejku..... dwie córki 14 i 6 lat i seksik codziennie :) maleńkie wyjątki kiedy nie ma ;) a na wakacjach ze 2-3 razy dziennie :) to my jakieś zboczki jesteśmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgola 33
Ach.... no i jeszcze z wiekiem sex jest bardziej boski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 lat razem w tym 4 lata po ślubie. Mamy 1,5 roczne dziecko. Nadal atrakcyjni dla siebie. Rutyny nie ma, ciagle dbamy o to:) Sex 3 razy w tyg:) chcielibyśmy częsciej, ale czasami brak sił poprostu. Po ur dziecka jest jeszcze lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodalaska23lata
5 lat ze soba od 3 lat mieszkamy razem seks roznie jest tak ze przez tydzien codziennie a tak ze 2 -3 razy w tygodniu tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 lat po ślubie, dziecko 10 lat, żona kilka lat starsza(teraz ma 40 lat). Jak urodziła dziecko to oczywiście trochę przysiadło, później miała dziwne "braki ochoty" , totalna załamka. Bałem się co będzie dalej ale często z nią o tym rozmawiałem.Po jakimś czasie to minęło. Teraz jest naprawdę fajnie. Żona twierdzi, że tak dobrze jak teraz to nigdy wcześniej nie było, a i ja to samo mogę powiedzieć. Poza tym nie ma już żadnych oporów, a ja sam się dziwie czasami co ona wyprawia. Marzę aby tak pozostało przez wiele lat. Myślę że nie ma się co martwić na zapas, jak są problemy to najważniejsze jest o nich rozmawiać. Kolega się zawziął, że jak ona nie chce to nie i już jest po ich małżeństwie. Rozmowa i jeszcze raz rozmowa, a potem dobry sex - to podstawa związku. A i jeszcze jedno. Nie wolno popadać w rutynę, czasami trzeba coś urozmaicić - to kieruję zwłaszcza do facetów. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiść chiquita
seks przestaje się uprawiać parę minut po orgazmie, choć jak wyjątkowo mocny to wcześniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafeteriuszkaaaa
truteń111 "Żona twierdzi, że tak dobrze jak teraz to nigdy wcześniej nie było, a i ja to samo mogę powiedzieć. Poza tym nie ma już żadnych oporów, a ja sam się dziwie czasami co ona wyprawia. Marzę aby tak pozostało przez wiele lat." A zdradzisz co zona takiego wyprawia,ze Ci sie to tak podoba?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heruda
3 lata w związku, 1,5 roku mieszkamy razem. Seks: on chciałby 3 razy dziennie, ja chciałabym 3 razy na tydzień. Ciężko to pogodzić. Kiedy ja odmawiam, on chodzi zły, więc niekiedy zgadzam się na seks dla przysłowiowego "świętego spokoju", ale z każdym tym uległym seksem mam coraz to mniejszą ochotę na następny seks i koło się zamyka. To chore, ale co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heruda
Dodam, że w wyniku tych dylematów seks jest zwykle 1-2 razy na dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
truteń111 Jeśli udany sex jest podstawą związku dlaczego zatem nie spowodował że zostałam przy nim?... a był zaje.bisty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u kobiety z wiekiem spada libido związane z zanikiem hormonów płciowych ale mężczyzna może nawet do późnej starości Są badania potwierdzające że nawet 80-cio latkowie odbywają stosunki seksualne Więc masz jeszcze wiele lat korzystając z przyjemności z seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcvtgbh
''ale jest to dojrzalszy seks z wieloma wariactwami '' bzdura, każdy ma inne preferencje seksualne, a dojrzałość czy nie dojrzałość nie ma z tym nic wspólnego, no chyba że ktoś opiera się tu na głupich przeświadczeniach (że taki to ujmę) - to wtedy świadczy o jego niedojrzałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, Też mam problem :( Bardzo żadko uprawiamy seks z narzeczonym. Od samego początku jak zaczelismy ze soba współżyć to ja ciągle mialam ochote, kilka razy dziennie, jemu wystarczalo raz dziennie, potem zaczęło to być raz na tydzień a teraz jest raz na 2-3tygodnie. Zawsze miał wymówke że jest zmęczony, że rodzice nie śpią, że nie mamy gdzie, tylko że wcześniej mieliśmy takie same warunki i jakoś to robiliśmy codziennie. Co chwile sie kłócilismy o to, zawsze mi mowil i uspokajał że podziemy na swoje to sie to wszystko zmieni na lepsze, bo on szaleje za seksem ze mna itp... Mieszkamy już 4 miesiac ze soba i co NIC SIE NIE ZMIENILO :(:( planujemy slub, tylko ze ja nie chce wyjsc za niego i potem go zdradzic bo bede potrzebowac wiecej seksu. A co bedzie pozniej jak zajde w ciaze, jak bede miala gorsze cialo itd...??? to juz wogole nie bedzie mial na mnie ochoty. Teraz jestem szczupla, jedrne cialko, wysportowana :( gubie sie w tym wszystkim. Ja mam 23l a on 27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CD... współżyjem od roku, a najgorsze jest w tym wszystkim ze teraz jak on w koncu laskawie zabierze sie za mnie to albo nie do konca ma wzwod, albo ja trace ochote, bo mnie to juz wszystko dobija, caly czas mam w glowie ze robi to zebym znowu nie gadala :( i nie umiem sie wyluzowac :( I to nie jest tak ze leze oschla jak kloda, bo sie staram, nie raz ja zaczne pierwsza, seksi bielizne zakladalam, nie raz nago idziemy spac, ogolnie lubie o siebie dbac, wiec to tez raczej nie moze byc powodem :( Jestem kobieta i tez bym chciala zeby to on czesciej sie za mnie zabieral i pokazal ze jest mezczyzna. Kocham go okropnie mocno, caly czas walcze z tym ale to jest na chwile i potem znowu jest zle :( NIE PRZYZWYCZAJE SIE DO SEKSU RAZ NA 3 TYGODNIE!!!!!!!!!!!! nie chce sie przyzwyczajac do takiego zadkiego zblizenia!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, to masz trzy wyjścia: - zostawić go - znaleźć sobie kochanka - albo się przyzwyczaić. Koniec, kropka. Innych wariantów nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neilia
15 lat razem seks czasem co drugi dzien , czasem raz w tyg, czasem 2 razy dziennie... i do tego kochanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 lat razem.To,że mam regularnie drażnione krocze nikomu nie pomoże.w*****ć może,dlaczego ktoś ma,a ja nie.po co takie tematy w tak piękny poranek?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez jestem z mezem 9 lat i oczywisicie, ze nie zawsze jest regularnie. Podpisuje sie pod tym co moj przedmowca napisal, ze raz jest pare razy dziennie, nieraz pare razy na miesiac, zycie nie sklada sie wylaczniez bzykania i czlowiek przez tyle lat przechodzi rozne etapy tak w swoim osobistym zyciu jak i w malzenstwie, Jest okre szczegolnej bliskosc, czasem pare miesiecy trwa cicha wojna i wrecz ci odpycha od partnera, poniewaaz sie klocicie,ale najfajniesze, ze zycie nie jest przez to monotonne i po burzy zawszewychodzi slonce. Tak samo jes z sexem w zwiazku. Raz hossa, a raz bessa:)), ale ogolnie nie narzeka zadne z nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×