skurcze porodowe- czy to już?

jestem w 39 tyg, termin mam dokładnie za tydz i jeśli nie urodze w terminie, we wtorek kładą mnie na indukcję ze wzg na cukrzyce byłam dzisiaj na wizycie- główka bardzo nisko, ale wszystko szczelnie zamknięte... od ok 17.30 "spina" mi się dno macicy (góra brzucha), baaaardzo twardnieje/drętwieje i promieniuje do dołu, do warg sromowych... ale bólem bym tego nie nazwała...sporym dyskomfortem... obecnie mniej więcej co 12-15min po około 1-2min... nie mam pojęcia jak wyglądają skurcze w I fazie porodu bardzo proszę doświadczone mamy o podpowiedź

jak będzie co 5 min to jedź do szpitala, może masz szczęście i nie bedzie to bolało a badanie gin mogło poród wywołać

trudno powiedzieć czy to już się zaczyna, bo przeważnie skurczom towarzyszy ból (choć nie zawsze). Twardnienie brzucha na końcówce to norma ale znam przypadek, że dziewczyna zaczęła rodzić w domu bo przy skurczach nie czuła bólu więc czekała kiedy zacznie boleć :) Przejedź się na izbę i wszystko się wyjaśni. Jak to jeszcze nie poród to przynajmniej ktg Ci zrobią a to też dla uspokojenia ważne. Jak po kąpieli Ci nie przejdzie to ruszaj do szpitala.

chyba zaraz zrobie sobie ciepłą kąpiel i może przejdzie.... dziwne, że nie boli.... twardy jest cały czas....tylko od czasu do czasu "bardziej drętwieje" dzięki za odpowiedzi

maybee u mnie przy drugim porodzie takie skurcze nie bolesne miałam do momentu przebicia pęcherza. Głównie je czułam jako takie napinanie się brzucha, tylko czasami jak mocniej złapało to ciężko się chodziło ;)

Jeżeli te skurcze są takie systematyczne to śmigaj na izbę przyjęć. I owocnego porodu życzę ;) :) :D

kurcze- dziewczyny chyba przeszło :( a już miałam nadzieję, że to to.... boję się trochę indukcji... ale dzięki za odp ;)