Ocencie:duze ryzyko w ciemno do Londynu w lipcu ??

Moge tylko w lipcu wyjechac ale moge zostac jak by sie udalo dlugo. Jechalabym w ciemno bez zalatwionej pracy majac tylko pokoj .Na znajomych nie licze kazdy ma swoje zycie i stosuje zasade umiesz liczyc licz na siebie. Pracy szukalabym jak wielu w pubach, barach ,restauracjach, hotelach, sprztania, magazyny , posrednictwo pracy. Czy to nie za duze ryzko jechac teraz , skoro sa wakacje i takich ja ja wielu mlodych bedzie szukac pracy w tych sektorach ?????????????? Czy czekanie do wrzesnia jest bardziej rozsadne a moze i to nic nie da bo zwyczajnie juz malo jest ofert pracy ??????????????????????

wiesz roznie bywa,.napwrde trudno ocenic. jak chcesz to daj maila to ci cos doradze.

To nie jest prowokacja Mam referencje z UK , angielski komunkatywny PL mnie rozczarowala , praca za grosze i jeszcze robia łaske ze w ogole placa czy wiesz gdzie w Londynie , w ktorej czesci, czesciach jest latwiej o prace Jak chcesz to odezwij sie na karla9@autograf.pl

Jechanie w ciemno do jakiegokolwiek kraju wiąże się z ryzykiem. Dobrze mieć przynajmniej część rzeczy załatwionych, żeby po przylocie nie okazało się, że jest się na lodzie. Niestety, ale czasem nie jest tak kolorowo, jak się wydaje. Lepiej być przezornym.

Jesli masz troche pieniedzy na przetrwanie 2 czy 3 miesiecy toryzykowac. Prace znajdziesz. I liczyc tylko na siebie. Tak trzymac.

jak masz pokój to dobrze żebyś miała się gdzie zatrzymać weż pieniadze na opłaty i jedzonko , zresztą z Polski też możesz troszkę zapasów zabrać złóż podania w jak najwiekszej ilości agencji pracy , zawsze coś się znajdzie , telefon bez simloka żebyś miała angielską kartę do agencji chodzić co dziennie , nie czekać aż zadzwonią

Czy w agencjach posrednictwa pracy w Londynie jest obecnie szansa , że jak sie czlowiek sprawdzi to dostanie prace na dluzej ?? Praca na 2 lub 5 dni i tyle to tylko na przetrwanie na poczatku a pozniej ...

???

ja jechalam w ciemno jakies 5 lat temu, mialam 18 lat, wlasniew lipcu, szukalam pracy 1,5 miesiaca, mega trudno bylo, zaczepilam sie w jakiejs restauracyjce, ale kokosow nie bylo.wiec..nie polecam. cala kase wydalam na dzwonienie i bilety autobusowe. starsznie drogo tam jest. chdozenie po restauracjach to nie najepszy pomysl.oni maja amse takich polaczkow, na dodtek jako sama dziewczyna(bez opieki) bedziesz narazona na dziwne propozycje np turkow( musialam zrezygnwoac z tej praccy w kawiarni bo ten turas zaczal sie do mnie przystawiac). ja teraz szukam pracy w holandii z biura posrednictwa. to ejst pewne i nie tzreba sie troszczyc o wyzywienie i zakwaterowanie i uzerac z tym wsyztskim dookola. pozdrawiam!

Zaryzykuj, w końcu jesteś kobietą, a wiele Polek, które tak jak ty trafiły w ciemno dobrą pracę znalazły. W końcu, jak się jest głodnym, to i w domu uciech pracę się przyjmie. A szanse, że tak skończysz są obecnie bardzo duże. To nie pierwsze lata, kiedy praca może nie czekała, ale można było ją znaleźć. Teraz czas jest inny. No ale jeśli chcesz skończyć jako dziewczyna do towarzystwa, to szanse jakieś masz. Nie wiem, czemu ci szczerze nie powiedzą, że poszukiwanie pracy może trwać i pół roku. Takie są w tej chwili realia. To już nie ten czas, kiedyś było łatwiej. Poza tym, co ty umiesz - jesteś wykwalifikowaną pielęgniarką, czy lekarką, może chociaż masz doświadczenie jako fryzjerka i umiesz to udowodnić? Samych twoich rąk nikt nie potrzebuje, no chyba, że będziesz chciała pracować inną częścią ciała.