Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nataniel 567

Pilnie poszukuję kogoś, kto zna sie na prawie oświatowym

Polecane posty

Gość nataniel 567

Wiem, że to nie jest zgodne z tematyką, jaka tutaj obowiązuje, ale może jest tu ktoś, kto sie orientuje w temacie. Jestem młodym nauczycielem (stopień - kontraktowy). Od jakiegoś czasu w szkole, w której uczę pojawiają się bardzo niepokojące sytuacje. Mam kilka pytań? Jesli jest ktoś, kto w jakiś sposób orientuje się w temacie (doświadczony nauczyciel, dyrektor, prawnik itp.) to proszę o odzew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem nauczycielką, mój staż pracy 7 lat, niedługo egzamin na mianowanego, ale nie wiem czy będę w stanie Ci w czymś pomóc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem dyplomowanym, pracuje 11 lat, pytaj moze pomoge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataniel 567
ogólnie chodzi mi o sytuacje, która opanuje w moim zakładzie pracy. Temat jest dłuższy, ale postaram się straścić :) Trudna sytuacja polega na tym, że dyrektor szkoły w bardzo szerokim zakresie nadużywa swoich kompetencji - mimo że jest komplet nauczycieli, wciąz przymuje nowych, którzy są bliższymi lub dalszymi znajomymi (rodziną). Sytuacja staje się coraz bardziej drastyczna, gdyż wiadomo, że żadna szkoła nie jest z gumy i zaczyna brakowac etatów. Nowi nauczyciele "od dyrektora" z roku na rok obejmują godziny, starzy natomiast zaczynają być spychani do innej roli, często nie wiązanej ze swoimi kompetencjami. Przedmiotowcom zabiera się godziny z przedmiotów, a umieszczani są np. na świetlicy itp. Powoli dochodzi do tego, ze zaczyna brakowac godzin, więc dyrektor na siłę chce nas wysyłac na podyplomówki, żeby mieć możliwość przesuwania na inne miejsca (mimo, ze ja mam już trzy oprzedmioty, matematykę, fizyke, informatykę), zostałem zmuszony do robiennia kolejnej podyplomówki, gdyż moje godziny znowu przejął ktoś, kto został przyjęty. Zaczyna się straszenie zwolnieniami. I co w takiej sytuacji moge zrobić? Czy opisana sytuacja rzeczywiście jest zgodna z tym, co dyrektor MOŻE (nie wiem czy jest sens podejmowac walkę o "swoje" godziny). I kto będzie zwolniony? Stary nauczyclel, któremu "znajomek" zabrał godziny????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataniel 567
dziewczyny, prodzadzcie prosze, bo koniec roku i dostałem od dyrakcji "tak w pysk" (chodzi o wiadomość, jaka będzie moja sytuacja w przyszłym roku szkolnym), że nie wiem, co mam dalej robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w przypadku zwolnien brany jest pod uwage staz pracy oraz stopien zawodowy n-la, nie moze np zwolnic ciebie a zostawic kogos kto pracuje krocej, sprawa do wygrania w sadzie pracy, nie daj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem o czym piszesz bo bylam w prawie identycznej sytuacji,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sad pracy
koniecznie do sadu pracy, sa dyzury, ktos Ci podpowie, zwiazki zawodowe tez pomocne musisz walczyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataniel 567
nie należę do ZNP, ale chyba musze pomyśleć na ten temat. Co do zwolnień - no własnie jestem kontraktowym a pracuję 4 lata. Przyjmowani sią nowi, którzy są np. dyplomowanymi lub mianowanymi. I co?? Ja przegrywam w tej rozgrywce, momo ze cztery lata pracuje, coś tam przecież robiłem dla rozwoju szkoły, zrobiłem dwie podyplomówki (które teraz moge chyba sobie w kosz wsadzić)??? W ten sposób można każdego przecież wykopać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pracuję już w 3 szkole, we wcześniejszych zawsze była redukcja etatów (uczę klasy 1-3), nie było naboru np na pierwszą klasę to dyrekcja zawsze zwalniała najmłodszego nauczyciela, - najmłodszego stażem lub tego, który ostatni do pracy przyszedł w danej szkole... Nie spotkałam się z sytuacją by nauczyciela "starszego" (chodzi mi o lata pracy) zwalniali, by został ktoś nowo przyjęty... Sama też mam 1 podyplomówkę i w planach kolejną.... Z jakiego jesteś województwa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataniel 567
zwolnienie to jeden temat, ale to, ze jak każdy człowiek chciałbym robić to, w kierunku czego się kształciłem (celowo mam trzy przedmioty, żeby mi nie zarzucono, ze dałem możliwości manewru), to druga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nieraz dyrektor nie patrzy na to kto ile lat pracuje - że Ty dłużej skoro przyjął nowego nauczyciela ale ten nowy ma wyższy awans - o czym mowa w Twojej sytuacji... Ja spotkałam się z sytuacją odwrotną, że dyrektor zwolinił mnie mimo, że miałam rozpoczęty staż na mianowanego, też umowę na czas nieokreślony,a zostawił inną nauczycielkę, która dopiero zacznie staż na mianowanego... Nie brał pod uwagę stopnia awansu a to, że ona wcześniej zaczęła pracę w tej szkole, a ja przyszłam po niej.... Więc jak widzisz róznie bywa.... Ja też nie należę do ZNP...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataniel 567
ale chodzi ogólnie o lata pracy, czy o lata pracy w danej placówce???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety z tego co wiem to biora pod uwage stopien n-la na pierwszym miejscu potem staz, zglos sie do panstwowej inspekcji pracy w twoim miescie lub rejonie tam sa bezplatni prawnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataniel 567
rónież mam umowę na czas nieokreślony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataniel 567
"niestety z tego co wiem to biora pod uwage stopien n-la na pierwszym miejscu potem staz" czyli momo że nie potrzeba np. nauczyciela matematyki, mogą sobie przyjąc, a zwolnić starego??? Taka zamianka??? :O Czyli nic nas nie chroni przed takimi absurdami??? Przecież w ten sposób dyrektorzy mogą sobie wymieniac kadrę jak chcą, w zależności od potrzeb "swojej rodziny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda ze nie nalezysz do ZNP tam tez jest bezplatny prawnik a poza tym oni musieli by dwac o twoj interes w tej szkole i nie pozwolili by cie zwolnic przynajmniej dyrektor mialby kogos na karku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różnie mogą brać pod uwagę i lata pracy w danej placówce - jak u mnie (mnie zwolnili, mimo,że miałam rozpoczęty staż o czym pisałam wyżej) ale stopień awansu tez też się bierze pod uwagę... Nawet wg mnie bardziej stopień awansu, ale ja nie dochodziłam się w sadzie pracy, poniweważ na chwilę zwolnienia i tak byłam kontraktowym, tak jak koleżanka, która została...Ona pracowała dłuzej w tej szkole, ja krócej o jakieś 2 lata.... Do Sądu mogłabym iść gdybym ja była już mianowanym, a ona kontraktowym... Ale obie nadal jesteśmy kontraktowe, z tym, że ja w tym roku egzamin na mianowanego, a ona dopiero zacznie staz na mianowanego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie sa niestety minusy podyplomowek, moga kogos innego przyjac ciebie przesunac na inne stanowisko, mialam dokladnie taka sytuacje u siebie, dyrektorka pow ze akurat na tamto stanowisko nie miala kogo dac wiec dala moja kolezanka a na jej miejsce przyjela nowa osobe z tym ze po paru latach musiala tej nowej dac tylko pol etatu a tamta wrocila na swoje ma dluzszy staz i stopien wyzszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UWAZAJCIE NA CHICCO!!!
A SKAD TA PEWNOSC ZE TO JEGO RODZINA, ZNAJOMI...???????????NO LITOSCI..UDOWODNIJ NAJPIERW TAKIE POMOWIENIA A POTEM SZCZEKAJ!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataniel 567
problem w tym, ze nie ma właśnie juz dla mnie godzin z przedmiotów, które skończyłem. Nie rozumiem, jakim prawem przyjmowana jest osoba, jeśli nie ma takiego zapotrzebowania, ponieważ szkoła ma nauczycieli. Przecież ewidentnie widac, ze coś jest tutaj nie tak. Ja zostaje bez godzin, ide do zwolnienia bez przyczyny (nie ma czegokolwiek, co mogliby mi zarzucić), a te godziny bierze ktoś inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataniel 567
UWAZAJCIE NA CHICCO!!! ale nie rozumiem Twojej wypowiedzi - jesli przyjmowany jest do pracy kuzyn, to co ja mam ci jeszcze udowadniać?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataniel 567
zresztą, nawet jeśli już zostawimy na boku czy to rodzina, znajomy itd. to jakim prawem jest przyjmowany KTOŚ, kto zbiera godziny innemu nauczycielowi, ktory zostaje z niczym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UWAZAJCIE NA CHICCO!!!
AHA..SPRAWDZILES DRZEWO GENEALOGICZNE ZE WIESZ ZE TO KUZYN CZY MOZE GOSCIU LATA PO SZKOLE I CHWALI SIE ZE JEST RODZINKA DYRA??????????? NO CZLOWIEKU....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajomościii
skąd wiesz, że kuzyn??? no to sam masz odpowiedź na pytanie - liczą sie ZNAJOMOSCI.... większość nauczycieli nie dostaje się do pracy "z ulicy", Ty dostałeś pracę w szkole całkiem bez niczyjej "pomocy"????? Nie powinnien Dyrektor zatrudniać nowych osób, skoro nie ma dla nich wakatów. Ciekawe jak dyrektor wytłumaczy się w Organie Prowadzacym, że po co przyjął kolejną osobę dpo pracy jak nie ma dla niej miejsca...????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataniel 567
otóż to, robi "wakat", zabierając godziny staremu nauczycielowi - własnie w tym jest cały problem. Co do organów - jesli ma duże poparcie, znajomości, to wszystko przejdzie. Tylko jak my, zwykli nauczyciele mamy walczyć o swoje i czy w ogóle w takiej sytuacji (bo dyrektor jest dośc sprytny) jest sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestancie sie czepiac przeciez ktos prosi o pomoc a nie sadzimy teraz kogo przyjmuje dyrektor, moim zdaniem powinienes udac sie do prawnika koniecznie najlepiej wlasnie do inspekcji pracy, jezeli jest tak jak piszesz to nie powinien nikogo przyjac nowego ale czy on przyjal go wczseniej czy w tym momencie?to tez jest wazne teraz nie moze nikogo przyjac a ciebie jednoczesnie zwolnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajomościii
Może poszukaj pracy w innej szkole, masz 3 kierunki, powinienneś coś znaleźć.... Szuklałeś??? Uważasz, że bez znajomości można dostać pracę w szkole???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UWAZAJCIE NA CHICCO!!!
nie,nie mamis..gosciu wyjechal z zarzutem nepotyzmu wiec niech nam wytłumaczy skad takie podejrzenia....latwo jest klapnac paszcza trudniej podac sensowne wytlumaczenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×