"Motylki w brzuchu"

Witam. Mam do Was pytanie drodzy czytelnicy a najpier przedstawie krótko sprawe. Od 4 i pol roku jestem z moim narzeczonym. Teraz nie ma go ok tydzien czasu wyjechal służbowo. Odkad jestesmy w zwiazku przestalam zwracac szczególna uwage na facetów. Jednak wczoraj stalam na przystanku autobusowym. Na przeciwko podjechało auto i wyszedl z niego chlopak ok 27 lat. Cos zrzucał z tego samochodu. Byl boski (jak dla mnie) w moim typie. Nie moglam spuscic z niego oczu! Wreszcie gdy mnie zauwazyl przygladal mi sie pare sekund i sie usmiechnal (co mnie skrepowalo), Poczulam normalnie "motylki w brzuchu" od paru lat nie doznalam tego uczucia. Z moim A na poczatku oczywiscie ale to mija z czasem, normalne. Tylko boje sie takiego doznania bo jestem osoba ktora z reguly ciezko zauroczyc, a tutaj sama dostrzeglam go pierwsza. Jak Wam sie wydaje drodzy czytelnicy, czy to nie czasem zły znak?

nie jest zlym znakiem ze prawidlowo reagujesz na fajnego faceta, ale to auto to zakrawa na blacharstwo..

Normalne. Nie masz pojęcia na widok ilu lasek Twój facet ma te motylki. Zignoruj to i nie zadręczaj się bo wmówisz sobie jakąś platoniczną miłość. Poza tym, może coś wygasa między Tobą a Twoim facetem?

Po 1 nie blacharstwo bo byl to samochód z rowerami na pace. Po 2 ostatnio rzadko sie kochamy czesciej klocimy, wiadomo praca praca, ale ja dalej mam na niego "wielkiego smaka" :) Wczesniej tez patrzalam na mezczyzn nie mowie ze nie ale niegdy nic sie takiego nie dzialo. tylko boje sie ze przez taki zawrot bede myslala wiecej o innych facetach niz o moim. Bo on nie jest juz az w takim stanie doprowadzic mnie do "motylek w brzuchu" (na sam widok, usmiech, czy gest)

ciężko ci będzie przeżyć od złotych godów.....

chyba chciales napisac "do" ?? No nie wiem nie wiem chyba to nie jest az tak straszne? moze sie myle...;/

no pewno, że do, są jeszcze podobno jakieś inne, ale chyba tylko dla ludzi typu Łapicki.....

Na to wychodzi, że niepotrzebnie się żeniłaś . . . Są tacy faceci co ruszą kobietę tylko po ślubie . . . Patrzyłaś na samochód i na dobra materialne, które posiadał . . .

Ale ja nie wyszlam za maz, jestesmy zareczeni. I czytajcie cale posty. Dopisalam ze bylo to auto z paka na ktorej byly rowery auto transportowe cos w tym stylu to juz maluch jest lepszy od takiego auta. Nie moglam patrzec wiec na dobra materialne, zreszta to mnie nie rusza. Sama uwazam ze mam dobre auto i tyle mi wystarczy