Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lezalis

Zostawilam go po 4 latach - ciezko mi

Polecane posty

Gość lezalis

Zostawiłam mojego faceta po 4latach zwiazku wspolnych planach etc :(( od poczatku nowego zycia w nowym miescie mieszkalam z nim moi znajomi to przede wszystkim jego znajomi wiem ze strace kontakt z 90 % z nich , on mój J jest kochajacym czułym faceterm ktory raczej ( za faceta nie mozna sobie dac reki uciac ) by mni nie zdradzil zrobilby wszystko dla mnie kwiaty bez okazji ciagle mowienie o tym jak mnie kocha jaka piekna jestem i bla bla bla wiem ze przyszlosc stoi przed nim otworem i teraz pewnie sie zastanawiacie co sie stalo - glupia kobieto ale jest jedna rzecz jego picie, za kazdym razem jak jest daleko sie upija , doskonale wie jak mnie to rani , kłamie ze wypil 1 piwo a wiem ze bylo ich wiecej , tyle razy juz przysiegal ze nie oklamie, zawsz epowtarzal czasami placzac przy tym , ze nie wie po co klamal etc tylko w tej kwesti sie klocimy . Dzis nie wytrzymalam jak stalo sie to znowu i skonczylam ten zwiazek , nie wiem czy dobrze robie ale nie umiem sobie radzic z tym jak pije ( nie pije na codzien tylko jak jest daleko ode mnie i kiedy ja nie mowie mu nie - wtedy nie zna granic) jest mi strasznie zle ( mielismy juz przerwe 1 miesieczna z tego powodu - obiecywal ze nie oklamie- bo to nie chodzi o te kilka piw tylko o prawde) dziewczyny nie wiem moze to ja przesadzam ale jak on jest pijany od razu go nie nawidze i nie dobrze mi jak na nego patrze , wstydze sie za niego ( nie wiem dlaczego ) i w moich oczach jest zanujący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lezalis
staszek on nie pije na codzien tylko jak mnie nei ma nie wiem moze czuje sie po za kontrola no nie wiem jego ojciec jest alkoholi wiec moze i dobrze , na pewno sobie poradze bez niego i jego klamstw i ciul w te wszystkie czule slowka skoro zachowanie nie dorosl do takiej kobiety jak ja ehhhh teraz mi troche lepiej ale ciagle nie wiem czy dobrze robi i ciagle mi zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też miałam ten problem z chłopakiem. Tylko że on mnie wyzywał po pijaku :/ Dasz radę, na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lezalis
wiesz kochana tylko sie zastanawiam czy nie przesadzam bo to ideal faceta ( procz tego jednego mankamentu , ktory chyba i tak przewaza o wszystkim ) nie wiem czy dobrze robie o matko ja taka mocna panna , sie rozkleilam ehhh nie wiem juz co robic :((( potrzebuje obiektywnych porad , wiem ze to tylko net i wogole ale czytalam nie raz wasze watki i podoba mi sie to jak podrtrzymujecie sie na duchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lezalis
wiem Staszek wiem przez te 4 lata udalo mi sie duzo wypracowac w nim ( mam dosc mocny charakter) jak z nim zaczynalam byc to upijal sie , zawsze wieczorem piwko , dnia dzisiejszego pije tylko po katach i to tylko piwo nie upaja sie alko wodki nie pije - o matko jak to brzmi - sama sie chyba uswiadamiam , ale ciezko zakonczyc cos co tyle trwalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie było tak samo, uwierz :) Było cudownie, dopóki nie sięgnął po alkohol. Romantyczne spacery, wypady za miasto- idylla jednym słowem. A gdy coś wypił bawił się moim kosztem, doskonale wiedząc jak mnie to boli. A na drugi dzień przychodził z kwiatami. Najtrudniej jest się usamodzielnić właśnie. Tyle czasu we dwoje, a teraz ta dominująca pusta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam to samo, zawsze jak pozwalam mu wyjechac z mista a mial nie pic to pil, jak przyjedzie powie ze tylko 1-2 piwka... norma, ale za bardzo go kocham zeby z tego powodu z nim zerwac... ufam mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lezalis
kombienrka i jak dalas z tym wszystkim rade?? , ja nie potrafie sobie ( tylko dzis mam nadzieje ) tego wyobrazic wszystko razem wszystkie wypady razem z jego - naszymi przyjaciolmi ciekawe z kim teraz wyjde , nie mowie bo mma kilku serdecznych znajomych ale Ci najlepsi to wlasnie od niego z jego druzyny ehhhhh dam rade dam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowanadama
Ja zostawilam faceta tez po 4 latach. ale nie pil... w sumie sama nie wiem dlaczego, cos sie wypalilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lezalis
tiru tiru ja go kocham dopoki nie wypije , w momencie kiedy dowiaduje sie ze wypil od razu mam ochote sie umowic z kims innym i miec go daleko gdzies - idiota ( czas sie podbudowac - nie brac sobie do siebie ;) ) - takiej jak ja nie znajdzie , ktora go tylu nauczyla tyle mu dala , wredna bylam nie mowie ze nie ale dzieki temu skonczyl studia z wyrozniuenem dzieki mnie wyjezdza do Francji na kotrakt - on mało rezolutny był jak zaczynalismy byc razem , dzieki mnue stal sie przebojowy i ambitny ehhhh co za duren i dla jednego piwa taka kobiete straci !!!! idiota - a ja ni elepsza jestem idiotka - bo si eprzejmuje , ale same wiece jak jest nie da si e zapomniec w ciagu jednego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajoja
chyba troche przesadzacie... co on takiego robi jak sobie wypije??? klamie bo mu tego zabraniasz ale z tego co piszesz to pije raz na jakis czas... ja w tym nic zlego nie widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci wprost,....
on juz jest alkoholikiem. jesli mowi, ze nie pije badz mowi, ze wypil jedno piwo czy jednego kieliszka - jest alkoholikiem. przerabialam to juz kilka razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostawiłam go. Zaczynając związek z Nim, byłam pewna siebie, a kończąc byłam cieniem swej dawnej osoby. Ty miałaś o tyle dobrze, że Cię nie wyzywał od najgorszych- na Twoim miejscu próbowałabym to jeszcze uratować. Dać mu czas, by się wykazał- jeśli twierdzi, że jesteś ważniejsza niż jakieś tam piwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lezalis
oki moze przesadzam ale kiedy slysze ten jego belkot zaczynam go nienawidziec potem przyłazi rozczula sie czasami sie rozbeczy bbo jak to mowi " jaki ja glupi byłem " i ja jak to kobieta podchodze emocjonalnie do tego i mu wybaczam Mowi ze jestem wazniejsza niz jakies glupie piwo - po czym wyjezdza i znowu chleje - jego slowa sa tyle warte co nie powiem co bo stram si ebyc kobieta z klasa ;) strasznie mnie to meczy , dokladniej , zmeczyło i dlateg taka decyzja a nie inna ale nie wiem czy dobra :( dalam juz mu kiedys szanse po miesiecznym rozstaniu - obiecywal nigdy wiecej zadnych klamstw i co i nico znowu to samo , chyba juzj zaczyna sie wszystko wypalac :( najgorsze jest to ze mam w nim rowniez najlepszego przyjaciela i nie wiem czy dam sobie rade bez niego i naszych ( jego ) wspolnych przyajciól sami wiecie jak to jest - konczac zwiazek konczysz rowniez z przyjazniami - :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lezalis
az sie boje jutrzejszego pustego dnia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde no jestem w tej samej sytuacji..eh u mnie to związek na odległość widzimy się na weekendach więc nie mogę go za bardzo kontrolować i tu jest problem dok ładnie jest to samo co u autorki-- kłamie mi ,że wypił 1-2 piwa a jest inaczej a jak dzwoni albo pisze to od razu mam ochotę się rozłączyć i rzucić telefonem- on ma szczęście bo jego uderzyć nie mogę.. gdy jest ze mną wszystko jest ok a gdy wraca do domu to koledzy wieczorne piwko.. oczywiście na jednym się nie kończy... i później dzwoni taki nawalony i myśli,że ja tego nie zauważę no kretyn jeden... właśnie przed chwilą się z nim o to pokłóciłam i wył telefon bo dzwonił co chwile.. a mi się rzygać chce jak go słucham w takim stanie. I to jest jego jedyna wada ten alkohol... przynajmniej tyle że nigdy mnie nie wyzwał... Eh kocham go wiem ,że on mnie też ale jeśli to jest jego wstęp do bycia alkoholikiem to no nie wiem co zrobię.. rozmowa na razie nic nie daję znowu przepraszał i obiecywał ale ja nie wierze mu.. może najlepszym wyjściem będzie jak z nim zerwę i pokaże mi na czym mu bardziej zależy może wtedy przemyśli sprawę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech oni go zawiozą
Ale co Ty się rozczulasz nad nim? Znajdziesz sobie kogoś lepszego, kto nie będzie stawiał puszki piwa wyżej niż Ciebie, kogoś, w kim znajdziesz przyjaciela i zestarzejecie się razem. Pomyliłaś się po prostu. 4 lata twierdził, że jesteś najważniejsza, a po tych słowach jechał gdzieś się upić? Weź przestań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajoja
a wy nigdy nie pijecie??? nie ma idalow na swiecie a jak pije raz na jakis czas to chyba nic zlego kazdy sie musi jakos odstresowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lezalis
niech oni ... wiesz ja to wiem wszystko , niestety :( ale zostawiajac go zostaje praktycznie sama w miesce w ktorym mieszkam bo z nim odchodza wspolni znajomi ( jego w zasadzie ) i boje sie cholernie samotności :( i nie wiem jak sobie z nia radzic taka niby tu twarda jestem , pewna siebie a w takich sytuacjach to czlowiek staje sie zwyklym mieczakiem :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lezalis
kajoja niech sie napije ale nie klamie , ze tego nie zrobil - mowilam mu zawsze zadzown odwaz sie powiedz ze wypiles i ok , to nie!!! lpeiej udawac przyglupa i wmaiwac ze jedno piwko wypil ://

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfdv
dobrze zropbilas, jesli on klamie, mowiac, ze wypil mniej niz bylo naprawde - jest juz alkoholikiem. tak, bo alkoholik to nie ten gosc co stoi pod sklepem codziennie nawalony, alkoholik to ktos, kto klamie i nie potrafi przyznac sie do problemu, uciekaj od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lezalis
on mi sie zawsze tlumaczy Klamalaem bo nie chcialem Ci przykosci robic czyli upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - sam sie zabawic a ja zadowolona bo on niby trzezwy ;) Zostawiam go tak jak radzicie ( koniec rozczulania sie nad nim i jego majaczeniu - mam nadzieje ze takich wspanialych facetow jak on ktorzy nie pija jest wiecej ;) bo narazie wydaje mi sie ze tylko on taki doskonaly - oj glupia ja glupia tak kiedys sla zastanawialm czy jak bym skonczyla zwiazek z nim czy moglabym sie umowic ( za jakism tam czas - bo teraz nie chce miec do czynuienia z zadnym " cudownym mezczyzna ") z jego kolega ktory jest intrygujacy i zawsze palał do mnie sympatia , a moze to juz swiadczylo by o mnie to ze jestem zimna suka ?? :((( samotnie sie juz dzis czuje co bedzie jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajoja
ale jak mu zabraniasz to boi sie przyznac i idzie na latwizne i klamie zwyczajnie... moze za duzo od niego wymagasz.... nie ograniczaj go tak... przemysl swoja decyzje bo idealów nie ma.. a zawsze mozesz trafic na gorszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lezalis
kajoja- dzieki rowniez za kazde wypiwiedziane tu slowo ;) Ja mu nie zabraniam nie lubie jak pije bo zachowuje sie jak idiota gada bzdety i zwyczjanie mi wstyd za niego zawsze mu powtarzam - sprobuj mi powiedziec ze chcesz sie napic tego glupiego piwa etc ale nie on woli isc na latwizne i mnie oklamac i probowac upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - bardzo go kocham ale tak jak pislaam wczensiej kiedy slysze te jego klamstwa nienawidze go i czuje obrzydzenie a chyba to na tym nie polega??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajoja
no pewnie ze nie... ale zerwalas z nim zeby mu cos pokazac a i tak pewnie masz nadzieje ze bedziecie razem itp. mialam podobna sytuacje i tez mam mocny charakter i wszystko probowalam pod siebie dopasowac . ale dostalam takiego kopa od zycia ze myslalam ze sie nie pobieram ale udalo sie... nie badz egoistka i jak go kochasz to walcz o niego i zamiast zakazow i ciaglego zrywania i powrotow sproboj pociagnac go w gore w jakis inny sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lezalis
kajoja bardzo go podciagnelam w kazdej dziedzinie zycia , ale w tej nie potrafie juz nie wiem co robilam zle , ale dzis przyszlo mi do glowy - moze bede malo skromna - sorry za to ale pomyslalam - ja taka fajna laska niczego mi nie brakuje no moze kilku klio ;) uwazam sie i nie tylko ja za inteligentna bestie z poczuciem humoru ale rowniez za w miare atrakcyjna dziewczyne - mam sie z nim uzerac zasluguje na faceta ktory zawsze bedzie ze mna szczery nie mowie o jakims tam wyimaginowanym ideale ale o szczerosci . Moze to egoizm nie wiem moze bede zalowala - pewnie bede ale po co mam sie stresowac denerwowac . Pierwszy raz w zyciu zdazylo mi sie przez faceta plakac - bardziej chyba nad swoja porazka ze jednak nie udalo mi sie wszystko :( juz nie chodzi o niego nawet ale bardzie o uczucie samotnosci i pustki :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajoja
no twoje zycuie skoro zwiazek z nim nazywasz uzeraniem sie to dobrze ze sie rozstaliscie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lezalis
bylam w bardzo podobnej sytuacji. Bardzo dobrze nam sie ukladalo, ale kiedy byl pijany, to klamal i zachowywal sie jak dupek. Czulam sie nieszanowana, ale on zawsze tlumaczyl sie wlasnie tak, ze nie chcial mnie zdenerwowac, zasmucic i dlatego klamal. I nie pomagalo, kiedy tlumaczylam mu ze wszystko jest dla mnie lepsze niz klamstwo, a on niby rozumial ale za chwile robil dokladnie to samo i potem pytal, czy wolalabym znac prawde o tym co robi. Ja zawsze odpowiadalam ze tak, a za pare dni te same zagrywki z jego strony i te same tlumaczenia z mojej. Skolonnosc do klamania, tak jak i do patologicznej zazdrosci, sa powszechnymi elementami przy naduzywaniu alkoholu. Moj byl nie fair tylko gdy byl pijany, wiec postawilam ultimatum: bedziemy razem ale ZERO alkoholu. Poskutkowalo, na jakis czas. Po 2 latach nachlal sie i odwalil jeden ze swoich starych popisowych numerow. Wtedy powiedzialam sobie i jemu dosc. Wedlug mnie, jesli cos powoduje spiecia w zwiazku to trzeba to wyeliminowac, a jesli to jest alkohol, to trzeba przestac pic. Innej rady nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×