Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kurde bele......

bez miłości?

Polecane posty

Gość kurde bele......

lepiej byc samotnym czy byc z kims bez miłości? nurtuje mnie to pytanie bo mam już swoje lata i nie bardzo licze na to że spotkam kogoś w kim sie zakocham. aktualnie jestem w związku ale bez miłości i zastanawiam sie czy tkwic w nim dalej. czy macie jakies argumenty na to żeby odejść lub żeby nadal byc z osoba do której się nic nie czuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajoja
a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DDF
to zależy czy partner Cię kocha :) jeśli tak to z nim bądź tylko mu tego nie mów =__=' i nie krzywdź go :P ale jeśli on też Cię nie kocha to walić to- żyj sama ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde bele......
ma 27 lat:P a partner mnie kocha tylko czuje sie jak oszust gdy mu mówie że go kocham a jest zupełnie inaczej...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DDF
a ile jesteście razem? i czemu nie możesz się w nim zakochać? :) może nie jest taki zły? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jak brzydko..
tak mowic gdy sie nie kocha:(..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do kurde bele
Badz uczciwa sama ze soba. Skoro ten zwiazek przynosi ci jakas satysfakcje (a musi przynosic, skoro w nim tkwisz) to pogodz sie z tym, ze na razie nie ma w nim "zachwytu" i odpusc sobie te dylematy. Jestes z kims z wyboru, bo uwazasz, ze razem jest latwiej (przyjemniej?), ale wiesz, ze go nie kochasz - no i tyle. Istnieja na swiecie duzo gorsze problemy. Pamietaj, ze sa ludzie, ktorym jest dane spotkac milosc, a sa tacy, ktorym nie jest to dane i trzeba to zaakceptowac. Nie wymagaj od losu wiecej, niz akurat moze ci dac. Rozumiem, ze czujesz sie nieswojo, bo teraz jest nacisk (powszechny) na to, ze by wiazac sie tylko z milosci. Ale kiedys tak nie bylo. Jeszcze 50. lat temu to byla normalka, ze kobiety bardzo czesto wiazaly sie z mezczyznami, ktorych nie kochaly, ale ktorzy np. mieli dobra prace i szanowali swoje zony. Ci faceci - czasami tez nie kochali swoich zon, ale np. uwazali ze swietnie nadaja sie na dobre matki. I ludzie jakos funkcjonowali w takich warunkach, niekiedy nawet lepiej, niz obecnie. Pogodz sie sama ze soba. Jestes teraz na takim etapie zycia, ze zyjesz w zwiazku "z rozsadku". No i bywa. Moze kiedys bedzie ci jednak dane zakochac sie w kims jeszcze. A moze milosc przyjdzie do ciebie - z czasem, w tym zwiazku, w ktorym jestes teraz? Generalnie - skoro masz jakies profity z tego, ze jestescie razem, to odpusc sobie wszelkie wyrzuty sumienia, zwiazane z teoretycznym "brakiem milosci" i ciesz sie tym, co masz. W koncu twoj parter tez korzysta na tym, ze jest z toba, bo gdyby bylo mu bardzo zle, to przeciez by tego nie ciagnal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde bele......
jesteśmy ze soba póltora roku... przez to że nie byłam pewna swoich uczuc mieliśmy kilka dłuższych przerw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DDF
zgadzam się :) nie może być taki zły :) lepszy ten niż żaden, wierz mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DDF
aaa więc wciąż wracacie do siebie :) zostań z nim i postarajcie się razem likwidować wasze problemy :) może się okazać fajny związek na dłuższą metę :) ps. wiązałaś się z kimś wcześniej? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde bele......
Do kurde bele -masz racje, ale naprawde czuje sie jak oszustka...:( jezeli sądzisz ze samotnośc jest najgorsza opcja która moge wybrać to bedę musiala sobie to jeszcze raz porzadnie przemysleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale dlaczego z nim jestes
planujecie zamieszkac razem? on mowi ze kocha cie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde bele......
DDF - dobre pytanie... byłam w trzyletnim związku ( ten był z miłości) ale sie nie udało... najpierw on mnie zostawił, później chciał wrócic i ja go olałam... najgorsze w tym wszystkim jest to że cholernie żałuje ze go olałam:( ale to niestety juz historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde bele......
no ale dlaczego z nim jestes - on mnie kocha bezgranicznie i to mnie jeszcze bardziej dobija... mieszkaliśmy razem ale po ostatniej kłótni wyprowadziłam sie... nadal sie spotykamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jak brzydko..
..Ja mysle,ze samotnosc jest o niebo lepsza,niz bycie z kims z rozsadku tudziez litosci..:(o nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale moze nic straconego
z bylym? obecny wie, ze nadal myslisz o eksie? utrzymujecie kontakt???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde bele......
nie utrzymujemy kontaktu... to historia tak jak wcześniej pisałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde bele......
były sie co jakis czas mści za przeszłośc i to jest jedyny kontakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do kurde bele
To nie o to chodzi, ze samotnosc jest najgorsza opcja :) samotnosc jest dobra opcja dla osob, ktore chca (i potrafia) zyc w pojedynke :) musisz byc uczciwa sama ze soba - czyli przemyslec sobie - czego tak naprawde teraz chcesz. Czy chcesz byc sama i czekac na wielka milosc, ktora sie byc moze nigdy nie pojawi, ale przynajmniej bedziesz mogla zyc nadzieja na piekny zwiazek? czy chcesz byc z tym chlopakiem, ktory ideałem nie jest, ale ma swoje plusy? to trudna decyzja, bo tylko ty sama mozesz ja podjac. Tylko ty sama wiesz, co jest dla ciebie najlepsze, czego tak naprawde potrzebujesz. Zobacz - i jedna, i druga opcja ma swoje plusy i minusy. Samotnosc wymaga odwagi i duzej sily, wytrzymalosci. Jednoczesnie - ciagle mozesz marzyc o czym "wspanialnym", jestes wolna. Zwiazek bez milosci - z jednej strony daje ci jakies poczucie bezpieczenstwa, ale poza tym - czesto ci smutno, ze "to nie jest tak do konca, jakbys chciala", bo chcialabas czuc fascynacje, zachwyt swoim partnerem, a nie czujesz takiego "szału". Ale zastanów się, czy przynajmniej szanujesz go - a on ciebie. Szacunek w takim wypadku - to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde bele......
widzisz ja odbieram to w ten sposób ze szacunek jest z tej samej puli co szczerość a szczera nie moge i nie potrafie byc... czuje sie fatalnie gdy pyta mnie czy go kocham... oczywiście potwierdzam ze tak ale w głebi serca jest mi z tym cholernie źle... sama od siebie mu takich rzeczy nie mówie a to ze pyta mnie o to czesto i szuka potwierdzenia jeszcze bardziej mi utrudnia życie... nie chce go w ten sposób traktowac bo czuje że to jest złe.. z drugiej strony wydaje mi sie ze samotnośc jest czymś tak strasznym że warto byc z kims zwiazanym chocby tylko dlatego zeby wiedziec że jest tam gdzieś ktos na kogo zawsze można liczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niby jak sie ten byly msci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde bele......
pisze do człowieka z ktorym jestem... i wygaduje mu rózne rzeczy na mój temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ema em ema
A co by sie stalo, gdybys na pytanie: czy mnie kochasz? odpowiedziala - "nie wiem, ale bardzo chce byc z toba mimo tej niewiedzy"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jak brzydko..
Jesli mi wolno cos dodac...tak, samotnosc jest bolesna, ale czasem zycie obok kogos,boli bardziej, bo dochodzi jeszcze brak uczciwosci innymi slowy, oklamywanie kogos i siebie, ze nie jest sie samemu..a jest przeciez inaczej..zycie bez milosci to meka wieksza niz samotnosc, mysle ze czesciowo mam racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do kurde bele
to wyzej - to oczywiscie do ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde bele......
załamałby sie i z pewnościa nie bylibysmy raznem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do kurde bele
Myslisz...? e, to chyba nie jest jednak zbyt madry ;) a moze go nie doceniasz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde bele......
on ściśle trzyma sie zasad... nie istnieje dla niego związek bez milości i seks bez związku... jest oddany i wiem że nigdy by mnie nie zdradził... niestety wiem że nie zniósł by świadomości że nic do niego nie czuje.. jak Wy byście sie czuły gdybyście wiedziały ze osoba z która jestescie Was nie kocha? pewnie fatalnie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak mi dawała
seksu to wcale ja wcale bym nie czuł się fatalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do kurde bele
No to musisz sie pogodzic z faktem,ze nie jestes do konca uczciwa, jesli chcesz byc dluzej z tym chlopakiem. Biedny on jest. Widac czuje, ze ty nie czujesz do niego tego, co on czuje do ciebie - gdyby byl pewien twoich uczuc, nie pytalby tak bez konca... Ale z drugiej strony - widac, ze zalezy mu na tobie.. kiedy bedzie bardziej cierpial - czy wtedy, kiedy bedziesz potakiwac mu: "tak kocham cie" - nie do konca uczciwie, czy wtedy, kiedy odejdziesz od niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×