Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwiaaaaa wroclaw

kocham męza, a on mnie chyba nie.......

Polecane posty

Gość oliwiaaaaa wroclaw

witam! mam bardzo trudną sytuacje, moze cos mi poradzicie...matka miala ze mnie alimenty które placił jej na mnie mój ojciec 500zł,nie chciala isc do pracy, żyla tylkoz alimentow moja babcia oplacala mieszkanie matki, dawała jej na życie, gdy poznalam mojego męza świat był taki piekny, wszystko bylpo wspaniale, gdy on dowiedzial sie ze moja matka zabrania mi kontaktu z kimkolwiek kazal mi sie do siebie wprowadzic... spakowalam walizki i poszlam do niego pokłocilam sie z matką, ktora nie chciala mnie znać...on dbał o mnie jak o skarb, czułam sie jak księzniczka!!!!chodzilismy wszedzie razem, wszystko sobie mowilismy, zero tajemnic,wzielismy slub cywilny po pol roku mieszkania razmem(on nalegał) a ja chodzilam wtedy na studia dzienne ktore przerwałam gdy dowiedzialam sie ze jestem z nim w ciązy! on sie ucieszył bardzo z tego dziecka, wszystkim się chwalił tym, wyremontował pokoik dla dziecka, kupił wyprawkę za 2tysiące!! piekny wozeczek, łozeczko, ubranka, ale zmienił się wobec mnie: -mówi że ja nie pracuje , ze nie ma ze mnie porzytku bo co to za rodzinka w której matka nie ma grosza przy sobie, -nie daje mi pieniedzy! żadnych- zakupy rpbi ze mną ale to on trzyma pieniądze bo twierdzi że skoro on zarabia to on je trzyma jak mi jest potrzebn y jakiś lek czy kosmetyk to musze sie prosic by to kupił........ -nie chce spędzać ze mną świąt od kiedy dowiedział się o dziecku... o ciąży... ( wielkanoc przespał w domu i nie chcial isc nawet z koszykiem do kosciola,a w boze narodzenie poszedł do kolegi -patologa ktory tylko tańczy na rurce na wieczorach panienskich)potem wrocil i oglądal telewizor... -nie spedza ze mną czasu, jego dzien wygląda tak: pracuje na nocki na baletach jako ochroniarz, śpi do 15stej wstaje i je obiad, idzie na silownie potem znow na balety i tak wkółko, a jak am wolną chwile to idzie na ławkę z kolegami pod domem albo ogląda tv, gra na komputerze, nie rozmawia ze mną prawie wcale, a jak sie odezwie to tylko wyzywa, opowiada o tym że chciałby mieć inną babkę, -wie co mnie denerwuje i robi mi na złość... np.: prosilam go żebysmy spedzali wiecej czasu, rozmawialam z nim o tym że czuje sie jak samotna, że nigdzie nie idziemy ze nawet w domu zachowujemy sie jak wspololokatorzy... a on nic z tego sobie nie zrobil i jeszcze jak go rposilam zebysmy pojechali na dwa dni gdzies za miasto zeby odpocząc to on powiedzial ze nie ma na to czasu, pieniedzy itd.. a jak kolega do niego zadzwonil i powiedzial zeby do niego wpadl do innego miasta na 3 dni to już mnie straszył że do niego pojedzie!!!!! codziennie tez straszy mnie że stanie w burdelu na ochronie bo to duża kasa za nic nierobienie, albo w go-go... prawie codzien nie spisuje go policja za pobicia ludzi na baletach(zamiast ochraniac to sie na nich rzuca i chwali sie tym.........) nie mam sił do tego, jeswt mi przykro ze siedze w domu, gotuje obiad, sprzatam,a on mnie tak rani,... nawet wypad z kolezankami na pizze czy na grilla nie sprawia mi juz radosci... nic mnie nie cieszy ............. wszyscy sie dziwią czemu tamten rafał stał się in nym człowiekienm? moze dlatego ze ma patologicznych kolegow rozwodnikow lub pijAKOW LUB samych bramkarzy z baletow ktorzy tylko zmieniają panienki co chwile jak rekawiczki????? i czerpie z nich przayklad? co mam robic???? jak się zachowywac i co mówić/robić gdy: 1) on opowiada o tym że bedzie stał w burdelu lub go-go??? 2) on nie chce spędzac ze mną czasu? 3) on powie mi kolejny raz "sama jedź sobie na poród" 4) on powie żebym sobie poszła do przytułku lub domu samotnej matki bo wie że nikt z rodziny mnie nie przyjmnie( matka mi to powiedziala wprost ze mnie nie przyjmie, babcia tez) 4) co zrobić gdy on powie mi że chce jechac z kolegami na tydzien sam nad morze?? 5) gdy znów powie że nie pasujemy do siebie i siedzimy ze sobą tylko na siłę??? co robic..?????? dodam jeszcze że on wie ze nikt z rodziny min nie pomooze i dlatego pewnie czuje przeewage i mysli ze cokolwiek nie zrobi to i tak bede z nim mieszzkac bo nie mam dokad pojsc?? doradźcie mi cos jestem zdespeerowana..!!! np.:' -jak mu powiedzialam że cce zeby tak jak kiedys wczesniej dla mnie wstawał np. o 12stej lub max 13stej zebysmy mogli spedzic razem czas zanim znow pojdzie na bramke wieczorem to robi na złosc i śpi teraz do 15tstej, zje obiad i pędzi na silownie i nie obchodzi go że sie nudze calymi dniami sama>(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oliwia czemu ucieklas z tamtego topicu?? myslisz ze tu ci ktos inaczej odpowie? cos chyba ukrywasz bo jakas dziwna ta twoja sytuacja :/ ale ja sie moge nie znac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaa wroclaw
bo tam mi juz nikt prawie nie odpowiadal na pytania... a wolalam zalozyc wiecej topikow zeby wiecej ludzi sie wypowiedzialo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×