Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LadyLimonka

facet na wóźku inwalidzkim

Polecane posty

Gość LadyLimonka

Hej! Pracuję z mega super przystojnym, błyskotliwym, charyzmatycznym facetem. Na chwilę obecną chociaż w firmie zajmujemy się zupełnie czymś innym z powodu remontu jesteśmy w jednym pokoju. Wszystko super...wszystko pięknie; żarty, wspólne wypady integracyjne, jakaś wymiana filmami, muzyką...coś mnie ruszyło i jego też. Jakieś podchody się zaczęły, sama nie wiem jak do tego doszło, ale tak to chyba zawsze jest, że się nie wie. Adam jest na wózku inwalidzkim. Niczym mu to nie ujmuje. Jest bardzo czarującym mężczyzną. Spotkaliśmy się ostatnio. Na spacer i potem pojechaliśmy do pustego mieszkania kumpeli które pilnuję. Obejrzeliśmy film...złapał mnie za rękę, pocałowaliśmy się, mocno mnie przytulał...to było coś zupełnie innego. Zwierzył mi się z wielu intymnych spraw....byłam w szoku. Bardzo mnie ciągnęło w jego kierunku. Wózek mi zupełnie nie przeszkadzał. Rozumiem, że nikt nie jeździ na wózku dobrowolnie...ale...ale... Dzisiaj kiedy spędziliśmy ze sobą tyle czasu intymnie...nie wiem co robić. Przytulając go bałam się, że nie zrobię mu krzywdy...ciągle było mu niewygodnie...popuścił mocz...a ja co chwla wstawałam z kanapy żeby coś podać...Czy jest tu jakaś osoba, która jest z mężczyzną niepełnosprawnym? Obawiam się, że on się we mnie zakochał...i, że odsuwając się teraz czy dyskretnie chłodząc kontakty on się załamie... Rozwaliła mnie ta sytuacja... Nie wiem co robić(?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyLimonka
Ale on popuścił mocz do MOJEGO biustonosza. Poczułam dziwne ciepło koło serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcmcmcmc
może mial wytrysk :D a przeprosił Cię za ten mocz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone marzenie
popuścił mocz... możesz coś więcej o tym napisać? czy ten chłopak może uprawiać seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie piszcie, ze wartosciowy fa
Kurwa mac, jak bys nie mogla sobie pelnosprawnego faceta poszukac.Znudzi CI sie, rzucisz go i tyle z tego bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyLimonka
Proszę się nie podszywać. Kalectwo nie jest tematem do żartów. Brak słów na kalectwo umysłowe niektórych tu osób. Nie mam pojęcia czy może uprawiać sex. Nie mam pojęcia czy miał erekcję. Nie pytałam...nie sprawdzałam...nie chciałam go urazić. Dużo czytałam na ten temat i wiem, że mężczyźni z jego urazem mogę się kochać, ponieważ mają erekcję. Ale jak jest u niego nie wiem. Wydaje mi się..ale podkreślam wydaje mi się, że on nosi cewnik - stąd ten mocz. Jestem w totalnej kropce. Nie wiem co robić...z jednej strony fantastyczny mężczyzna, a z drugiej ŻYCIE które wczoraj baaardzo dało znać o sobie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie piszcie, ze wartosciowy fa
Jesli nie Jestes pewna to nie rob nic. Powiem Ci, ze jesli dasz mu nadzieje, a on CIe pokocha, a nastepnie go rzucisz zrobisz mu wieka krzywde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie piszcie, ze wartosciowy fa
Niestety, ale on najprawdopodobniej cale zycie bedze sam jak palec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyLimonka
Sama przez wiele lat walczyłam z różnymi chorobami... Dlatego wózek nie jest dla mnie przeszkodą, zwłaszcza, że Adam jest naprawdę człowiekiem wielkiego formatu. Ale wczorajsza sytuacja mnie totalnie rozwaliła...nie wiem czy to chwilowy szok na coś zupełnie odmiennego(?) Może są tu jakieś osoby o podobnych doświadczeniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drabinka...
Ale skąd wiesz, że to był mocz? Jeśli Ci się podoba taki jaki jest, t ow czym problem .Rozumiem, że wózek może być jakąś tam przeszkodą,...ale bez przesady ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie piszcie, ze wartosciowy fa
Ok, nie jest dla Ciebie przeszkoda, ale jesli z nim sie zwiazesz i okaze sie, ze cos Cie masakrycznie rozwali i postanowisz z nim zewrwac, to zastanow sie jak sie poczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drabinka...
właśnie, przemyśl to dobrze. Dla niego Twoje zainteresowanie jest czymś naprawdę wielkim... i jesli sie odsuniesz zranisz go... a tym bardziej jeśli dasz mu na coś nadzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drabinka...
Zazdroszczę widoku ;-) Ja miałam okazję pare razy podpatrywać spacerująca parę - on niewidomy. Ona utrzymuje dom.... który kupili im rodzice... podobno piękna bajka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanow sie 100 razy
ja mam meza na wozku inwalidzkim.Zachorowal w trakcie naszego malzenstwa.Nawet nie wyobrazasz sobie ile wyrzeczen jest ze strony kobiety.Daj spokoj,poszukaj kogos zdrowego.Wiem,ze to brzmi okrutnie ,ze ludzie niepelnosprawni tez chca miec noramalne zycie,ale na to zeby towarzyszyc takiej osobie., potrzeba naprawde mase odpowiedzialnosci a nie tylko fascynacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyLimonka
Dziękuję Wam wszystkim za wypowiedzi... Wiem, że decyzja należy do mnie, ale jest ona bardzo trudna. Z jednej strony rodzące się uczucie, a z drugiej strony świadomość odpowiedzialności i tego, że jeśli będziemy razem to z wielu rzeczy będę musiała zrezygnować... Jeśli się zdecyduję, a uczucie się wygasi, to zapewne w imię tego, że jestem konsekwentną i skłonną do poświęceń osobą będę w tym trwać... boję się tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, daj sobie prawo do bycia w szoku. Przeciez zdarzylo Ci sie pierwszy raz bycie w takiej sytuacji. Moze to byc trudne, ale tylko dlatego, ze kompletnie nowe. Skoro daliscie sobie szanse, daj sobie czas na oswojenie sie w tym. Intymnosc moze przyszla zbyt szybko, dlatego jest konsternacja z Twojej strony. Powoli oswajajcie sie ze soba, problemy sa nimi tylko wtedy, gdy traktujesz je jako problem. Zapytaj Go, jak wyglada sprawa z seksem, jak sobie z tym radzi, jesli zdecydujesz sie pojsc w to dalej, to pytaj Go, jak mu pomoc lub po prostu sama obserwuj i wyczujesz, co jest dobre. Zgranie wszystkiego moze troche potrwac, ale to tylko kwestia czasu. Skoro jestescie tak blisko, jest wartosciowym czlowiekiem, to nie ma powodu by Go skreslac z takiej blahej przyczyny. Wydaje mi sie, ze spokojnie dacie rade pokonac te drobne trudnosci i bedziecie razem, bo wydajesz sie dojrzala osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drabinka...
Na pewno będzie Ci trudniej od niego odejść niż od 'normalnego' faceta. Jednak przecież on pracuje.. jest w miare samodzielny?... Nie jest źle;-) Trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drabinka...
babaruda,mądre słowa! Limonko, pomyśl nad tym wszystkim bardzo dobrze, rozmawiajcie... Nie spieszcie się z niczym... Możesz zyskać naprawdę wsparcie i miłość wspaniałego człowieka dla którego będziesz wszystkim ;-) NIe będzie to wszystko proste, zwłaszcza na początku... ale może być pieknie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyLimonka
Tak- pracuje, jeździ samochodem jak wariat, skacze ze spadochronem...a do tego jest zupełnym rockman'em :) Pewnie dlatego też tak trudno wyczuć mi czy to zakochanie, fascynacja...podziw.... Nie chcę go skrzywdzić i właśnie o to chodzi....jeśli kiedykolwiek zdam sobie sprawę, że nie dam rady, że to nie miłość to, wiem, że to go zabije...a wtedy za to właśnie, że jest tak WSPANIAŁYM człowiekiem będę w tym trwać...aż i tylko dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyLimonka
babaruda Drabinka ..dziękuję :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etyetytry
Ja bym nie mogła. To co napisałaś jest obrzydliwe. Myślę że wiele osób czytając Ciebie, pomyslało to samo, ale chcą pisac poprawnie politycznie, stąd ich zachęty. Nie jest zgodne z naturą by zdrowy osobnik łączył się z niezdrowym osobnikiem. Ja może i czułabym litość, współczucie, pewnie też chętnie bym pomagała, ale... nie.... nie pociągałby mnie jako mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaambmn
Powiem Ci prosto z mostu: dla mnie dziwne jest gdy np. bezdzietna osoba wiąże się z kimś obarczonym dziećmi. Tak samo dziwne gdy zdrowa osoba wiąże się z chorą. Moim zdaniem takie osoby to desperaci. Zamiast szukać odpowiedniejszego partnera, uczepiają się kogoś z wadami i wmawiają sobie przywiązanie. Ktoś Ci napisał że ten mężczyzna może dać Ci prawdziwą miłość. A zdrowy nie może? Już teraz jesteś w szoku, musisz przy nim chodzić, chcialabyś tak do konca dni? Może nie uprawiać seksu? Nigdy nie patrzeć mu w oczy gdy stoisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawe wozka inwalidzkiego zostaw na samym koncu w swoich rozmyslaniach o tym facecie. No chyba, ze jestes tak ograniczona, ze wozek inwalidzki by Ci przeszkadzal. Jesli facet wydaje Ci sie normalnym facetem, ujal Cie, imponuje Ci to sprobuj. Nic nie stracisz. Ale porozmawiaj z nim. Nie odsuwaj sie nagle bez slowa, kiedy wczesniej dalas mu jakies znaki, nadzieje. Powiem Ci, ze ja jestem starsznie wybredna i kilka miesiecy temu podczas zakupow w markecie, wybierajac cos z polki spojrzalam w bok i ujrzalam GO. Takiego przystojnego faceta nie widuje sie tak czesto. I te jego oczy. Ciemne, krotko ostrzyzone wlosy, ciemne oczy i umiesnione rece. Az sie zaczerwienilam !! I od tamtej pory mysle sobie, ze moglabym byc z mezczyzna, ktory jest na wozku inwalidzkim. Oczywiscie musialabym (w pewnym sensie) zmienic tryb zycia, znalezc odpowiednie mieszkanie etc. Ale jaka przeszkoda jest wozek inwalidzki jesli chodzi o milosc... ;). Zycze powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo trudne ale możliwe
Witaj LImonko:) Trudno mi doradzić cokolwiek.Fascynacja drugą osobą jest czymś powszechnym.Gdy jest to nie[ełnosprawna osoba,która pociąga nas fizycznie do tego jest szalonym wesołym nie użalającym się facetem z problemami natury medycznej...trudno go niezauważyć.Znam osobiście małżeństwo(wcześniej długo byli nażeczeństwem)Ona zdrowa,on wózek-gdy brali ślub byli najszczęśliwszą parą na świecie,lgneli do siebie jak plus do minusa...to była jak magia,dookoła nich unosiła się radość,miłość i przyjaźń.Wiesz po kilku wspólnych latach-było załamanie Ona wciąż we łzach,a on wciąż z szpitala do szpitala-odleżyny,zaniki mięśni,problemy z nerkami moczem itd...wiesz co przetrwali tą próbę losy i ich miłości...dziś są wspaniałą rodziną mają dziecko i nadal jest w nich iskra-Ona mówi,że czasami jest ciężko,że czasami płacze,zadaje sobie pytanie dlaczego On...ale nigdy nie pomyślała,że mogłaby odejść...KOCHA go ponad wszystko na świecie. Wchodząc w taki związekmusisz mieć mnóstwo siły ...bo ta siła nie tylko jest potrzebna Tobie ,jemu tez będzie niezbedna w trudnych chwilach.Rozmawiaj z nim o wszystkim jak masz się kochac z nim by było mu i tobie dobrze,jak i w czym mu pomoc-ale nie rob wszystkiego za niego-on tez musi pytac i rozmawiac o Twoich potrzebach powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drabinka...
Pamiętaj jednak o sobie w tym wszystkim. To Ty liczysz się tu najbardziej. Uważam, że nie należy nikogo skreślać tylko dlatego, że ma jakiś defekt, mniejszy lub większy. Super, że Twój przyjaciel, ma takie zainteresowania, ze nie zamknał się w 4 ścianach... że realizuje sie pracuje...;-) To naprawde świadczy o jego wielskiej sile wewnętrznej! Pewnie nie było mu łatwo.... a ja uważam jeszcze inaczej, ze dwie osoby chore nie powinny łączyć się w związki!... bo razem jest im jeszcze trudniej....a 'mieszane' maja szanse na dopełnienie , normalne zdrowe funkcjonowanie... Chociaż w przypadku Limonki ten mężczyzna nie jest akurat 'kulą u nogi' że tak brzydko powiem..dlatego nie rozumiem ataków. Dlatego mówię abyście dali sobie czas...chociaż uczucie i namietnosci czekać nie lubią;-) ... Jednak wy musicie być pewni... Zwłaszcza Ty ;-) Nie ma za co;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze
aaaaaaaaaaaaaambmn a co w tym dziwnego powiedz.... takie osoby tez maja uczucia i sa ludzmi. A jezeli osoba zdrowa pokocha osobe chora to ja nie wiedze w tym nic zlego to tez ludzie tak jak i my...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ujmowanie sprawy w sposob zdrowy+zdrowy=szczescie to bzdura! Nie ma takich gwarancji na szczescie. Nie ma gotowych recept, dlatego czasem dokonanie wyboru jest trudne, bo trzeba przecierac sobie szlaki. Ale nikt nie mowi, ze to niemozliwe. Niepelnosprawny czlowiek ma takie samo prawo do szczescia, jak kazdy inny czlowiek. Bo jest Czlowiekiem. Nie ma u mnie poprawnosci politycznej czy obyczajowej, nigdy nie byla dla mnie istotna. Wazne jest to co czujesz do niego, wozek to tylko inny sposob poruszania sie w przestrzeni. Cala reszta jest do wlasciwego zorganizowania. Jesli jest cos w tym czlowieku, co podziwiasz, co sprawia, ze przy nim czujesz sie wyjatkowa- nie bedzie barier nie do pokonania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiaaa_26
Swego czasu byłam na portalach randkowych, parę razy zdarzyło się, że pisał do mnie ktoś niepełnosprawny (wózek, niewidomy), grzecznie odpowiadałam że nie chcę. Dlatego - mimo iż wiem że macie dobre chęci - to błagam, nie wypisujcie bzdur, że osoba która patrzy najpierw przez pryzmat kalectwa drugiej osoby jest ograniczona i niedojrzała. Z jakiej racji ma NIE PATRZEĆ? U autorki jest inaczej, bo można powiedzieć że najpierw go poznała, potem coś poczuła (?), poza tym z tego wynika że on jest dość sprawny. Ja jednak nie chciałabym pakować się w taki związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiaaa_26
"No chyba, ze jestes tak ograniczona, ze wozek inwalidzki by Ci przeszkadzal." O to zdanie mi chodziło. Jest bezgranicznie głupie. Chyba nawet nie muszę tłumaczyć dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×