Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LadyLimonka

facet na wóźku inwalidzkim

Polecane posty

Gość kolka22
Czytalam kiedys jakis artykul, w ktorym bylo napisane, ze 90% facetow odchodzi od zon, ktore mialy wypadek i staly sie niepelnosprawne, albo zachorowaly na smiertelna chorobe. Dlatego wlasnie ja nigdy nie zwiazalabym sie z niepelnosprawnym, bo wiem, ze gdyby ten facet byl calkiem zdrowy i mi cos by sie stalo, to by ode mnie odszedl. Nie rob z siebie Matki Teresy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcialam nikogo urazic i chyba troche zle zbudowalam zdanie. Chodzilo mi raczej o to, ze niektorzy osadzaja ludzi na wozkach jako tych gorszych. A przeciez wszyscy jestesmy tacy sami. Sorry jesli kogos urazilam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drabinka...
Nic w życiu nie jest proste ;-) Oczywiście wybierając w internecie pomiędzy zdrowym męzczyzna a takim który porusza sie przy pomocy wózka większość tu z nas wypowiadających się jak nie wszystkie wybrałoby sprawnego. Tylko zauwazcie, że ten mężczyzna nie szuka za wszelką cenę? Tylko akurat jak grom z nieba spadło to na ich konkretną dwójkę;-) Zauroczył się... zobaczył że założycielka wątku nie jest ograniczoną psuta blondynką która ma fiubździu w głowie, i że jest na tyle dojrzała aby nawiązała sie między nimi silniejsza relacja... a może nawet coś więcej... Nie ma czego krytykować, tylko trzymać kciuki że to wielkimi literami pisana MIŁOŚĆ ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drabinka...
Oj bardzo niedojrzałe i niedorzeczne jest to co piszesz. NIe zczytuj się w takie brednie, a na pewno nie popisuj potem taką 'wiedzą. I wyobraź sobie, że ten argument jest GŁUPI ;-) po porstu, nic dodać nic ująć/ A i sama znam paru meżczyzn którzy nie opuścili żony w chorobie... czyli raczej statystyka mocno przekłamana ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drabinka...
Oj bardzo niedojrzałe i niedorzeczne jest to co piszesz. NIe zczytuj się w takie brednie, a na pewno nie popisuj potem taką 'wiedzą. I wyobraź sobie, że ten argument jest GŁUPI ;-) po porstu, nic dodać nic ująć/ A i sama znam paru meżczyzn którzy nie opuścili żony w chorobie... czyli raczej statystyka mocno przekłamana ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drabinka...
Wszyscy tak samo zasługują na szczeście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiaaa_26
Mi chodzi o to, że na kafeterii wpisy kobiet zawsze są takie gładkie, ułożone i poprawne politycznie. Jeśli jakaś napisze że poznała brzydkiego faceta którego się brzydzi, ale jest fajny, piszecie jej - jesteś ograniczona, wygląd to nie wszystko. Kiedyś jakaś napisała że poznała faceta bardzo nieinteligentnego, to jakieś jej napisały że to nieważne, ważniejsze aby był dobry. To samo gdy jest np. bezrobotny. Teraz okazuje się że nawet wózek nie powinien być przeszkodą, bo inaczej jest ograniczona. To w takim razie czego powinna wymagać kobieta? Niczego? Brać jak leci? A co najciekawsze - w prawdziym życiu nie ma tak jak na kafeterii. Tutaj wszystkie piszą, że mogłyby się wiązać z głupkami, brzydalami, biedakami, kalekami. Jeśli tak jest naprawdę, to współczuję Wam, że nie macie wymagań. Wózek i kalectwo potencjalnego partnera powinny być jak najbardziej brane pod uwagę przy ewentualnym związku. To jest zmiana życia, duże ograniczenia. I ktoś, kto jednak się na to NIE zdecyduje, nie jest dziecinny czy ograniczony. Sądzę że skoro ona założyła taki temat, to znaczy że ma wątpliwości. Moim zdaniem ma do nich absolutnie pełne prawo. Pisząc jej że nie powina patrzeć na niego przez pryzmat wózka wpędzacie ją w poczucie winy, którego mieć nie powinna. Powinna wybrać to, co najlepsze dla niej, a nie dla kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jineka
Ludzie, ktorzy pisza, ze ktos jest ograniczony, bo wozek jest dla niego przeszkodza samo sa ograniczeni i po prostu smieszni. Fakt, ze czlowiek nie jest w stanie sie samodzielnie poruszac jest zajebiscie wazna kwestia i nie mozna miec do kogos pretensji, ze odrzuci znajomosc przez wozek!! Ludzie odrzucaja innych przez wyglad, pare kilogramow nadwagi i wtedy wszystko jest ok, bo przeciez wyglad jest wazny, ale jak ktos odrzuci kogos, bo nie jest w stanie chodzic, czyli jest to powazniejsza sprawa niz wyglad, to jest beee:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertetertertert
Laski, na serio????? was by nie brzydziło gdyby facet nosił cewnik i popuszczał mocz????? na serio, tak z ręką na sercu??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drabinka...
Ma watpliwości i my jej z nich nie uleczamy tylko prosimy aby przeanalizowała sobie wszystko. To jej życie i jej decyzje;-) Miłośc pokona wszystko! Jesl ijest szczera i prawdziwa..... a ograniczone jest skreslanie człowieka tylko i wyłącznie z powodu inwalictwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiaaa_26
"ograniczone jest skreslanie człowieka tylko i wyłącznie z powodu inwalictwa" No własnie nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niceless
mialam kiedys troche podobna sytuacje. nie dalam rady. dla mnie to nie do udzwigniecia. moze jestem slaba psychicznie, moze bezduszna, nie wiem. wiem, ze jestem zbyt empatyczna, a przez to tez podatna na manipulacje. wolalam jednym ostrym cieciem pozbawic go (i siebie) zludzen, niz pozwolic rozwinac sie uczuciu, ktore pewnie w ktoryms momencie dzialaloby destrukcyjnie na mnie, wiec na niego rowniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy zdecydowałabym się na związek z facetem na wózku inwalidzkim. ciężko być prorokiem w cudzej sprawie i gdybać w sytuacji która nie dotknęła nas osobiście. mam koleżankę która jeździ na wózku inwalidzkim. nie od urodzenia, trafiła na wózek w wyniku wypadku. wózek nie stanowił dla niej przeszkody w założeniu rodziny. posiada w pełni sprawnego fizycznie męża który latał za nią parę lat zanim się zgodziła z nim być. nigdy nie miała z resztą problemów z powodzeniem u płci przeciwnej. obecnie jest szczęśliwą mężatką i matką (trzy lata temu urodziła dziecko). spełnia się zawodowo, swojego czasu miała także sesję zdjęciową do miesięcznika poświęconego mamom. :) jak widać można. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drabinka...
Nie wiemy czy on nosi cewnik, i czy to był mocz. Autorka wątku sama pewnie nie wie. Gdyby to był mój ukochany facet nie brzydziłoby mnie to. Nic co ludzkie nie jest obce ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opisany przez dziewczyne chlopaknie jest zadnym kaleka, jest samorealizujacym sie mlodym, pelnym zycia czlowiekiem, z pasja i mnostwem zainteresowan. Wozek wcale nie ogranicza jego pasji i zdolnosci do samorealizacji. Nie traktuje siebie jak kaleke. Jest tylko sprawny inaczej. A domniemany cewnik lub popuszczanie moczu- hm, a moj maz chrapie i slini sie przez sen, tez mam go za to skreslic, bo ktos sie tego brzydzi? To tylko zycie, a nie opera mydlana. Kazdy wydala, jeden w sposob fizjologiczny, inny musi to zrobic w sposob mniej fizjologiczny, bo bez tego sie umiera. Jesli bylby to osobnik uzalajacy sie nad soba, wzbudzajacy litosc- ze pelna powaga moglabym zastanowic sie nad tym, czy nie odradzic komus bycia z takim czlowiekiem, ale pierwsze zdania w opisie chlopaka mowia nam dokladnie cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drabinka...
Skoro dla was jest to nie do przeskoczenia- rozumiem. Miejcie zdrowych mężczyzn ;-) I życze i wam i im aby nie odwrócili sie od was w chorobie;-) Dzieciniada normalnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drabinka...
I żebyście wszyscy zawsze pozostali piękni i młodzi..tego równiez życzę;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niceless
kurde, jak mnie to wkurza, jak ktos robi z siebie matke terese, chociaz sam o sprawie ma jedynie teoretyczne pojecie i moze sobie co najwyzej gdybac o swojej dobroci i szlachetnosci. z ludzmi niepelnosprawnymi problem jest niestety taki, ze najpierw trzeba odroznic milosc od wspolczucia i wlasne uczucia od uczuc, ktore chcialoby sie miec. to sie w psychologii ladnie nazywa - dysonans poznawczy. i troche inna kwestia jest wybranie sobie na partnera zyciowego osoby niepelnosprawnej, a co innego sprawnej w pelni, ktora w czasie trwania zwiazku staje sie niepelnosprawna. zupelnie inne decyzje i zupelnie inne podejscie. ZUPELNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drabinka...
Ja podziwiam kobiety które zdecydowały się utrzymywać chorych mężczyzn, swiadomie... Tak jak przytoczony przeze mnie przykład niewidomego. Ale temu facetowi nic nie brakuje ;-)) Może posłuchajcie psalmu o miłości? Czy dla was wszystk omusi być jak w bajce proste? Poprawne?.... w życiu nic takie nie jest ... Jest mnóstwo ciężkich momentów,prób przez które przejść można razem ...tylko szaleńczo się kochając;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drabinka, ale spokojnie. :) Ja np nie powiedziałam, że kategorycznie nie byłabym z facetem który jeździ na wózku, wyluzuj. :) z domowego podwórka mogę powiedzieć tylko tyle, ze w momencie kiedy mój ojciec zachorował moja mama nie rzuciła się do ucieczki i nawet jej przez myśl nie przeszło żeby go opuścić. obydwie się nim opiekowałyśmy także przynajmniej ja mam pojęcie jak to jest opiekować się kimś kto nie jest w stanie sam wstać z łóżka, sam zjeść, sam się załatwić etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, dziewcvzyny, ale Limonka wcale mu nie wspolczuje. W zadnym miejscu nie dopatrzylam sie wspolczucia, raczej opisama swoja fascynacje nim. Jaka z niej Matka Teresa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drabinka...
Gdzie się nie obejrzeć psycholodzy... ;P... kierunek bezsensu:P A czemu ten facet ma budzić współczucie?!!!!! On nie potrzebuje niczyjej łaski.... A miłości pragnie każdy, wiec o czym ty mowisz? Weż przeczytaj cały ten watek dokładniej.... Wy ciagle tu mówicie ogólnie, a nie o konkretnej osobie.... mylicie pojęcia .... on nie jest użalającym sie kaleką tylko normalnym mężczyzną na wózku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drabinka...
jak się nie czyta ze zrozumieniem to tak to już jest... Ja sie nie denerwuję;-) Tylko spokojnie tłumaczę ...jak dzieciom ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drabinka...
A wiedzę psychologiczna niestety też trzeba odpowiednio przefiltrować i dostosować swoje teorie do odpowiedniego przypadku, a nie tylko się nią popisywać;-) Babaruda, pozdrawiam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drabinka...
A Matki Teresy to ja w ogóle już wolę nie komentować;D Ojoj ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niceless
nie jestem psychologiem, ale terminologia psychologiczna to chyba nie jest jakas tajemna wiedza dostepna dla nielicznych ;) fajnie jest byc idealista. jak mialam 15 lat to tez tak mialam, ze chcialam zbawic caly swiat i wszelkie argumanty o tzw. prozie zycia do mnie nie trafialy. to chyba jasne, ze jesli ktos sie czuje na silach i bardzo chce, to nie ma przeciwwskazan, zeby sie zwiazal z niepelnosprawna osoba. lepiej z fajnym niepelnosprawnym, niz ze sprawnym psychopata, ktory dreczy psychicznie i fizycznie rodzine i otoczenie. tylko, ze to musi byc absolutnie swiadomie podjeta decyzja. przemyslana 'na zimno', bez czytania jakich tam mrzonek z 'psalmu o milosci' i basni andersena. do takich spraw trzeba podchodzic z dystansem i ostroznie - paradoksalnie - wcale nie dla siebie, ale wlasnie dla drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drabinka...
To na którym roku Cię wylali?;D Najpierw czytanie ze zrozumieniem, potem komentowanie. Od początku piszemy tu o świadomosci, odpowiedzialności.... i naprawde nie wiem po co się powtarzać, zwłaszcza że widzę że sama nie wiesz co chcesz przekazać. Bo motasz niesamowicie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×