ale ze mnie dzikuska, "zjechajcie" mnie :(

przyjechal do rodziny na pare dni z odleglej miejscowosci o 200 km, taki moj znajomy ktory mi sie zajebiscie podoba juz 2 lata, i zawsze tylko czesc i tyle, czaaaasem na gg gadamy, i dzis sie swidzielismy na miescie ale rozmawial przez telefon a mi sie spiesyzlo na autobus, potem mi pisze ze go to bardzo zaskoczylo ze mnie spotkal, zaskoczylo pozytywnie;) i sie pyta czy mialabym ochote isc z nim na spacer a ja pojebana powiedzialam ze nie mam czasu, a nie chcialo mi sie ogarniac:o a przeciez moglam tylko rozpuscic wlosy i ubrac okulary i pomalowac usta blyszczykiem bo goraco bylo o 17 , ale zaluje :( wypada zebym mu np. jutro zaproponowlaa ten spacer? ;)

zaproponuj, a czemu nie

Możesz spróbować zaproponować spacer jutro... Kurcze ale z Ciebie kretynka, facet Ci się podoba a Tobie się nie chciało wyszykować? Brak słów :P

No ba. Powiedz mu coś w stylu, że dziś (jutro) masz czas i chętnie byś się przeszłą, jeśli nadal jego zaproszenie jest aktualne ;)

wiem wiem brak slow do mnie, ale moze dlatego ze to wszytsko wyszlo tak spontanicznie, bo on chcial zebysmy szli za 30 minut, a przeciez zdarzylabym sie nawet wykapac;) moze to tez zmeczenie wzielo gore przez to ze wrocilam z miasta :o

pewnie ze mu zaproponuj,moze jak mu tak powiedziałas to pomyslał ze masz kogos cz cos i niejestes nim zainteresowana?zrobiłas jeden błąd,nie zrób drugiego:-)

Jak facet Ci się podoba to nie ma że boli... Biegiem do łazienki się ogarnąć i już! Ile Ty czasu na takie rzeczy potrzebujesz :P Zmęczona zmęczona... Okazja do spotkania z facetem, który wpadł Ci w oko, powinna ekspresowo Cię obudzić i spowodować przypływ sił... Kiepskie masz argumenty :P