Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zapraszam do dyskusji****

Co uswiadamia wam, ze ktos was kocha naprawde?

Polecane posty

Gość zapraszam do dyskusji****
"Na początku znajomości nie było raczej poważniejszych kłotni. To się tak hmm.. kumulowało. Z kłótni na kłótnię bywało coraz gorzej." Sama widzisz ze poczul sie zbyt pewny siebie i wie ze, cokolwiek zrobi to Ty i tak mu wybaczysz. Poprostu wyczul Cie. Twoj blad jest taki ze wdajesz sie z nim w dyskuse i przez to dajesz mu powody do tego zeby mogl sobie odwracac kota ogonem. Powinnas w takich sytuacjach zacisnac zeby, olac go zupelnie, byc dla niego oschla, nie okazawyc zbytnio uczuc, traktowac go jak powietrze. Nawet gdy juz zacznie przepraszac nie lam sie jeszzce przez jakis czas. Niech sie jeszzce troche postra zanim mu wybaczysz. Mam nadzieje ze moje rady okaza sie pomocne. Niestety musze narazie konczyc. Moze jeszcze na[pize pozniej cos od siebie. Zaprawzam tez do dyskusji na powyzszy temat i dziekuje za wszystkie wpisy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapraszam do dyskusji****
"Tak jak ZAWSZE mu odpisywałam na smsy, zawsze oddzwaniałam, tak dzisiaj nie odpisałam.. Nie odpowiedziałam na jego kocham ani na stwierdzenie, że zrobi wszystko żeby było dobrze. Już to wielokrotnie słyszałam.. I za każdym razem okazywało się to kłamstwem.. " I bardzo dobrze robisz. Powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co byście zrobiły
zapraszam do dyskusji**** dzięki za rady 🌼 Będzie mi niezmiernie ciężko nie komentować jego odzywek, nie reagować na jego zachowanie, ale postaram się, bo to już jedna z ostatnich opcji, która mogłaby coś zmienić w tym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co byście zrobiły
A może ktoś jeszcze przeczyta moje wypociny i coś doradzi? Ja mam dzisiaj cały wolny dzień, chętnie poczytam co inni sądzą na temat mojego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapraszam do dyskusji****
Musisz tak zrobic. Nawet wbrew sobie. Mam nadzieje ze wszystko sie ulozy tylko musisz byc twarda w takich sytuacjach. Nie wiem, moze zajmij sie czyms absorbujacym w tym czasie. Udanego dnia:) Trzyma kciuki z Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co byście zrobiły
Obawiam się, że to nie pomoże (ale spróbuję). Od dwóch - trzech miesięcy staram się nie reagować na jego odzywki. Po prostu olewam. Odwracam się i idę w swoją stronę. Ale jego to jeszcze bardziej nakręca. Nie zaprzestanie na jednym słowie typu spierdalaj, będzie mi ubliżał do momentu, aż w końcu i ja pęknę. Wczoraj trwało to dwie godziny mniej więcej. Prowokował mnie cały czas. Nawet w pewnym momencie wyjechał do mnie z gadką: uderz mnie a Cię zostawię. I chodził za mną po pokoju nadstawiając się i gadając: ale jesteś pojebana.. no śmiało, uderz mnie. :O czasami samej sobie współczuję :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapraszam do dyskusji****
jeszzce jestem tutaj przez chwile. Jesli ta wada przyslania Ci wszystkie jego zalety to zostaw go rzeczywiscie. Skro juz tego probowalas to nie wiem co moge Ci doradzic. Powaznie zastanow sie nad tym zwiazkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapraszam do dyskusji****
Uderz mnie a zostawie Cie. Co to w gole ma byc?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapraszam do dyskusji****
Po tym co napisalas przed chwila radzilabym Ci go zostawic. Ale decyzja nalzy do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co byście zrobiły
Każdy, kto słyszał moją historię radził mi zostawić tego faceta :( Nie jestem na to gotowa, nie potrafię póki co. Czuję się taka bezradna.. Chciałabym wiedzieć skąd w nim tyle agresji, ale nie potrafię znaleźć przyczyny. Może przydałaby mu się terapia jakaś? Po prostu ktoś zuepłnie obcy, kto spojrzy na całą sytuację z boku i przetłumaczy mu, że nie wolno tak robić. Bo on sądzi, że nie krzywdzi mnie, bo na codzień jest dla mnie kochany.. I że na to powinnam patrzeć, a nie na nasze kłótnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napoczatekdnia
kazdy zyje tak jak potrafi. Jesli trudno odejsc, to zostan, ale zacznij myslec tez troche wiecej o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość airisz
Uwierz mi, ze sa tacy, ktorzy beda dla Ciebie aniolami przez caly czas a nie tylko pomiedzy jedna klotnia a druga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co byście zrobiły
airisz: proszę, napisz te słowa w moim temacie na uczuciowym pt: AGRESJA? Co robić? Doradźcie, proszę. Cały temat mam zamiar pokazać swojemu facetowi.. Może to do niego przemówi.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty tulipan
- jest zawsze, kiedy go potrzebuje - zmieni swoje plany, zeby podrzucic mnie gdzies samochodem, gdy tego potrzebuje (mieszkamy osobno), zadzwoni kiedy napisze w smsie ze mam kiepski nastroj, pamieta o tym, jakie przekaski lubie i kupuje mi je od czasu do czasu - zawsze mowi, ze ladnie wygladam, ze podoba mu sie moja nowa sukienka itd... a kiedy nie moge sie zdecydowac, co na siebie wlozyc, daje mi tyle czasu ile potrzebuje, mowi ze dla niego zawsze wygladam cudnie a nastepnie sluzy rada (bardzo istotne!) - akceptuje mnie taka, jaka jestem, nie chce mnie zmieniac - jesli sie ze mna w czyms nie zgadza - mowi mi to - jest to dla mnie oznaka szacunku, a nie "mysle jedno, ale mowie drugie dla swietego spokoju" - jesli w trakcie pieszczot nagle mi sie "odechce", akceptuje to, przytula mnie i robimy cos innego albo spedzamy wieczor w lozku ale bez seksu (to ze tak bezwarunkowo akceptuje moje "nie" sprawia, ze jestem bardzo na "tak" ;) ) - zawsze mnie wyslucha, szanuje moje poglady, nawet jesli sie z nimi nie zgadza - w towarzystwie okazuje mi, ze jest szczesliwy i dumny z tego, ze jest ze mna - drobny usmiech, objecie, dotkniecie - na co dzien daje mi mnostwo drobnych oznak czulosci - pocaluje mnie w ramie gdy gotuje, polozy reke na moim kolanie kiedy czekamy na zielone swiatlo, odgarnie mi wlosy z oczu - kiedy potrzebuje nieskonczonego czasu zeby wyszykowac sie do wyjscia i 3 razy wracam bo czegos zapomnialam, nigdy tego nie komentuje (mnie sama to szamotanie sie bardzo irytuje) - dziesiatki innych rzeczy, moglabym pisac bez konca Wszystko powyzsze dziala w dwie strony, tzn. ja staram sie tak samo jak on, bysmy oboje byli szczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenekrogal
jak mnie dobrze wyrucha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalla
do a co byscie zrobily: Zwiazek pomiedzy Twoim chlopakiem i Toba to co mam moj mama z moim ojcem. Koles sie nakreca, potrafi wyzywac godzinami, dostaje bialej goraczki, pomiedzy jest OK, znam to od zawsze. Dziewczyno, moj ojciec zaczal sie tak zachowywac po kilku latach malzenstwa, jezeli Twoj chlopak juz teraz tak robi to dobrze nie wroze :( Dojdzie do tego ze Cie uderzy jak nie odejdziesz, zobaczysz. Moja mama sie nie rozwiadla, ja i moj brat musielismy sluchac regularnie tego krzyczacego swira, latal po calym domu, wyzywal, czepial sie az mu piana z pyska leciala. Na poczatku w okresach pomiedzy atakami szalu byl kochany, ale potem i to sie zmienilo, zaczal sie obrazac i nie odzywac. To co ma moj ojciec i Twoj chlopak to jest zabuzenie osobowosci, to sie nie zmieni, bedzie tylko gozej. Sama swoim zachowaniem niewiele zmienisz, on musi zrozumiec problem i udac sie do psychologa. Inna sprawa, ze teraz pozwalasz mu na wszystko, wiec on nawet nie musi sie starac nad tymi wybuchami agresji panowac. Kochana, szkoda zycia. Jestes uzaleniona od tych hustawek emocjonalnych, bedzie gozej, bedziesz cierpiec Ty i wasze dzieci, nie warto. Daj sobie z nim spokoj, wiem co mowie, mam takiego ojca. Prosze, wez sobie do serca te rady. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana dziołcha
lalalalalla: Bardzo Cię proszę, umieść ten temat w topiku, który założyłam sama i jest poświęcony mojemu problemowi. Chcę pokazać go później mojemu facetowi.. może wtedy zrozumie. Temat znajduje się na uczuciowym: AGRESJA? Co robić? Doradźcie, proszę. pliiis... tam ze mną porozmawiaj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×