seks zniszczyl wszytko cialo i zwiazek

moze powinnam pisac w dziale erotycznym,jednak boje sie glupich komentarzy...bylam dluzszy czas z facetem, polaczylo nas gorace uczucie i seks ,,seks byl wspanialy tyle emocji fantazji ..nie da sie tego opisac..kochalismy sie czzesto bo i czasami 8-10 razy dziennie..i tu problem poniewaz on mial duzego penisa ok 20 cm i grubego...na pocztki nawet nie mogl we mnie wejsc kochal sie sama koncowka..jednak z czasem bylo ok...przez to intensywne kochanie sie...z czasem przestalam czuc jakkolwiek przyjemnosc poprstu nic nie czulam ani on, czulam sie jak studnia...przestalam sie z nim kochac bo nie wytrzymywalam psychicznie...kika dni temu uslyszlam ze jego uczucie slabnie ze przstaje mnie kochac ze nie tak sobie wyobrazal zwazek ze wszytko opiera sie na seksie,ze ma dosyc ze chce zerwac...CZUJE SIE JAK SZMATA;(

przestaje Cię kochac, bo nie uprawiacie seksu? no to istatnie... wielka miłośc jest z jego strony.

nie czuj się jak szmata, to on jest szmatą dziewczyny rany Boskie, nie poniżajcie się tak, miejcie ich w dupie skoro oni was mają...

facet ma calkowita racje a ty nie czulas ze jestes tylko do ruchania i za wiele was nie laczy ze nie potraficie sie poznac ze nie jestescie ze soba jak para a jadynie kochankowie?? Rozumiem smutne ze czujesz sie jak szmata ale trzeba myslec i wiedziec ze jak chcesz zwiazek to m usi istniec rownowaga miedzy sexem a budowaniem relajci i spedzaniem czasu w zwykly sposob

boziu przeciez dziewczyna pisze ze dla tego faceta zwiazek nie opiera sie na sexie i za duzo go bylo chyba ze to ja zle zrozumialam

ale on sam mowi ze chce wyjsc na koncert ze do teatru a nie ze wszytko robimy tak samo seks jesc seks jesc nigdzie nie wychodzimy itp. tylko ze ie wiem ja praca szkola on tez nie bylo czasu wszytkiego organizwac....on ma racje i ja tez o ty wiem ...tylko przez to stracilam go i potraktujcie mnie powaznie zwczyajnnie sie boje ze mnie rozpechal ja bylam taka ciasna a teraz nie czuje jak we mnei wchodzi czy moja pochwa wroci do normalnych rozmiarow?

do samej siebie, a ona o tym że ma cipkę rozjechaną :O Dziewczyno, cwicz mięśnie Kegla i przede wszystkim szanuj się, bo inaczej nigdy nikt Cię nie będzie szanował

e tam, rozjechaną... kobiety rodzą dzieci i jakoś wracają do "normalnych" rozmiarów :p

szanuje sie zanim poszlam z nim do lozka minelo pol roku,,,ale to byla taka namietnosc fascynacja myslaam zelaczy nas cos niepowtarzalnego

może powinnaś jednak na innym dziale założyć ten topik - jaki tak naprawdę masz problem? ginekologiczny czy uczuciowy? bo z tego co piszesz, to wynika, że bardziej martwisz się o to, że "rozjechana' jesteś - co poniekąd świadczy o Twoim stosunku do sameje siebie, niż to, że facet oprócz tego chciałby z Tobą spędzać czas myśle że dobrze by Ci zrobiło spokojnie sobie o tym wszystkim pomysleć w samotnosci, a potem z Nim zwyczajnie porozmawiać potrafiłabyś?

on mial pretensje ze wszystko opiera sie na seksie, czy ty tak uwazasz teraz?

Postaw konkretne pytanie o co Ci chodzi, bo przysiegam, ze nie zrozumialam :o

czym sie bardziej przejmujesz, ze masz rozepchana, czy czujesz sie jak szmata??

laska czuje się jak szmata, bo ma rozjechaną :D

przeciez ten temat to sciema !!!!! rozjechana cipka - akurat !! bueheeeeee