Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pytanie do was...

Co wam przeszkadza na siłowniachi w fitness clubach??

Polecane posty

Gość Pytanie do was...

Mam pytanie do was, co was najbardziej drażni w waszych fitness clubach i na siłowniach... Mnie irytuje brak klimatyzacji... zwłaszcza teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc...xyz
O matko mnie tak denerwuje jak mają zastępstwo na zajęciach i nie wspominają o tym wcześniej! Przychodzę do konkretnego inst a tu wtopa... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfbvcb
a mi przeszkadza wyłączający się co chwilę mikrofon instruktorki albo otwarte okna o 21 i wlatujące komary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość san198619
Oj tak jak jest za dużo ludzi to masakra... Wtedy sprzętu brakuje, czasem stepów i instruktor nagle zmienia plany i robi ćwiczenia na podłodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokkka@
Oj teraz brak klimy to rzeczywiście porażka... Ja na szczęście mam klub z klimą i nie ma problemu, ale zimą jak nie włączają czasem klimatyzacji i jeszcze nie chcą otworzyć okiem to jest masakra dopiero...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszne, ze instruktor
zmienia plany, bo brakuje sprzetu. ojejunku. mnie wkurza jak wlaczaja zbyt mocno klime i idzie sie szybko przeziebic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tam wolę coca cole
a mi akurat klima przeszkadza, bo zaraz załatwia mi zatoki i jestem chora, ludzie kiedy wy zrozumiecie, ze akurat na sali lepiej sie spocic niz nabawic anginy. A przeszkadza mi obecnośc osób które same nie wiedza po co przyszły, ktorym wiecznie coś nie pasuje,i które zacowuja się jakby były najważniejsze. Ot i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brak klimatyzacji, flejtuchy, które wychodzą prosto z toalety, nie myjąc rąk (zaobserwowałam parę razy w damskiej ubikacji) i idą ćwiczyć dotykając tymi brudnymi rękami urządzeń, na których potem ćwiczą inni, w tym ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi przeszkadza to ze czasami jest duzo ludzi na siłowni i musze dlugo czeka az zwolni sie sprzet, laski które przychodzą w pełnym makijażu, kusych spodenkach tylko po to zeby sie pokazac i poderwac faceta a nie pocwiczyc, to że po treningu kobiety nie dbaja o higiene osobista i nie idą pod prysznic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie z kolei przeszkadza
właśnie zbyt dużo ludzi i brak klimatyzacji. Chodziłam długo właśnie do takiego klubu i w którymś momencie z siłowni zrezygnowałam na rzecz samego fitnessu bo było za dużo ludzi popołudniami. Teraz jestem w innym klubie i ludzi mnie, klimatyzacja itp. Klimatyzacja nie chroni przed niepoceniem się, ale chroni przed duchotą i mdleniem po 15 minutach ćwiczeń. Co do mycia rąk po skorzystaniu, fakt, że i dla mnie to brak higieny. Na szczęście w moim klubie sprzęt po użyciu należy dezynfekować. Co do prysznica po. Nigdy nie biorę go w klubie. Wejście pod prysznic gdzie nie wiadomo kto się wcześniej mył itd jakoś mnie nie cieszy. Nienawidzę się też myć z klapkami na stopach bo się boję że się wywrócę. Suszenie głowy jak się ma włosy do połowy pleców tez miłe nie jest. Mam niedaleko do domu i prysznic biorę po przyjściu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka19081978
No ja mam szczęście, bo teraz chodzę do fajnego klubu i jakoś nie odczuwam minusów, ale chodziłam do klubu gdzie nie otwierało się okien i nie wietrzyło wcale i taki panował zaduch... Chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yeti222
A mi przeszkadzają ceny karnetów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi przeszkadza, że spinnig zaczyna wypierać normalny fitness, a poza tym brak uprzedzania o zastępstwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzę na siłownię akurat, ale na basen tak i najbardziej przeszkadzają mi: -rodacy mający wstręt do prysznica, niektóre babki opłukują się 5 sekund i szybko lecą do wody, a tymczasem taki solidny prysznic powinno się wziąć PRZED basenem, potem tylko chlor spłukać ;) a nie jak u nas, włażą brudasy, za to po pływaniu starannie się myją hahaha -mamusie/tatusiowie z bezstresowo wychowanym szkrabem. Ja rozumiem uczenie dziecka sportu od małego, ale te maluchy bywają potwornie marudne, drą się, narzekają, "mamooo ja chcę kupę mamo zimno mamo głodna jestem mamo mokro mamoooo" i to tak bez pauzy, a matka najczęściej nie wytłumaczy dziecku, żeby nie krzyczało, tylko z miną męczennicy to znosi :/ czasem aż mnie korci, żeby krzyknąć na dzieciaka, masakra jakaś, moje pokolenie było nauczone, że nie wolno się wydzierać i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×