Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szmaragdowooka

zdrada i zawiedzione zaufanie..

Polecane posty

WItam wszystkich... Jestem w dołku... Mam problem i boli mnie wszystko w środku . Od kilku lat, od początku liceum poznałam chłopaka, przyjaźnilśmy się odkąd się poznaliśmy, zawsze razem. On na początku był nieśmiały, wrażliwy,zakompleksiony. Był zupełnie kimś innym niż teraz. Sukcesy i sława strasznie go zmieniły, zaczął się rozpijać ( pochodzi z rodziny, w której ojciec popija),. Zawsze trzymaliśmy razem, przychodziłam do niego, razem jeździliśmy, żartowaliśmy, rozmawialiśmy, spędzaliśmy czas... Po liceum zaczęliśmy być ze sobą, było na początku tak cudownie i ogólnie, bardzo się do niego przywiązałam... Był moim pierwszym chłopakiem i bardzo go kochałam i nadal kocham. I nie chciałam mieć nikogo innego, mimo jego wad. Wybaczałam mu wiele. Wszystko trwało rok. Powiedział, że zdradził mnie (z jakąś pijana dziewczyną), okłamał mnie, zawiódł, potem olał totalnie, chciałam z nim porozmawiać, ale wszystko się rozsypało, ktoś teraz zapełnił moje miejsce obok niego, poznał kogoś... a mnie potraktował okropnie... Nie przypominam sobie, bym zrobiła mu cokolwiek złego, zawsze stałam za nim "murem" i nie pozwoliłabym go skrzywdzić... Czuję się okropnie... Pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj no
nie pozwol sobie na takie samopoczucie. Z tego co piszesz, mialas pecha trafic na jakichs kompletnych frajerow. To nie twoja wina. Jesli trafisz na niewlasciwa osobe, to chocbys stawala na glowie i niewiadomo jak dobra bylabys dla niego, nie moezesz miec wplywu na to jak zachowuja sie inni. Postaraj sie odganiac zle mysli. Jest wielu porzadnych facetow na swiecie, i na pewno, ktoregos dnia trafisz na jednego z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjaźniliśmy się tyle czasu, on mówił, że jestem najbliższa, najważniejsza, zwierzaliśmy się sobie... okłamał mnie, w ogóle, zmienił się odbiło mu... sypialiśmy ze sobą, tak bardzo go kochałam, a on teraz mówi, że dziewczyna którą zna 4 tygodnie jest ważniejsza ode mnie, a znamy się 4 lata... jest mi tak bardzo bardzo przykro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhh
bol zdrady jest b. silny. jednak z tego mozna sie podniesc. pewnie czujesz sie b.skopana. najblizsza osoba naplula ci w twarz. obrocila wszystkie wartosci w pyl. wiedz jednak, ze z tego da sie podniesc i wstaniesz z tego z nowa sila i nowym doswiadczeniem. na przyszlosc wiedz, ze nie nalezy wszystkiego wybaczac, trzeba dbac o swoje potrzeby i zachowac swoj wlasny intymny kawalek swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawsze pomocna D
Boże, jacy faceci to świnie;( Aż mi przykro razem z tobą, autorko. Trudno teraz pocieszać. Życie robi w hu** i ty powinnaś też zrobić kogoś w rekompensacie- chodzi mitu o tego twojego byłego. Po jakimś czasie ta suk* mu się znudzi a on na 1000% za tęskni za Tobą! TYle lat przyjaźni/ miłości i nagle jakieś dupczenie na boku? Zły okres. Który zrujnuje jego najlepszą przyjaźń. Niech on zacierpi potem, ty się baw, pokaż mu obojętność, znajdź kogoś, to go właśnie zaboli! To!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydawało mi się, że między nami jest ok, sam mówił, że jestem mu najbliższa, najważniejsza, że mnie kocha... że nie okłamałby mnie... kłociliśmy się, zawsze byłam ustępliwa i zawsze było tak, jak on chciał... Starałam się, ale dla niego chyba te 4 lata a zwłaszcza ostatni rok to była tylko dobra zabawa . To był związek na odległość, mieszkaliśmy w innych miastach, ja wyjechałam, on został, ale mimo to jeździliśmy do siebie... wydawał się być ciepłą osobą, która mnie nie kłamie... zaczęliśmy ze sobą sypiać i w ogóle, wszystko było takie piękne , tak bardzo tęskniłam i chciałam, by był przy mnie... ale on rzucił mnie jak śmiecia, w kąt.. teraz zaczął się przyjaźnić z inną dziewczyną, a ja jestem nikim. Po 4 latach jestem mniej ważna niż dziewczyna którą zna 4 tygodnie... nic mu nie zrobiłam i nie wiem, czym sobie zasłużyłam na coś takiego... powiedział, że ma mnie gdzieś, że nic go nie obchodzę, że mu nie zależy, chociaż tyle ze sobą przebywaliśmy, rozmawialiśmy, mieliśmy swoje tajemnice... On zdradził mnie zkimś innym, a teraz kręci z kimś innym... nie kocha mnie juz i powiedział,że ma mnie w dupie, a ja płacze dwa miesiące i nie umiem się podnieść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalal hej lalala
Morał z tego taki znajdź faceta który da mu w ryj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on mnie nawet nie przeprosił, poprostu kazał mi sp...lać, bez słowa, bez pożegnania, nie rozumiem, jak po tak długim czasie, kiedy ciągle razem przebywalismy umiał mi tak powiedzieć, wyzwał i w ogóle... chciałam mu wybaczyć, chciałam porozmawiać, ale on ma mnie w dupie, a ja płaczę, tęsknię, jest mi źle, brakuje mi go... ale on już kręci się koło tamtej... myślałam, że to prawdziwe uczucie z jego strony... jest mi tak źle, nie wyobrażałam sobie życia bez niego i teraz nie umiem się podnieść... tak boli... ;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomóżcie, błagam!;( dajcie jakąś dobrą radę.... nie umiem się pozbierać, chciałabym z kimś porozmawiać, czuję się zagubiona, straciłam tą upragnioną miłość, to tak boli... zdrada i to wszystko... czym ja zawiniłam? co ja zrobiłam źle...?:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia 89
Chcesz dobrej rady ale nie wiem czemu chcesz to ciagnac dalej i do tego wracac?... Nie mozesz zyc przeszloscia chociaz sama wiem jak to jest. Ciezko naprawde wierze Ci ale ten facet poprostu sie Toba bawił. Bylas tylko jego przygoda bo osobie ktora sie naprawde kocha nie robi sie takich rzeczy... Moze on na to liczy ze bedziesz caly czas za nim latac a on dalej bedzie Cie olewal i sie bawic Twoimi uczuciami. Sama robisz sobie krzywde takim czyms. Zastanow sie nad tym powaznie. Czy Ty bys zrobila mu cos takiego jak on Tobie? Przeciez kochasz wiec jak moglabys prawda? Widzisz on krzywdzil wiec jak mogl kochac?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×