O lodach...

A ja dziękuję państwu za rady :) Również zamierzam zakończyć dzień, a więc dobrej nocy życzę i sukcesóww związkach, jeśli tak to można określić:) I pozdrawiam serdecznie, dobranoc :)

nom muszę, trzeba wcześnie wstac:( o cholera już druga, pytam- może kiedys zajrzysz jeszcze na ten wątek i podzielisz sie wrażeniami, tak tylko trochę,odrobinę;) wiadomo, ze coś musi zostać dla Was;) pozdrawiam

nom muszę, trzeba wcześnie wstac o cholera już druga, pytam- może kiedys zajrzysz jeszcze na ten wątek i podzielisz sie wrażeniami , tak tylko trochę,odrobinę wiadomo, ze coś musi zostać dla Was pozdrawiam

tu padaja. wszystko zalezy jak jest w zwiazku i czy partnerzy ze soba rozmawiaja. moja zonka nigdy nie miala problemow z (ze tak brzydko powiem) 'polykaniem'. Ba dodam, ze jak ja juz skoncze w jej buzi calujemy sie potem namietnie. w koncu to 'cos' wyplynelo ze mnie wiec czemu mialbym sie brzydzic??? kobiety juz cos 'maja' z tym robieniem loda. mojej zonce sprawia to niesamowita przyjemnosc - tak jak mi robienie minetki.

mnie równiez wielką przyjemność sprawiają pieszczoty oralne mego męża :) Myślę, że dorosłam do tego, w każdym razie nie było nacisku nigdy z jego strony abym połykała spermę.. choć i to się zdarzyło - :D zapędziłam się :P Nie jest to jakieś powalające - ale może i do tego się przkonam... nie mam problemów z kończeniem na twarzy, piersiach itd.. absolutnie nie wydaje mi się to poniżające.. a wręcz mnie podnieca.. Autorze - jeśli Twoja kobietka ma ochotę - to czemu nie? tylko na nic nie naciskaj...

Jak miło :) jedeny męzczyzna który uważa,ze gdy kobieta robi loda mężczyznie sie Poniża!Zgadzam sie :) ja nigdy nierobiłam i Nie zrobie.! pozdrawiam !Dzentlmenie!

nierozumeim co takiego pionizajacego jest w sexie oralnym?

No jest to sposób na rozluźnienie mojego misia - bo często nie mam ochoty się kochać - a szybki "franzuzik" załatwia sprawę. Poza tym mój miso dba o siebie, nie pija kawy, je dużo owoców i jego nektar jest słodziutki..... Nigdy nie chodzi po ścianach jak mam np. okres, albo jak idziemy na imprezę - ja nie lubię kochać się po alkoholu - a tak np. w toalecie szybka sprawa i jest szczęśliwy, a to wielka przyjemność dawać szczęście

Vero, w jakim sensie zespół Madonny i ladacznicy mnie dotyczy? Z tego co wyczytałem to mógłbym mieć jedynie zespół Madonny, ale nie ladacznicy. Bo to oczywiście musi być chore, traktować wymarzoną partnerkę z należytym szacunkiem, prawda? Jestem chory psychicznie, bo chcę jej oszczędzić rozczarowania i wstydu, prawda? To się leczy, nie?... Także Tobie chyba Vero podziękuję. Poza tym wystarczająco jasno wypowiadała się Konfabulantka (za co dziękuję), więc temat uważam za zakończony. Dziękuję i pozdrawiam.

hahaha ale pojechała xD

ja powiem tak.. kiedy zrobilam loda po raz pierwszy swojemu partnerowi myslalam że sie zrzygam.. :):) oczywiscie to ja chcialam tego sprobowac.. ale np za drugim razem było juz coraz lepiej.. na dzien dzisiejszy uwielbiam to robic.. w ten sposob czuje że jestem w stanie zrobic dla niego wiele.. mu sie to strasznie podoba.. wiec mi rownież.. w ogole czuje wtedy taka bliskośc z nim.. a co do autora.. bardzo mi sie podoba ze interesuje Cie co moze czuc Twoja dziewczyna.. jesli np sprobujecie i jej sie nie spodoba bo to chyba pierwszy raz?? weź ja przytul powiedz że nic sie nie stało.. ze moze jeszcze kiedys przyjdzie na to czas.. bo to jest kwestia przelamania..