Nieudane samobójstwo

Witam! Mam pytanie,do tych którzy wiedzą. Czy jeżeli ktoś próbuje się zabić,ale zostaje odratowany,wzięty do szpitala,mieszkanie zabezpiecza policja itp... to czy coś mu grozi ze strony prawa?Będą go przesłuchiwać,sąsiadów,znajomych,czy sam coś zezna i go ze szpitala wypuszczą???

mogą Cie wsadzic do psychiatrowa lepiej uwazaj :P:P

chyba nie myślisz o tym, aby się zabić? :(

zależy bo mogą wysłać na przymusowe leczenie do szpitala ale więzienie nie grozi

po chuj mają kogoś przesłuchiwać? ląduje w psychiatryku i po jabłkach

Wszystko zależy w jakim stanie psychicznym będzie po zakończeniu hospitalizacji. Być może zostanie skierowany do szpitala psychiatrycznego, na oddział dla narwowo chorych. Policja najczęściej przesłuchuje, aby była pewność, że samobójstwo nie było wynikiem dręczenia psychicznego lub/i fizycznego przez osoby trzecie. Należy pamiętać, że osoba, która chciała popełnić samobójstwo, może próbować powtarzać incydenty aż do skutku. Wszystko zależy od kondycji psychicznej i późniejszego leczenia. Warto, aby ta osoba podjęła się psychoterapii, no i podjęła leczenie lekami, które przepisuje psychiatra.

To nie o mnie chodzi. Wczoraj mój sąsiad chciał popełnić samobójstwo.No i policja do mnie przyszła, spisali moje dane z dowodu, numer telefonu.Dlatego pytam,bo nie wiem,czy będą mnie jeszcze wzywać na jakieś przesłuchania.Wydaje mi się,że nie. A o sąsiada pytam,bo nie wiem,czy go jeszcze zobaczę,jak coś z nim zrobią. A leczenie psychiatryczne jest przymusowe???

Ty go mozesz odwiedzic z tym szpitalu, ale nie wiadomo czy Ci udziela informacji a poza tym skoro chcial to zrobic to mzoe ma takie problemy, ze sytuacja go przerosla.

Wiem,że ma problemy,bo rozmawiałam z nim dzień przed i dwa dni przed. Widziałam,że był załamany,ale prawdę mówiąc,nie spodziewałam się,że do tego się posunie. On jako kumpel był ok,ale tak w ogóle był nerwowy i agresywny,co do mnie to nigdy. Ja nie wiem,czy on faktycznie chciał się zabić,czy to było wołanie o pomoc i jakieś zagranie,wzbudzenie litości w kimś...

moze nie ma co jesc, a wie, ze tam przynajmniej dadza mu jesc. Moze rozwiazaniem byloby wynajecie jego mieszkania, zeby podratowal budzet? A w tym szpitalu to za wiele dobrego go chyba nie czeka, bo am podobno lekarze zagladaja na pared godzin rano a potem leca do innych prac. Mialam znajomego na medycynie, wiec wiem jak to moze wygladac.

A jest możliwość,że go wypuszczą ze szpitala normalnego i do psychiatryka go nie dadzą? Jak np. "wyrazi skruchę", tzn. będzie w powiedzmy w miarę dobrej kondycji?jak go np. odtrują,czy rany mu zaleczą.Bo nie wiem,co on sobie zrobił,czy się ciął,czy się nałykał lekarstw.policjant nic mi nie chciał powiedzieć,tylko tyle,żebym się nie martwiła i że będzie żył.

moze stracil prace? Wiesz, mezczyzni czesciej i skutreczniej probuja odebrac sobie zycie. Kobieta siwe wyplacze, powie o klopotach a facet dusi w sobie.

jeśli rodzina nie złoży pozwu o ubezwłasnowolnienie to nic Ci nie grozi. próba samobojstwa w Polsce nie jest karalna

nie wiem :( Jak nie ma kogos bliskiego to chyba marne szanse. Podobno nawet pare tygodni go moga trzymac...co do normalnosci to ntrudno mi pisac, bo facet ma stresy i one sam esie nie rozwiaza musze na razie isc, bede potem:)

wiem to na pewno bo prawo studiuje.i jeśli mogli by Cie ubezwłasnowolnić ( musiałabyś przejść badania psychiatryczne i psychologiczne) to mogli by Cie skierować na przymusowe leczenie psychiatryczne. ale ze szpitala nie mają prawa Cie skierować na takie leczenie tylko dlatego ,że miałaś próbe samobójczą. czlowiek ,ktory nie jest ubezwłasnowolniony może wg prawa leczyc sie psychiatrycznie ,ale może w każdej chwili opuścić szpital na rzadanie

Wiesz, pracę to on miał.Niezbyt dużo zarabiał,ale dorabiał w weekendy. Miał też córkę,ale pokłócił się z kobietą-matką dziecka,zbyt agresywnie się zachował i ona odeszła z małą. On to strasznie przeżywał,ona powiedziała,żeby zapomniał o niej i do małej może przychodzić,ale między nimi już nic nie będzie... Nie wiedział,jak ją przekonać do siebie...

Monigue! Studiujesz,a piszesz "rządanie" , chyba "żądanie"...

sorry mam dysortografię ;)

A ta matka dziecka może wystąpić do sądu o to,żeby dostał zakaz widywania się z dzieckiem? Bo się boi np.

????

klasyk: koleś ma realne problemy życiowe a wy mu proponujecie psychotropy i "fachową pomoc specjalisty" :o żal

a ty co proponujesz cwaniaczku?

nic, ja mam odwagę powiedzieć, że nie potrafię pomóc lub nie chce niczego poświęcić na pomoc tej osobie. ludzie najczęściej wyjeżdżają z tym "specjalistą"(psychiatrą) żeby zagłuszyć własne sumienie - chcą wmówić sobie i innym, że czyjeś cierpienie jest wyimaginowane.

jasne kurwa, każdy baran teraz studiuje i 80% ma dysortografie i dysleksję :o ORTOGRAFIA JEST WYUCZALNA głąbie, na pamięć się można nauczyć :o to podstawowe słowo, zwłaszcza dla prawnika... :o