ile piwa tygodniowo wypija wasz facet???

pomozcie mi prosze ,bo kloce sie z mezem o to ile jest norma dla polskiego faceta. ile sztuk pija wasi mezczyzni tygodniowo??? prosze o powazne wypowiedzi.

A jak już ma smaka to kupuje sobie jakieś dobre piwko i wypija jedno, góra dwa. Raz na miesiąc mniej więcej.

zależy. są takie tygodnie gdzie ani jednego. za to czasem kilka - szczególnie gdy spotyka się z kolegami, lecą mecze itp. wyciągając średnią: mniej więcej jedno tygodniowo.

2-4 tygodniowo:) tylko w weekendy rzadko w dni powszednie a jeśli w zwykły dzień to jeśli już to 1:)

codziennie jedno przynajmniej. albo razem wypijemy np. szampana.ale to raz w tygodniu. w weekend driny. oboje mamy stresujące prace. lubimy sobie jakies softy drinknąć wieczorem, szczególnie jak dziecko nasze już spi a my mamy czas dla siebie. jak tak dalej pójdzie to AA.

średnio tygodniowo to pół piwa czyli wypija piwo raz na dwa tygodnie np.

3-4 w tygodniu. Z reguły wypija jedno po treningach, bo piwo świetnie zapobiega zakwasom, a że treningi ma 4 razy w tygodniu, to tak wychodzi. Ja raczę się za to winem.

3-4 w tygodniu. Z reguły wypija jedno po treningach, bo piwo świetnie zapobiega zakwasom, a że treningi ma 4 razy w tygodniu, to tak wychodzi. Ja raczę się za to winem.

3-4 w tygodniu. Z reguły wypija jedno po treningach, bo piwo świetnie zapobiega zakwasom, a że treningi ma 4 razy w tygodniu, to tak wychodzi. Ja raczę się za to winem.

hmm... ale tak w domu czy gdzieś w pubie też? jak w domu to mój facet nie pije piwa wcale. Może z dwa razy w roku się zdarzyło, żebyśmy sobie tak po piwku wypili, bo nam zostały z jakiejś imprezy. za to w pubie to zazwyczaj 1-4 piwka, z tym że takie wyjście do pubu nie jest co tydzień... wyciągając średnią to może jakieś jedno, dwa na tydzień by wyszło :)

moj wypija ok 23 tyg.martwi mnie to ale on nie potrafi sobie wypic jednego bo mowi ze jakby mi kazał zjeśc kostke czekolady..treningi ma 3 razy w tyg więc po treningach wypija po 2 piwa i w weekend.martwi mnie to,szczególnie martwię sie o przyszłośc..nigdy nie miałam doczynienia z alkoholikami,więc narazie spokojnie do tego podchodze..

tłumaczy sie że ma duzo stresów w ciągu dnia i dlatego..

czasami oboje drinkujemy sobie wieczorem przed tv w weekend..ale kto to widział żeby pic codziennie..

et kiedyś szukałam w necie cos na temat negatywnego wpływu nadmiaru chmielu na faceta ale niec nie znalazła,m...tak żeby go przestraszyc...

to jacyś alkoholicy są

moj piwka to ogolnie prawie wcale, za to ile winka, to wole nie liczyc :D ale coz, wpadlismy w nawyk srodziemnomorskiego stylu zycia, ktory jest zreszta calkiem przyjemny ;) choc niestety nie mieszkamy w zadnej pieknej srodziemnomorskiej krainie :(

u mężczyzn! Szczególnie obleśnie to wygląda u małych Polaków, bo są kwadratowi. Łatwiej przeskoczyć to niż obejść. :o

Piwo bo smierdza.

temat w sam raz dla mnie właśnie wczoraj pokłóciłam sie ze swoim mężem o jego piwkowanie w sumie nie tyle się pokłóciłam bo nie było za bardzo z kim sie kłócic tyle ze wyniosłam się z sypilni. I nie mam zamiaru narazie wracać bo wszystko toleruje sie do pewnego momentu.Nie wiem juz jak mam na niego wpłynąć mówi ze pracuje to piwko po pracy mu się należy tylko że przeważnie kończy sie na 2-4 a jak ma juz wolne to przeważnie wieczorem to juz nie ma z kim gadać .Teraz miał dwa dni wolnego i oczywiście dwa dni na bani niby coś robi i zawsze do wieczora się upija.Pozatym jego piwkowanie to naprawde jest złoty facet w domu wszystko zrobi dzieciaki za nim szaleją ale ja juz nie chcę tak dłużej żyć .Doradzcie jak na niego wpłynąc zeby sie opamiętał .pozdrawiam

mój wypijał 3-4 codziennie wieczorem, teraz nie wiem ile wypija bo odeszłam od niego

jestem mężczyzną. Mam świetną żonę i dwóch małych synków. Nie powiem - lubię piwo, zwłaszcza latem. Ale od kilku miesięcy narzuciłem sobie twardą dyscyplinę, że wypiję piwo tylko z żoną (też czasem lubi) i tylko w domu. Jeśli facet sam nie potrafi sobie narzucić jakiejś granicy, jakiegoś limitu, to obawiam się, że może wpaść w nałóg. pozdrawiam wszystkie martwiące się panie:)

ojej różnie, jak przyjeżdża jego kolega to kilka w tygodniu, a tak na co dzien to jedno na kilka tygodni. Nie jestesmy z tych co 'lubią się napić'.

Tygodniowo od 1-6, ale 6 to w sezonie grilowym i najwyżej 4 razy do roku, tak to 1-2 tygodniowo, ja też piję 1-2 tygodniowo razem z mężem, ale u mnie to maksymalna ilość.