mój chłopak to niemota

Bardzo szczerze radze ci dziewczyno - rzuć go..Niewazne ze go kochasz, ale bedziesz cierpiec przez niego..Teraz z nim zerwi, pomeczyc sie przez jakis czas, niz pozniej przez cale zycie.. a juz nie zapomnij tymbardziej o tym, co bedzie jesli bedziecie miec dzieci - porazka na maxa. Wiem co mowie.

ty masz kobieto problem sama ze soba zachowujesz sie jak dziekco nie potrafisz podjac decyzji nie umiesz w lewo albo w prawo ty byc chciala zbey bylo tak jak tobie sie podba zeby byc z tym facetem i zbey on sie zmienil tak jak ty sobie tego zyzczysz skoro chcesz jego zmiany tzn ze go naprawde nie kochasz kochajac akceptujemy czyjsc charakter

Jak on remontu nie chce zrobić to sama wyremontuj pokój, a jak nie chce Ci się to najmij ekipę szpachlarzy czy malarzy. Twój chłopak to leń na to wychodzi! Miłość to zauroczenie chwilowe i bez kalkulacji często oraz mechanizm rozpłodowo-ewolucyjny. Domator i introwertyk na to wychodzi ale pieluchy w czymś będziecie musieli prać!

Bardzo szczerze radze ci dziewczyno - rzuć go..Niewazne ze go kochasz, ale bedziesz cierpiec przez niego..Teraz z nim zerwi, pomeczyc sie przez jakis czas, niz pozniej przez cale zycie.. a juz nie zapomnij tymbardziej o tym, co bedzie jesli bedziecie miec dzieci - porazka na maxa. Wiem co mowie.

ile wy macie lat?? no z tym obiadem no następnym razem tez zrób sobie tylko raczej powinniscie przestac razem mieszkac

DZIEWCZYNO !!!!! ty w ogole czytasz co sie do ciebie pisze czy ty tylko zalozylas watek zeby cala kafeteria widziala jaka jestes nieszczelsiwa?? Ty chyba lubisz byc cierpietnica

wkurza mnie to, że on niby mnie kocha, niby mu zależy a nawet mu się nie chce zrobić jakiejś drobnostki dla mnie..tyle razy mówiłam, że byłoby mi miło gdyby mi np. kolację zrobił jak wracam późno ze szkoły..nie doczekałam się..

mam wrazenie , ze macie po 20 lat facet jeszcze nie dorósł do zamieszkania razem

wiesz co ide stad jak do sciany znajdz sobie przyjaciolke i jej placz w rekaw a nie urzadzaj cyrki na kafe naiwna jestes

jesteśmy razem 5 lat i od 2 mieszkamy razem przez pierwsze 3 lata było ok, z tego co widziałam to był zaradny, wszystko umiał załatwić, w chacie miał posprzątane, zakupy zrobione jak ze mną zamieszkał to przez pewien czas też było ok a potem zrobił się jaki się zrobił.. więc nie mów mi 1234567890... że on ma taki charakter bo on się po prostu zwyczajnie rozleniwił a to da się zmienić

Poczekaj aż Cię weźmie do niego obrzydzenie, będzie łatwiej :) W końcu się wkurwisz na maksa i wtedy nie będziesz miała oporów :) Takich to się powinno do zakładów zamkniętych, a nie do kobiet :o

wynajmujecie razem to mieszkanie , czy to jest któregos z was??

mamy po 29 lat

no ale na przykład co kupic ale autorka tez nie dorosla do zwiakzu oboje sa po jednych pieniadzach tyle w tamacie gdyby byla dojrzala kobieta nie mialaby takiego problemu z dupy wiedzialaby co robic i nie zlailaby sie tu przeczytalaby co piszemy wziela do serca i zorbila porzadek

wynajmujemy

pociaga ze jestes z nim jak go poznalas skoro on nie wychodzi nigdzie wczesniej bylo ok a teraz ci sie nie podoba?? wczesniej tego nie widzialas??

podoba mi się w nim to, że jest czuły, zabawny, dużo ze sobą rozmawiamy i on mnie naprawdę rozumie tylko jest taki leniwy i nieogarnięty, że za nic nie umie się wziąć..

napisałam, że on wcześniej był zupełnie inny

do 123..... widze , ze ona też nie jest zbyt dojarzała oboje zachowują się jakby mieli po 20 lat az trudno mi uwierzyc, ze mają po 29 do autorki przstancie mieszkac razem- to jest moja rada

Moj mial tak samo.Zawsze wszystko ja, on nic nie wie, nic nie chce. Miarka sie przebrala jak stwierdzil ze na urodziny nie wiedzial co mi kupic, wiec nic nie kupil a jak sie spytalam czy cos dostane to zabral mnie do supermarketu zebym sobie cos wybrala. Ja na jego urodziny zawsze wymyslalam fajne prezenty, chodzilismy do restauracji(oczywiscie przeze mnie wybranej), do kina itp itd... No i to przerazenie w jego oczach jak mowilam: kup mi czekolade, a on ale jaka? Ja na to jakas dobra. On: no ale jaka, karmelowa? Ja: No, jakas dobra....Idz do sklepu i wybierz jaka uwazasz ze dobra. To juz wogole byl caly oglupialy... Kiedys jak bylam chora z wysoka temp poprosilam go zeby kupil mi cos do jedzenia gotowego na obiad, bo jestem glodna. Zaczal sie mazac ze on nie wie co ja chce, zebym mu powiedziala(a jak mam mu powiedziec?powiem ze chce lasagnie a jak akurat nie bedzie to on wroci z niczym, bo przeciez: nie wie co innego) Skonczylam sie na tym ze rzucilam w niego butem i stwierdzilam ze ma sie wynosic i isc do sklepu. Wrocil z 5 rodzajami jedzenia bo stwierdzil ze on nie wiedzial co chce....Dodam z finansami bylo wtedy nas krucho... Innym razem mial sobie przemalowac pokoj(jego mama nalegala). No wiec pojechalismy do sklepu i jego matka i siostra wybraly mu oczojebna pomaranczowa farbe. Ja go nie znalam do konca, wiec stwierdzilam ze skoro sie zgodzil na taki kolor to na pewno mu sie podoba. Potem jak wracalismy to spytal sie czy mi sie farba podoba. Powiedzialam ze nie jest w moim stylu i ja wole bardziej stonowane kolory,ale moze byc przeciez to jego pokoj, wiec to jemu ma sie podobac nie mi... Potem narzekal przez 2 lata ze ma taki kolor w pokoju i jemu sie nie podoba, ale fakt faktem nie zebral sie zeby przemalowac na inny... Oczywiscie nie jestesmy juz razem...

dojrzałość polega na tym, żeby kogoś kopnąć w dupe jak mi się coś nie podoba?

kupa w portach . ja sie nie zgadzam mozna znalezc faceta ktory jest czuly troskliwy ma zasady wartosci jest tez pracowity zajmuje sie domem lubi gdzies wychodzi i wlasnie za to kochamy faceta za to ze jest taki a nie inny i posiada checy ktore powinien posaidac jako nasz partner dobry maz ojceiec jasne wady zawsze sa ale wada moze byc np to ze pozno chodzi spac i pozno wstaje albo zpaomina gasic swiatla w lazience a nie to ze w dupie ma obowiazki ze wszyskto robi tlyko dla siebie a kobieta go nie interesuje on ma taki charatker z enie llubi wychodzi nie wychodzi tez z inicjatywa i poprpstu zle sie dobrali ona szuka kogos innego kim ten facet nie jest wiec jak to jest ze ona niby kocha kogos kto jej nie odpowiada?? szuka sie tak dluzo zaz znajdzie sie takiego ktory ma cechy jakich szukamy a nie bo sie zauroczylam motylki

zauroczenie to już raczej nie jest po 5 latach

Jesteście naiwne czy po prostu głupie?

ja mam podobnie. no i kiedys zrobilam o to potworna awanture. i czego sie dowiedzialam? ze mam apodyktyczny charakter, ze chce rzadzic calym swiatem, ze nawet jak on cos wymysli i zaproponuje to ja i tak to zawsze krytykuje i wymyslam cos po swojemu wiec wg niego nie ma sensu mi cokolwiek mowic skoro ja i tak chce robic wszystko po swojemu. nie spodziewalam sie takiej odpowiedzi ale musze przyznac mu racje. jestem typem rzadzacym i nie ma sie co dziwic ze facet nie chce nic od siebie proponowac skoro mi sie nic nie podoba albo zmieniam to na swoje tak wiec pomysl o sobie. jaka ty jestes?

trzeba rozgraniczyc pewne rzeczy widze ze problemów jest tu kilka , nie jeden tego , ze jest domatorem, nie lubi nigdzie chodzic nie da się zmienic dojrzałosc polega na tym, aby akceptowac rzeczy których nie da się zmienic a co do inicjowania - on pewnych rzczy nie inicjuje m bo nie czuje takiej potrzeby i tyle jeżeli czułby taką potrzebę , to by ją inicjował według mnie nie powinnas go kopnąc w dupe , ale zamieszkanie osobno dobrze by wam zrobiło

wiesz co to ze jest czuly i zabawny to malo zbey ze soba byc ja juz sie wypowiedzialam i nie mam wiecje sily jak na 29 lat jestes bardzo naiwna i niedojrzala biadolisz i nie odpowiada ci cos czego nie mozesz zmienic wiec skoro sa to cechy ktorych zmienic nie moxzna ostatni raz pisze zaakceptuj albo poszukaj innego milego dnia

on nie jest domatorem lubi wychodzić ale tylko jak ja wymyślę gdzie, co tam będziemy robić i jak tam dojedziemy

kupa w portach . pomimo kocha sie dziecko faceta kocha sie bo ma cechy ktore pozwalaja nam przejsc razem przez zycie wedle twojej maksymy zyja kobiety bite przez mezow czy z alkoholikami bo ja go tak kocham mimo tego ze jest gnojem sorry ale facet autorki tez nie lepszy leniwy gnoj i ma go kochac pomimo wszystko?? zalosne

Dokładnie - pomimo to się dziecko kocha! Sorry, ale ja nie jestem matka Teresa, żeby mu jeszcze dupę podcierać bo nie będzie wiedział jak. 2 lata się męczyłam, i mi powinni za to chyba nagrodę przyznać :o Kogoś bez wad nie szukałam, sam sie znalazł.