Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kampania reklamowa

mam dosc moj facet sie co chwile obraza co robic

Polecane posty

Gość jolgielao
miała czas, a to że jej się nie chciało, mi też wielu rzeczy się nie chciało, a jakoś nie marudziłem, nie można tylko brać, trzeba też coś dawać od siebie. Część tutaj najwyraźniej uważa że związek i partnerstwo to tylko branie. Niestety tak to nigdy nie zadziała, tylko desperat pójdzie na takie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iw90
gdy prubuje go uspokoic to on bardziej sie denerwuje ja nienawidze sie zrec bo go kocham i gdy sie zremy to becze ciegle i choc bym chciala no nie potrafie go zignorowac ale skoro to ma pomuc to bede musiala bo plaszczenie sie nic nie daje.wczoraj mi zrobil afere o kase ze on daje wiecej kasy a ja grosze bo dla niego tys to grosze:( a ja mu na to ze mam wysrac kasy wiecej? boje sie ze bokiem mi wyjdzie to mieszkanie razem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iw90
ja od zawsze twierdze ze nie mozna byc egoista w zwiazku ja z natury jestem wrazliwa ale mam wielkie serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to już koniec.
zakochał sie w innej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cammilla34 "mam to samo. To kobieta powinna miec fochy i dasac sie, a nie facet." glupia, niedojrzala cipo, nie mow mi ze masz 34 lata? zwiazek to nie miejsce na fochy!! zadnej ze stron! w zwiazku jest sie partnerami, druzyna, a nie wrogami przescigajacymi sie kto klotnie wygra przez wlasne rozdmuchane ego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obrażalski partner to osoba która wysysa z drugiego energię, wzbudza poczucie winy, powodując haos w głowie, człowiek nie wie w końcu co dobre a co złe. To zwyczajny egoista i egocentryk, skupiony wyłącznie na sobie, który chce podporządkować sobie wszystkich, robi to świadomie- szantażysta emocjonalny, dyktator i tyran.Myślę, że jeśli to trwa i trwa bez perspektyw, najlepiej zostawić go samego sobie- odejść by uzyskać równowagę psychiczną, bo jeśli on sam nie zmieni swojego zachowania my tego nie zrobimy. W związku obu stronom winno zależeć na dobrych relacjach. Miłość, zauroczenie czy zakochanie nie może nas niszczyć, ono winno nam dodawać skrzydeł. Nikt nie jest idealny, ale każdy powinien pracować nad sobą, tylko osoba zakochana w sobie myśli że jest idealna. Zostawmy go z samym sobą zapewne będzie mu najlepiej. Miłość w tym wypadku jest destrukcyjna, człowiek nie może być sobą ciągle musi ustępować dla spokoju, związek to nie układ poddany i władca, to partnerstwo. On ma nas wspierać pomagać nie niszczyć. Odejdź i daj sobie spokój! "Są normalni", przy których można być szczęśliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z takim facetem się nie da... byłam z podobną osobą przez 5 lat... Wiem przynajmniej czemu taki był, mamusia jego podobna :/ foch i koniec, on najważniejszy..on chce to tak musi być.... Szczerze mówiąc jak dowiedziałam się o jego ślubie to przykro mi nawet nie było i jedyne co powiedziałam to: " biedna ta jego żona, współczuje jej" Bo z takim człowiekiem to nie życie.. to ciągła walka, użeranie się.. Wyobrażacie sobie że mój były potrafił po mnie "pojechać" a jak zrobiło mi się przykro to obrażał się? no jakim prawem mi było przykro!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana31
kopnij go w d**ę!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana89
właśnie co robić jestem z facetem prawie 3lata mamy syna 16miesięcznego i też jestem z czasie cichych dni ostatnio dłuższy czas był spokój i było dobrze a teraz znów się zaczynają fochy obrażanie się i nie zajmowanie się dzieckiem już samą nie wiem co robić i nie wiem czy to ciągle miłość czy przyzwyczajenie ale jak by była miłość to by raczej tak nie było a gdy już się obrazi to albo znika z domu na noc albo wychodzi do baru i wraca pijany albo siedzi przy laptopie a ją już nie mam siły do tego i do niego działa mi to na nerwy tak że głową mała. ignoruje go to potrafi się nie odzywać ponad tydzień i do dziecka nic a jesteśmy już od dawna na swoim i wraz jest tak albo i gorzej już mi ręce opadają naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam to samo. Przeprowadziliśmy się za granicę i to był gwóźdź do trumny. W tym czasie pojechalam na urlop na 2 miesiace a on tu zostal , pracowal na budowie i mieszkal z jakimis starymi , przegranymi zyciowo ludzmi. Od tego czasu stal sie chamski i ignorancki. Nie wiedzialam o tym i jak gdyby nigdy nic przyjechalam do niego . Wynajal mieszkanie , duzo zarabial i zaczal uwazac sie za nie wiadomo kogo , ja nie moglam znalesc pracy i on dawal na nasze zycie. Chyba przez to przestal mnie szanowac. Kiedys byl moim idealem pod wzgledem charakteru ale zmienil sie nie do poznania.Przeszkadza mu wszystko a w domu nie robi nic. Od jakiegos czasu , zaczal ''sojusz'' z mamusia i juz nie dazy nawet do godzenia sie. Nie obchodzi go nic a tymbardziej ja. A pomyslec ,ze jak sie poznalismy byl niskim , nieatrakcyjnym facetem i chcial sie wscieknac , zeby ze mna byc , to ten niski , nieatrakcyjny facet wszedl mi na glowe. Nigdzie nie wychodzimy , ciagle siedzimy w domu a on chodzi skrzywiony jakby swiat sie walil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że mam podobnie teraz ma sojusz z mamą, jak ja mu nie zrobię jeść bo mam dość tego jego wybrzydzania to mamusia mu zrobi, trafia mnie nie chce jeść nic, i głównie o jedzenie są awantury, ciągle ma focha, siedzi przed komputerem, nie robi nic mamy remont nawet się nie zainteresuje, żeby cokolwiek pomóc, ja też juz odpuściłam nie odzywam się nic, ale stracil w moich oczach wiele, też żeby mnie zdobyć góry przenosił a teraz czuję się jak popychadło, też jestem na emigracji, nie mam jak się wyplątać z tej sytuacji, to mnie niszczy jestem zabawną osobą, kocham ludzi a tu ciągle jestem sama, to takie dołujące, a nie powiem nikomu co mnie niszczy bo wstyd mi że znowu mi się nie udało. To mnie niszczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, nowa na forum:) Podbijam temat. Dwoje dorosłych ludzi, po rozwodzie, z zamkniętą przeszłością. Spotykamy się od dwóch miesięcy, zatem świeża sprawa. Dogadujemy się świetnie, fajnie spędzamy razem czas, ale...On oczekuje, że będę mu mówić gdzie idę, co robię bo jak twierdzi chce to wiedzieć. Troska? W ostatni weekend pisaliśmy messengerze. Zrobiłam 5 godzinną przerwę w pisaniu i pan się obraził. I napisał, że tez będzie tak się zachowywał!!!??? i wtedy zobaczę jak to jest. Chyba czas uciekać, jak sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego prawie wszystkie kobiety na tym forum piszą, że dogadują się świetnie z facetem, a potem piszą przykłady tego, że się kompletnie nie dogadują? Nie wiem czy jesteście już parą, czy nie. Nie wiem, czy on Ci to samo mówi, czy nie. Co do pisania na messengerze - nieuprzejmie jest znikać w środku rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jesteśmy parą. Poznajemy się dopiero. Dogadujemy się, ale nie jest to związek i trudno mówić o głębokich relacjach. Zwłaszcza, że powyższe zachowania mnie zniechęcają . Z messengera nie zniknęłam, napisałam, że robię przerwę i będę wieczorem. On nie opowiada mi o tym co robi i jak spędza czas. Ja mam opowiadać, mało tego nie powinnam w ogóle przestawać pisać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×