Biedny chłopak.

Pracuje ze mną młody chłopak, który po dostaniu wypłaty zostaje bity przez ojca i brata i okradziony z całego wynagrodzenia za pracę. Przychodzi do pracy smutny i załamany. Wszyscy podtrzymujemy go na duchu, bo tak strasznie nam go szkoda. Zaczelismy wiec szukac mu jakiejs stancji, zeby wydostał sie z tej patologii. Chłopak zapierdala, dobrze pracuje. A biedny nie ma z tego dla siebie nic, bo popierdolency mu zabierają wypłate, nie ma nic. Pracuje za darmo:/ My wszyscy faceci myślimy o wjechaniu do jego domu, bo trzeba zrobić z tym porzadek. Nie chce podac rodziny na policje. Boimy sie ze wkoncu chłopak nie wytrzyma. Udało nam się znalesc mu stancję. Niestety nie ma nawet jak sie utrzymac, bo wylata którą dostał 3 dni temu, została zabrana przez ojca i brata:/ Postanowilismy, że mu pomożemy oczywiscie dalej, zrzucilismy się na opłacenie stancji, jedzenie będziemy mu przywozić, niepotrzebne meble mu oddamy i róznosci. Kurwa mać jak można byc tak podłym rodzicem, rodzenstwem. Jak można chłopaka, który sam na siebie zapierdala jak wół okradać! 2 dni temu przyszedł pobity do pracy, bez grosza. Nie miał nawet siły pracowac, tak był załamany, z oczami we łzach:/ Kurwa szkoda chłopaka;/ Ale coś z tym zrobimy. Musialem to napisac, wyrzucic z siebie, bo tłumie to w sobie, kurwa boli dosłownie.

Dobrzy z was ludzie ;)

Bardzo przykre to co mowisz;( :( ale dobrze ze ma takich DOBRYCH ludzie naokolo siebie..czyli WAS... pomagajcie mu i powodzenia:)

kurwa to mu pomuszcie spulczuje takiej rodzinki

może niech szybko zmieni nr konta, na który księgowość przelewa mu wypłatę....

My wszyscy faceci myślimy o wjechaniu do jego domu, bo trzeba zrobić z tym porzadek. Moze rozmowa, nie zastraszanie odniesie jakis skutek? Koledze zaproponujcie wizyty u terapeuty.

On dostaje pieniązki na rękę, tak jak większosc chlopakow. Jakby miał karte to by mu ja zapieprzyli odrazu. Dlatego nie chciał konta.Bo wiedzial co by sie stalo, myslal, ze jak dostanie na ręke to uda mu sie ją utrzymać w kieszeni:/

dobrze że ma takich przyjaciół. zobaczycie, jak już się wyprowadzi od toksycznej rodzinki (ważne tylko by nie wiedzieli gdzie będzie) może wreszcie odżyje. dobrze że są jeszcze tacy ludzie jak wy. pozdrawiam serdecznie

to nie takie proste...poczekaja raz na niego po pracy i juz beda wiedzieli gdzie mieszka. tam trzeba zrobic nalot i ustalic nowe zasady z rodzinka.

temu staremu i bracholowi obić porzadnie morde.

Tak mamy nadzieje, ze nie dowiedzą sie gdzie bedzie mieszkal. Mnie szlag trafil jak sie dowiedzialem, jak ma w domu. Mam wlasne dzieci i nie wyobrazam sobie czegos tak okrutnego, jak mógł bym zabierac dzieciom ich wlasne, ciezko zarobione pieniadze? Koszmar. Młody chłopaczek, a takie zycie.

Myslimy o "wlocie" do domu i tak jakby postraszyc ich. No jak mozna robic taka krzywde wlasnemu dziecku, bratu? Wiekszosc z nas ma dzieci i dlatego, az krew zalewa. To naprawde super chłopak jest, mądry, pracowity.

a ja wierzę, że będzie dobrze :) dacie radę, tylko rzeczywiście trzeba wyciągnąć pomocną dłoń

W tym kraju najdziwniejsze jest to, że ludzie mają do czynienia ze sprawą kryminalną a reagują jakby mieli do czynienia z gówniarzem, który zestrzelił z procy jabłko u sąsiada. Sprawa prosta, reakcja jak z komiksu. Nie istnieje prawo, nie istnieje społeczeństwo jako, choćby wirtualny, byt, nie istnieją normy moralne. O przestępstwie pisze się jak o czymś codziennym. Chłopak jest bity i okradany, cóż, zdarza się, taka a nie inna szerokość geograficzna, nie ma instytucji państwowych, żadnej pomocy, nie funkcjonuje prawo, musimy mu sami pomagać. Tylko całować stopy tym, którzy chłopakowi pomagają. Niestety o kraju, w którym żyjemy świadczy to jak najgorzej. Chyba nie chcemy żyć w trzecim świecie i załatwiać takie problemy przez fora internetowe?

a ile ten Wasz kolega ma lat?

a to jacys alkoholicy ?

Ma 18 lat, prawie 19. Rodzina nie wiem czy to alkoholicy, bo on sam nie chce nawet mowic o nich..

mam nadzieje że pomożecie chłopakowi wydostać sie z tego piekła,może jednak trzeba będzie zawiadomić policje?(http://www.tnij.org/nokautprezent )

jesli mieszka u rodzicow,to czesc pieniedzy oczywiscie musi im oddac,za darmo nikt go utrzymywac nie bedzie.maz mojej kumpeli poki zyl w domu musial oddawac cala pensje,bo liczyla sie do dochodu tej rodziny.szla normalnie na zarcie,rachunki,naprawy,no bo niby czemu rodzice tylko maja za to placic,jak mlody pracuje?moja mama tez oddawala cala wyplate babci.nie bylo nawet mowy o jakims zbieraniu kasy na pozniej. tylko ten aspekt pobicia mnie dziwi.tam jest w ogole jakas kobieta w tym domu?

Rozumiem dokładanie się dla rodziców z własnej woli. Bo to ja jestem ojcem i to ja pragnę, aby moja rodzina miała jak najlepiej, żona i dzieci. Jak można własnemu dziecku zabrać 2300 zł???? Ten cłopak chciał się dokładać, ale nie całą wypłatą, o czymś takim jak oddawanie całej wypłaty rodzicom w życiu nie słyszałem. Nigdy bym tego dziecku nie zrobił.

tak szczerze ale pierdolisz ! skoro mamy taki pojebany kraj, ze malo kogo stac na wlasne mieszkanie i musi mieszkac ze starymi, to co do konca zycia musi dawac im cala kase ? nie miec wlasnych wydatkow, spraw ? oczywiscie, musi dokladac sie do rachunkow, ale z jakiej paki cala pensje ?

kurwa co za swiat i pojebani ludzie ! a najgorsze, ze coraz czesciej o takich pojebach sie slyszy i to w XXI wieku !

Trochę naciągana opowiastka... Ale jeśli to prawda, to mały wyjazd w bagażniku za miastu, po nim 2 godziny tańca z łopatą i obietnica złożona nad wykopanymi dołami, że wrócą tu po następnym skoku na kolegę... wrócą i już tam zostaną... to najlepszy sposób rozmowy z takimi typami...

To jest najprawdziwsza prawda. Nikomu nie życze takiej sytuacji, takiego widoku cierpienia drugiego człowieka, takiej bezsilnosci drugiego człowieka. Nikomu.

wow,komiczne wrocil... ja mowie jak bylo u mojej mamy i kolezanki.po prostu chlopak mial tam jakas kase i kupil za nia ziemie,ale wyplata do reki ojca i z tego ojciec mu wydzielal na materialy itd... a moja mama wyprowadzila sie do ojca i juz mieli malzenskie konto,ale wczesniej WSZYSTKO szlo na konto dziadkow i nie bylo dyskusji.

"Nikomu nie życze takiej sytuacji, takiego widoku cierpienia drugiego człowieka, takiej bezsilnosci drugiego człowieka." takie tam pieprzenie.. jakby był taki nieszczęśliwy to by na policję poszedł

słuchaj autorze!!! ten chłopak musi się przemóc i zgłosić do prokuratury lub do policji sprawę przemocy rodzinnej i KRADZIEŻ, on MUSI TO ZROBIĆ!!! przekonaj go żeby poszedł na policję bo ten chłopak mieszka z kryminalistami, to jest taka sama sytuacja jak napad rabunkowy!!! NIC NIE WSKÓRACIE JAK SPUŚCICIE ŁOMOT DOMOWNIKOM-KRYMINALISTOM!!! TYLKO POGORSZYCIE SYTUACJĘ BO ONI W ŚWIETLE PRAWA NA WAS BĘDĄ MOGLI WYSŁAĆ POLICJĘ!!

zamiast narzekać na chujowe prawo w naszym kraju trzeba działać i domagać się swoich praw! polska nadal będzie krajem bezprawia jak bedziecie siedzieć na dupie jak ofiary i narzekać:O

dla mnie ten chłopak wcale nie jest biedny, tylko jest słabym człowiekiem... a słabych ludzi świat wykorzystuje i dyma na każdym kroku... Tu mamy skrajny przypadek, ale sam jest sobie winien