Dużo jest takich samotników?

Wakacje mam od 2 tygodni. Mieszkam w niezbyt dużym mieście, gdzie potraciłem kontakty ze starymi znajomymi. Następowało to stopniowo: najpierw traciłem kontakt ze znajomymi z gimnazjum, a potem z liceum. Z tymi z osiedla też już nie mam kontaktu. Na studiach mam trochę znajomych, ale to nie jest zbyt zżyte grono, nie ma takiej prawdziwości i szczerości. W zasadzie cieszę się, że mogę od nich odpocząć. No i co mnie czeka w domu? Pewnie powinienem iść do pracy? W końcu mam 21 lat, więc to nie wypada, żeby taki chłopak nic nie robił. Ale ja jeszcze nie chcę. Nie wydaję pieniędzy, nie mam dużych potrzeb. Ciężko mi się przemóc żeby zacząć pracować. Co robię? Komputer, dużo czytam. W ciągu tych 2 tygodni przeczytałem już 3. I pewnie to jest dobre, ale czytanie to też nie wszystko. Zastanawiam się nad pracą nad swoją fizycznością. Od dawna nad tym myślę, ale nigdy nie miałem motywacji. Nie jestem otyły, ale jednak brakuje kondycji, brzuch się powiększa :D Więc może zacznę biegać żeby czuć się lepiej. I co więcej? No nic... To tyle.

No po studiach już będę musiał iść... a teraz jeszcze nie czuję potrzeby i obowiązku. Ale w przyszłe wakacje postaram się chociaż praktyki zrobić. Nawet nie wiem gdzie u siebie w mieście mógłbym pracować. Większość ludzi pracuje w pewnej dużej fabryce, do której zazwyczaj trafiają ci, którzy po szkole średniej nie wybierają się na studia.

Mogłeś zostać w tym mieście, w którym studiujesz i tam poszukac pracy na wakacje. Możliwe, że poznałbys kogoś nowego, albo zakolegował się bardziej z kimś ze studiów. A co do reszty to coż życie, takie dziecięce znajomości praktycznie zawsze się rozpadają i pewnie tak do konca wrzesnia będziesz siedział w domu. Współczuję, bo wiem, ze to nic przyjemnego.

Mam teraz to samo,kończe jeszcze pewną poprawkę,ale od połowy tygodnia mam wolne,coś jeszcze wpadnie w sesji porawkowej,ale kupa czasu mi zostaje od lipca do września. Od dawna tyle nie czytałem,chociaż mniej niż kiedyś(300 stron na dzień),ale powoli mi sie nudzi.Jakbym chociaz piłke trawił,ale mnie te mecze nie ruszają(co mnie obchodzi jakaś Ghana?), to poszedłym do pubu.Najlepiej poświęcić ten czas na coś co sie od dawna chciało zrobić,ja zmierzam nauczyć się gry na gitarze:)

nie pracujesz?

Powiem szczerze że jestes raczej leniem niż samotnikiem

??

Duzo ;-) uwierz mi ;-)

fajny jesteś smotnku