Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Domaasiaa

Jak to jest ze zdradą...

Polecane posty

Gość Domaasiaa
No właśnie on ma mnie odwiedzić w domu.Spędzi ze mną sobotę. Boje się tego spotkania. Z tego co piszesz rozumiem, ze Twoim zdaniem rozmowa z nim wcześniej nic nie wniesie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domaasiaa
Dokładnie oczywiście nie wiem co mowi. Przeważnie, że umawia się z przyjacielem, ktory ma problemy lub wyjazd słuzbowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
"Autorko" Napisałaś, że twój przyjaciel kocha swoją żonę. Pocieszał cię po zdradzie męża i trafił na podatny grunt. Mężczyźni oddzielają uczucia od seksu. Jak wyrazisz zgodę na seks, skorzysta, bo wie, że ci go brakuje. Nie rób tego , bo będziesz się z tym źle czuła. Podziękuj mu za chwile wsparcia i niech wraca do kochanej żonki. Szanuj się kobieto, tylu wolnych facetów po świecie chodzi, a ty uparłaś się na tego zajętego przyjaciela. Lepiej na cmentarz się przejdź, tam wolni wdowcy przychodzą do zmarłych żon. Poznasz jakiegoś wolnego, bedziesz go pocieszać i po czasie może coś dobrego z tego wyniknąć. Pamietaj jedno - każdy żonaty to trędowaty, pomimo jego "anielskiego" sposobu bycia. Nie piszę tego złośliwie, chcę ci pomóc, żebyś nie skorzystała z łatwej zdobyczy. Po czasie ten przyjaciel tobą pogardzi, żaden mężczyzna nie będzie chciał do życia łatwej kobiety. Oni tak mają, gdyby odszedł od żony, miałabyś pewność, że byłaś tego warta:) Dwa razy pomyśl, żebyś nigdy nie żałowała swoich decyzji. Ale wybór żalezy od ciebie:) Wybierz mądrze dla siebie samej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj... tak bym chciala Ci pomóc ... ale musisz się z tym sama uporac sama tez podswiadomie wiesz ze to nie ma sensu wiesz tez ze jak przyjedzie w sobote to dojdzie do tego o czym myslicie - nie oszukuj sie potem beda nastepne spotkania - na kolejne łatwiej się zdecydowac on się w koncu nasyci a Ty utoniesz ... ja gdybym mogla odwrocilabym czas - pozostałabym z nim na fajnych kolezenskich stosunkach i myslala sobie z satysfakcja ze mogl byc moj - a tak ... moge pomyslec tylko ze skonsumowalismy nasz zwiazek i ... pozostaje bol faceci mysla i czuja inaczej niż my oni nie bawia się w analizy, domysly - oni chca seksu, maja okazje, podejmuja decyzje ... on sie w Tobie nie zakocha, nie zostawi zony, nie bedzie nigdy naprawde Twoj ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domaasiaa
Czuję się bardzo nieszczęśliwa i samotna, bardzo kochałam, a może jeszcze kocham męża. On mi pomagał, a teraz sama wpadłam w bagno, zdaje sobie z tego sprawę. Nawet nie wiecie jakie to dla mnie trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem jak to jest trudne !!! wiem !!! ale może być tylko gorzej .. i bedzie jesli zaangazujesz sie jeszcze bardziej on nawet nie pomysli że Cię krzywdzi bo jest z Toba szczery i powiedzial Ci wszytsko i nie ukrywa że ma zone i inne życie .. ja wiem jak bardzo pragniesz miłości, bycia dla kogoś waznym pewnie siedzisz smutna - dostajesz smsem od niego usmiech i od razu wraca dobry nastroj, radosc zycia i mysl - on o mnie pomyslal, pamieta ... a pomysl ze jak pojdziesz ten krok dalej bedziesz bardziej samotna, bardziej stesniona a sms nie przyjdzie ... im bardziej teraz tesknisz tym szybciej powinnas to ukrócić trzymam za Ciebie i mam nadzieje że Ci się uda dla samej siebie !!! jakbys chciala się wyplakac czy pogadac to pisz na puma_a@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domaasiaa
Dziękuję:-) Jutro postaram się napisać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Pomagał, to mu podziekuj za pomoc. Kochałaś, a może jeszcze kochasz tego zdradzacza męża. Mąż zadał ci ból i ten ból starał sie ukoić inny mężczyzna. Ale to ułuda, bo ten ból może tylko ukoic ten , który ci go zadał. Nie wyleczyłaś się jeszcze z dawnej miłości, daj sobie czas. Możesz pokochać, ale pod warunkiem , jak uspisz swój ból. Twoje serce płacze i nikt nie ukoi tego bólu , tylko czas. Daj sobie czas, życie po zdradzie , to życie jak z przewlekłą chorobą. Dasz radę pod warunkiem, że mądrze ulokujesz swoje uczucia. Żyj dla siebie, pokochaj sama siebie, idź przez zycie z podniesionym czołem i nie krzywdź nikogo po drodze. Sumienie chyba masz, to żyj w zgodzie ze swoim sumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @dilajla@
posłuchaj ona.., mądrze babka gada - trzeba jej polać :) On nie jest w porządku ani wobec ciebie ani wobec zony a skoro ją okłamuje, bedzie i ciebie okłamywał a jak się nasyci znajomość i pomoc się skończy. Taka prawda, takie życie choć zdarzają się wyjątki lecz i tak nie skórka nie warta wyprawki. Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domaasiaa
Dziękuję dziewczyny:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanał
Odwieczny dylemat. On mnie zdradził. Spotkałam przyjaciela pociesz mnie ale on jest żonaty, kocham swojego męża pomimo tej zdrady, mam ochotę na sex z tym przyjacielem, już nie ko0cham męża, przyjaciel daje mi ukojenie, ale ja nie chcę rozwlać jego małżeństwa, oh jej jak nam dobrze jak my się uzupełmniamy on we nie i w ogóle. Obiecałmi że się rozwiedzie ze swoją żoną i będziemy razem, no nie przyjaciel powiedział że nie zostawi rodzinu no bo są dzieci i tak nie może postąpić, ale pozostaniemy przyjaciółmi i on bdzie mnie zapylał jak mu żona nie da. i tak będziemy razem. Noi nie ten sk..yn mąż chce rozwodu. A g..no To on z tą pindą się gził a ja musiałam cierpieć ze swoim przyjacielem. To jak to On sobie życie ułoży na nowo, przyjaciel ma żonę, aja zostanę sama. Po mim trupie. Ale kanał. Ludzie jesteście pokręceni. Kazdy w życiu ma to co sobie stwożył. Jaki sobie scenariusz napisał. Czy ma miłość, czy zdradę, ból, czy motylki. W którymś momencie ktoś nie dołożyl do pieca i ogień zgasł. I co się wtedy robi ? pomóżcie bo nie wiem, czy rozpalić na nowo, czy próbować rozdmuchać bo jest tam jewszcze zażewie. No sam już nie wiem. Ale kanał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja na pytanie z pierwszego postu tylko:) Czy seks zmieni relacje - zdecydowanie tak, i jako kobieta dorosła doskonale o tym wiesz. I dalej... jako kobieta zdradzona wiesz jakie to uczucie. Fakt że zastanawiasz się nad związkiem czy choćby seksem z żonatym facetem... nie rób drugiemu co Tobie nie miłe. W takiej sytuacji człowiek może mieć dylematy, jasne że może, jest tylko człowiekiem. Ale są granice, których się nie przekracza, dla mnie osobiście jest to właśnie relacja uczuciowa czy też fizyczna z facetem w związku. Trzecia sprawa. Ty teraz w ogóle nie powinnaś moim zdaniem podejmować żadnych decyzji. Jesteś rozbita, rozgoryczona, wdzięczność za wsparcie łatwo pomylić z uczuciem czy fascynacją, fakt że mąż zdradził zachwiał Twoim poczuciem własnej wartości. Wydaje mi się jednak, że jeżeli zdecydujesz się na ten romans, to poczucie wartości spadnie jeszcze bardziej... nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona32
oni wszyscy maja racje !! on tylko udaje twojego przyjaciela, zalezy mu na seksie z toba , chce skorzystac , bo jestes załamana i potrzebujesz wsparcia , zonaty facet nie poswieca tyle czasu innej kobiecie bezinteresownie, mialam podobna sytuacje , mielismy kryzys w małżenstwie , tez zjawił sie taki " przyjaciel" , zwierzałam mu sie i ufałam do ... czasu, ale przejrzałam go , nie proponował wprost , zebym była jego kochanka , tylko robił to tak dyskretnie , dawał mi do zrozumienia , dupek , wtedy jego zona była w ciązy , a on chcial odskocznie na boku miec , zerwałam z nim znajomosc , odezwał sie niedawnoa jak gdyby nigdy nic ... niech spada tam gdzie jego miejsce , nie badz naiwna !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie kochani pewne sprawy dzieją sie mimowolnie a sami zauważcie okolicznosci dla obojga sa sprzyjające. gdyby autorka wiedziała czego chcę nie pisała by o tym na forum, pewność przekonań nie rodzi się z racjoanalnego myslenia w tym przypadku zagra tzw chwila. wszystko jest posuniete tak daleko że to kwestia czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie dlatego, że autorka ma wątpliwości jest jeszcze dla niej szansa to też swiadczy o tym że nie jest osobą zepsuta tylko zagubiona w takich przypadkach wystaczy znaleść wsparcie i odnajduje się właściwą drogę - choć powrót na nią jest bolesny bo nasza wyobraźnia podpowiada czasem takie cuda a nadzieja na bycie kims waznym dla drugiej osoby od zawsze towarzyszy człowiekowi - więc trudno za tą potrzebę potępiac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona-a kimkolwiek jesteś człowiecze, twoja wiara w ludzi jest niebagatelna. mam nadzieję że skrzydła które rozwijasz nad autorką to nie kwestia tylko własnych doswiadczeń , bo polubić kogoś to także się z nim identyfikowac. autorka na pewno nie jest idiotką, bo żadna idiotka nie pokusiła by się o mozolne wałowanie tematu do elementów wręcz komórkowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qdzibio :) dziękuję za miłe słowo mam swoje doświadczenia / jak każdy/ ale jestem szcześliwa z wyboru chyba faktycnzie mam wiarę w ludzi - niektórzy to wykorzystują, inni krytykują ale myslę że sa i tacy którzy z tego skorzystali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domaasiaa
Mam wątpliwości ogromne. Zdaję sobie sprawę z mojej słabości, ale wiecie co postanowiłam nie ugiąć się mimo tego co niektorzy piszą że teraz to już pozamiatane... To chyba będzie najtrudniejszy egzamin w moim życiu. Napiszę w niedziele czy go zdałam... Dziękuję wszystkim ktorzy mnie wspierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domaasiaa
Mam wątpliwości ogromne. Zdaję sobie sprawę z mojej słabości, ale wiecie co postanowiłam nie ugiąć się mimo tego co niektorzy piszą że teraz to już pozamiatane... To chyba będzie najtrudniejszy egzamin w moim życiu. Napiszę w niedziele czy go zdałam... Dziękuję wszystkim ktorzy mnie wspierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domaasiaa
Mam ogromne wątpliwości i targają mną emocje, ale postanowiłam sprostać i zdać ten chyba najtrudniejszy dla mnie egzamin... Mimo, że niektorzy piszą, że już pozamiatane... Dziekuję wszystkim ktorzy mnie wspierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domaasiaa
Mam ogromne wątpliwości i targają mną emocje, ale postanowiłam sprostać i zdać ten chyba najtrudniejszy dla mnie egzamin... Mimo, że niektorzy piszą, że już pozamiatane... Dziekuję wszystkim ktorzy mnie wspierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domaasiaa.... nie było by tchorzostwem nie podchodiz do tego egzaminu najlepiej było by gdybyś odmówiła sobotnie spotkanie bo nie chce być złą wróżką ale ... obawiam się że możesz go oblac... trzymaj się i pomyśl ile możesz zyskać a ile stracic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domaasiaa.... nie było by tchorzostwem nie podchodiz do tego egzaminu najlepiej było by gdybyś odmówiła sobotnie spotkanie bo nie chce być złą wróżką ale ... obawiam się że możesz go oblac... trzymaj się i pomyśl ile możesz zyskać a ile stracic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domaasiaa.... nie było by tchorzostwem nie podchodiz do tego egzaminu najlepiej było by gdybyś odmówiła sobotnie spotkanie bo nie chce być złą wróżką ale ... obawiam się że możesz go oblac... trzymaj się i pomyśl ile możesz zyskać a ile stracic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosomak
No i tak jeszcze raz ja. Mąż na saksach, zapierdziela i kasę tłucze, żeby żonka miała jak w raju.Jemu pewnie żal du..ę ściska że połowicy nie ma przy nim, ale czasu na pierdoły nie ma bo zasuwa po 14-16 godzin na dobę i jak wróci na kwadrat to wali się do wyra i śpi do pobódki. A w domu żoneczce się nudzi, znalazła sobie powiernika ( czytaj - amatora kwaśnych jabłek ) , którego kuśka swędzi i musi go przewietrzyć,. Domaasiaa taka pierwsza naiwna ma już dylemat. No bo jak męża przy niej nie ma to czy on ją zdradza? czy tylko ona może sobie zrobić transfuzję nowej spermy. Bo tak naprawdę będąc facetem sam skorzystałbym z takiej okazjio. Laska wyposzczona sama pcha się na rożen i jeszcze go zaprasza sama do swojego domu. Ty pindo, a dlaczego on nie zaprosi Ciebie do swojego i nie powita Cię ze swoją żoną u boku? Ty namiasto "UCZCIWEJ ŻONY" Walnijśię w tą swoją póstą głowę z zanikającym organem co się mózgiem zwie. .... " I przyżekam ci miłość wierność oraz że cię nie opuszczę az do śmierci....".... Ale majtki możesz opuścić przed drugim facetem, no przecież to przyjaciel, powiernik, pocieszyciel....... Oj głupia ty, ale nie pierwsza i nie ostatnia naiwna co chce się puścić na boku i jeszcze przy błogosławieństwie ślubnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rosomak moze i masz rację ale ujmujesz treść w sposób wskazujący na problem z hemoroidami. dupsko boli więc wyżywasz się niemiłosiernie na otoczenie. ja tam jestem ciekawy jaka bedzie niedziela, podzielam zdanie ona-a że lepiej byłoby sie nie spotykać... ...zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ales durna babo
Myślę, ze to jednak coś innego. Wiem, że to nie jest dobre ale...jestem sama od 2 lat. On bardzo mi pomagał, był przy mnie, teraz cos sie zaczęło dziać miedzy nami... Jest mi ciężko, bo czuję takie wielkie pożądanie a jednocześnie boję sie tego co będzie potem. Myślicie, ze powinnam z nim o tym porozmawia czy bnie widzisz ze oddalasz tego kolesia od JEGO poslubionej zony ?? ktora kocha skoro jej nie zostawi ?? jak mozesz byc tak podla i swiadomie go uwodzic za pomoca swoich problemow ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×