duchy

Czy wierzycie w duchy? Czy kiedykolwiek "coś" Was nawiedziło?

Jestem katolem i wierzę w istnienie duchów.

Wierze.W wieku 5 lat zdarzyło mi się rozmawiać z moim dziadkiem, który umarł jak miałam roczek.

Też wierzę w duchy, chociaż nigdy mnie zaden nie nawiedził (na szczęscie zresztą), ale znam ludzi którym to się przytrafiło. Ja bym chyba umarła ze strachu!

dzieci już po 19 dobranocka siusiu ząbki paciorek i nynu duchy nie istnieją skarby malutkie tylko wyobraźnia ludzka czasami nawala pa pa

no jasne, babka codziennie mnie odpwiedza i napierdala w ściane

dobrze że nie stary wuj dokonujący samogwałtu;):D

nynu? :D

duche mojego praprzodke z XIII w. sra mi do ryja

a ja tam wierze :)

Wierze, niestety kiedyś miałam styczność. Jeśli nie wierzycie w duchy, to wytłumaczcie mi co się dzieje z duchem po śmierci człowieka ?

tjaaaaaa i siem wywołały pojebane duchy z innych forow :O nynu nynu :D

kiedyś miałam taką sytuację, że leżałam w łóźku i niewiem czy to był sen czy jawa, ale niemogłam się ruszać, a oczy miałam otwarte i widziałam jak po pokoju biega duch małego dziecka

wiadomo, że duch czyli dusza

Nie wierzyłam, dopóki nie miałam niechcianego 'gościa'. Zapewniam, nic przyjemnego.

podobno jak się zobaczy ducha, to trzeba się za niego pomodlić

neptun745 opisz tą sytuację plizz

wiadomo co sie dzieje - siedzi w muszli klozetowej i przyjmuje tłuste balast przeplatane rzadką sraką do swej dusznej mordy. Popierduje też wesoło jak twój mąż rozpycha ci twoja osraną kapę

ciało to tylko naczynie dusza je wypełnia,po smierci ciała dusza szuka sobie nastepnego ... http://skapiec.pl/odziez.html#from41355

lubię pierdolić niedorzecznie o metafizyce, chociaż wiedzę o tym czerpię z programu niedowiary i książek hare kryszna oraz jechowych

przestańcie sie podniecać tak tymi duchami bo się w nocy zlejecie:D NIE MA KURVA DUCHÓW no spać

miał 2 latka Byli bardzo zzyci i tesc oszalał na punckie wnuka Kiedy zmarł, w nocy synek budził sie z lekkim płaczem , siadał na łozku i klaskał w rączki Kiedy próbowalismy go uspokoic , utulic on pokazywał rączką w kąt pokoju mówił'' dziadzia '' Patrzylismy tam i pytalismy czy tam ktos jest ? synek mówił TAK TAM DZIADZIA i klaskał w raczki Pytalismy czy dziadzio przychodzi do ciebie ? TAK Bawi sie z toba ? TAK To trwało dosc długo ale nieregularnie Po 4 latach urodziła nam sie córka Kiedy miała 2 latka którejs nocy obudziła sie z płaczem Pobieglismy do niej a ona siedziała na łozeczku i klaskała w raczki Pytamy co sie stało a ona paluszkiem wskazała na kąt pokoju i znów zaczeła klaskac Nie boje sie duchów i wierze w nie i wydaje mi sie ze tesc przychodził do synka bawic sie z nim a po kilku latach przyszedł tez poznac swoja wnuczke :)

Nie wierzę. :D ale wierzyłam jak byłam mała

Na początku niby nic, jakieś stukanie, ale zlaliśmy na to. Kolejne dni były straszne, nie jakieś latające przedmioty, ale dźwięki i uczucie czyjejś obecności. Byłam wykończona bo calymi nicami nadsluchiwalam czy cos nie idzie albo sprawdzalam czy moj chlopak zyje. Byly moje urodziny to byl spokoj bo pelno ludzi, ale gdy zostawalam sama... Jakies odglosy toczacej sie kuli, nad sufitem. Myslelismy, ze ktos robi sobie zarty, ale nad nami byl dach, a odglosy sprawialy wraznie, ze ktos tam mieszka. Wynieslismy sie bo jakies egzorcyzmy to za droga sprawa

Opowiem Wam historię która przytrafiła się mojej cioci. Sytuacja wygląda tak: Jakiś czas temu zmarł jej bliski przyjaciel. Około tygodnia po pogrzebie ciocia wybrała się na cmentarz na Jego grób w godzinach wieczornych (już się ściemniało). Na cmentarzu podeszła do niej jakaś kobieta i spytała czy może moja ciocia z nią przejść po tym cmentarzu bo boi się sama i umówiły się ze w takim razie najpierw przejdą razem na grób jednej a poptem drugiej (żeby było im raźniej). Jak się okazało groby oby pań znajdowały się tuż obok siebie. Pomodliły się itd i wracały do wyjścia z cmentarza. Ta kobieta zaczęła strasznie dziękować mojej cioci ze zgodziła się z nią chodzić bo inaczej strasznie by się bała sama. Gdy już doszły do bramy wyjsciowej pożegnały się...moja ciocia wyszła z cmentarza, uszła kawałek i patrzy...ze ta kobieta włazi z powrotem na cmentarz. A tak strasznie się bała! jest to bynajmniej dla mnie dziwne....

buahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha

srakie jak nie wiesz jakie

kiedyś miałam taką sytuację, że leżałam w łóźku i niewiem czy to był sen czy jawa, ale niemogłam się ruszać, a oczy miałam otwarte i widziałam jak po pokoju biega duch małego dziecka To akurat nie było nic nadzyczajnego, tylko tzw. "paraliż senny" i nie ma to nic wspólnego z duchami. Można sobie o tym poczytać na wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/Pora%C5%BCenie_przysenne To, że widziałaś małe dziecko to musiał być senny, bo mi samej dwa razy się to zdażyło i miałam przy tym wizje, że stoi nade mną moja współlokatorka, z którą dzieliłam pokój. Rzecz jasna nie mógł to być jej duch bo miała wtedy zajęcia na uczelni ;)

Moje zdanie jest takie, ze nikt w to nie uwierzy dopoki sam nie przezyje.