Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka dorosłego syna

19letni syn - zakała rodziny

Polecane posty

Był na poprzedniej stronie mądry wpis-że z gościem trzeba twardo i konsekwentnie. Mam znajomego fajny chłopak oczywiscie dla swoich znajomych,dla rodzicow nie-koszmar. Nic nie pomaga w domu,a jest starym koniem w-wiec ojciec sie wkurwił i mu powiedział wprost masz 23 lata nic w domu nie pomagasz-do konca czerwca nie ma Cie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez matka.
Moja kolezanka wiazala buty dziecku chyba do 8 lat :O on nia radzil, ustepowała mu na kazdym kroku.. a potem mowiła jaki on zły.... W sobie nie widział zadnego błedu, zalila mi sie, a kiedy probowalam jej doradzic, to posłuchała i dalje robila swoje, niektórzy nie potrafia wychowywac.. Tak samo było u niej ze zwierzakami w domu, krolik latal po domu, podgryzał kable, kakiegos ptaszka mieli, to latał czesto po domu, "srał" gdzie popadnie, podgryzał kwiatki, a ona narzekała :O Rozumiecie o co chodzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już się wypowiedziałam na jej temat i dalej nie zamierzam. Dokładnie to co mówi "tez matka.", u innych widzimy wady ale w sobie ich dostrzec nie chcemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez matka.
Jak juz pisałam, trzeba porozmawiac, Usiasc całą rodziną, mozna nawet napisac jesli za trudno przychodza słowa... Co czujecie, czego oczeukjecie, wasze wyamgania w stosunku do niego, ale równiez zapewnienie, ze go kochacie tak samo jak corke i robicie to dla jego dobra. On moze sie dalje stawiac, ale jesli bedziecie konsekwentni, ale i spokojni, to on w koncu tez sie na was otworzy.. Nie mozna zdrowych relacji budowac na nie checi do siebie.. Mozna poprosic kogos z rodziny, kogo syn szanuje, lubi go wysłucha.. aby porozmawial z nim i dowiedział sie dlaczego syn zachowuje sie wlasnie tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młodosćto piekło ale ona nie przyszłą tu po rady, tylko po to żeby się wyżalić, żeby wylać całą tą złość na syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodosćto piekło
no to moze uszanujmy jej wolę -a nie koniecznie ja pouczajmy ? moze kobieta chciała tylko " spuścić parę " ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodosćto piekło
no to przynajmniej raz kafe przyczyniła sie do czegoś dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez matka.
6.07.2010] 19:41 [zgłoś do usunięcia] młodosćto piekło no to moze uszanujmy jej wolę -a nie koniecznie ja pouczajmy ? moze kobieta chciała tylko " spuścić parę " ? Wiesz co, brak słow, na to co piszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na szczescie jestesmy w unii
i syn moze wyjechac za granice do pracy i nigdy nie wracac moze jeszcze syn w wieku 19 lat ma Cie utrzymywac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodosćto piekło
a dlaczego ona ma utrzymywać syna - skoro jest dorosly ? jak mu tak życie w domu nie pasuje - to niech sie wyprowadzi - prosta sprawa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodosćto piekło
tez matka. 6.07.2010] 19:41 [zgłoś do usunięcia] młodosćto piekło no to moze uszanujmy jej wolę -a nie koniecznie ja pouczajmy ? moze kobieta chciała tylko " spuścić parę " ? Wiesz co, brak słow, na to co piszesz...-------------------jak widże jesteś jedną z tych mamusiek , które same nie zaznawszy wiekszych klopotów z dziećmi automatycznie uwazaja sie za wyrocznię w sprawach wychowania i koniecznie chcą kogoś pouczać - obojętnie czy autorka prosiła czy nie , skoro czujesz w sobie taki potencjał -zostać rodzina zastępczą , tam będziesz mogła sie ralizować do woli .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasa-nka
ja jestem jeszcze młoda, mam 22 lata ,ale uważam, ze autorka ma racje. tak jest w rodzinach, gdzie jedno dziecko jest wazniejsze od drugiego, a okres dorastania jest trudny dla kazdego. same sobie MAMUSIE przypomnijcie, jak to bylo z wami, gdzy bylyscie mlode. tez pewnie swiete nie bylyscie; ten papieros wypalany w pospiechu w w-c, macnki z waszym chlopakiem w pospiechu i klotnie z rodzicami o wyjazd z waszym chlopakiem, kiedy mialyscie mniej niz 18 lat. tak, tak stare raszple - nie pamieta wol, jak cieleciem byl !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodosćto piekło
nie chce cie martwić sasanka - ale sama zostaniesz raszplą - czy tego chcesz czy nie - przyzwyczajaj sie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacje na
kafe coraz ciekawsze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasa-nka
młodosćto piekło - tobie juz nic nie pomoze, ja bede miala pieniadze na operacje plastyczne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodosćto piekło
czyżby operacje plasytczne potrafiły zatrzymać czas ?:) sądzisz ,zę jak sobie gębę ponaciągasz to będziesz mloda ? mlodośc i starość - nie unikniesz tego - zacznij siedo tego przyzwyczajać juz teraz , bo widże ,ze tobie będzie potrzeba wiecej czasu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka dorosłego syna
Jesteś strasznie nie konsekwentna i do tego widać twoją agresywną postawę wobec niego. Nie wiesz, że agresja budzi agresję? Tak jestem niekonsekwentna to fakt ale to dlatego ze go kocham i jak już mi złośc przejdzie po jego kolejnym "napadzie gorączki" to jest mi go zwyczajnie żal, nie chce żeby był nieszczęsliwy, chce jakoś załagodzic gestą atmosferę i wyciągam rękę choc daję ci słowo druga matka by się dawno wypięła jak on mi nawrzeszczy a za chwilę coś chce...ciągle coś chce... A ze agresja rodzi agresję - z pewnościa tak, tylko że w odwrotną stronę, ja staję sie agresywna jak już mi w d**e nie włazi to jego jęczenie czy szantaże głupie to wtedy też sie wydre na niego . Bo święty by stracił cierpliwośc jak by np słyszał " to po co chciałaś miec syna jak teraz go nie nakarmisz"? w domyśle - ja film oglądam a hrabia jest głodny, albo " to po co mnie urodziłas jak ja teraz na wachę nie mam"? Ta jego gadka jest tak głupia ze nie wiadomo czy smiac sie czy płakać, Popukałam sie tylko znacząco w czoło bo miałam wtedy dobry humor ale jak by mnie wyprowadzil z równowagi to bym spytała czy w takim razie powinnam go wyskrobac skoro nie mam życzenia utrzymywac jego samochodu? Poza tym na pewno faworyzujesz córkę, okazujesz jej więcej ciepłych uczuć więc nie dziw się że on ma o to do Ciebie pretensję. Na temat córki pisałam wyzej - nie tyle ja faworyzuję tylko traktuję tak jak na to zasługuje. Mam być dla niej szorstka żebyjemu zrobić przyjemność? Dziewczyna ma 16 lat a moge z nią porozmawiac na kazdy temat, jest mądra zaradna, żadnych problemów wychowawczych On jak był w jej wieku to omal kuratora nie dostał za wagary a na studniówkę to ze trzy razy dawałam bo się po drodze kasa rozchodziła na jego zachcianki zanim trafiła do wychowawcy. Córka zawsze jest zadowolona, za mniejsze kwoty tez podziekuje, cieszy sie z drobiazgów a ten snob potrafił prezent wyrzucic na korytarz jak sie zorientował ze nie oryginalny I nie dziw się ze mnie irytuje jak ktoś próbuje na siłę wmówic mi jakąś winę, pytaniami o moje dziecinstwo , relacje z rodzicami, dziecinstwo syna, jakiego mam męza itp gdyż ja wiem że tu nie ma sie do czego "przyczepić. Miałam pełną rodznę, rodziców brata, rodzice wykształceni, ja tez, mąż też , corka tez więc straszny dziw ze nazwałam go zakałą? I jeszcze jedno - nie nienawidze go mimo ze task napisalam na poczętku. Po prostu zainspirowałam się tematem na głównej stronie "nienawidze swojej matki" jak małolaty z łatwością wypisują na rodzicow krzywdzace słowa a sami są złymi dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez matka
młodosc to piekło jestes juz tak zgorzkniał a czy co, ze tyle jadu w tobie??? Widzisz problem moze polegac w tym ,ze jak czlowiek ma takie nastawienie jak ty, to nie dziwie sie, ze mozes miec klopoty z dziecmi.. Zapewniam cie, ze nie jestem "matka polka", ale po prostu umiem rozmawiac z mlodymi, po prostu lubie mlodych ludzi, oni mnie ciekawia, czasami rozczulaja.. stad w rodzinie jestem ta ulubiona ciocia, z ktora mozna pogadac, ktora doradzi jak z rodzicami nie mozna sie dogadac. I to nie jest tak, ze ja jestem poblazliwa, bo ja tez jestem wymagajaca, bo jesli za mlodu pozwoli sie na wszytsko, zepewni kazda zachcianke, to potem sa takie skutki.. I ja nie chce nikogo pouczac, tylko moimi postami sprzeciwiam sie aby cała wine zwalac na dzieci. Moi synowie nie sa aniolami, ale nie wyobrazam sobie aby mnie czyms szantazowali, obrazalli itp. Ale to trzeba nauczyc szacunku do drugiego czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolka00
19 lat chlopak powinien sie jeszcze uczyc jesli sie nie uczy to pracuje i idzie na swoje ewentualnie jesli nie ma gdzie to pomaga rodzinie z ktora mieszka.Moja tesciowa ma ten sam problem co autorka z najmlodszym synem 22lata pracuje(1800 zł/mcnetto)i jemu nie starcza do konca mc nie ma zadnych rachunkow niedoklada sie do zycia w domu, a jeszcze tez wymaga od rodzicow zeby mu na fajki dali albo na paliwo jak juz nie ma kasy,jak mu nie chca dac to jest awantura z wyzwiskami!i tesciowa zeby sie synus nie obrazil daje kase dla swietego spokoju robi za niego wszystko,zrobila z chlopaka sierote i inwalde bedzie go miala na utrzymani do konca zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie maskara, ja nie wiem skąd sie biora takie dzieci rozpuszczone co im się wszystko należy nic z siebie nie daja-pasaożyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale od przedszkola już był taki mały materialista, tylko wtedy było to sympatyczne , śmialiśmy sie z moimi rdzicami ze jak ksiądz z taca chodzi po babciach i dziadkach, ale teraz jest juz to zgoła niesmaczne Wlasnie wtedy nie bylo to smaczne. Dzisiaj jest to normalniejsze. Dlaczego? On jako dziecko wpadl na pomysl zbierania pieniazkowa a Was to bawilo i pokazaliscie, ze jest to ok. Musial miec oryginalne ciuchy, bo inaczej placz. No i mial, przeciez ciezko wytlumaczyc dziecku, ze nie dostanie. :) Gdybys nie zasze ulegala a nie kierowala sie swietym spokojem to by nazywalo sie wychowanie . Nie bylo Waszej reakcji, to teraz masz roszczeniowca w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie maskara, ja nie wiem skąd sie biora takie dzieci rozpuszczone co im się wszystko należy nic z siebie nie daja-pasaożyty. Tak sa wychowane i do takiej roli przyzwyczajone. W pewnym wieku rodzice sie budza i chca zeby dziecko bylo inne. Wczesniej wszystko dawali , wszystko za nie robili, a po latach krzycza, ze maja pasozyta. Dziecko jest ok, to rodzice sa winni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu autorka pisala że ten koleś od dziecka taki był:/.wiec nie wiem trudno mi ja osądzać-bo to jest jednostronna relacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu autorka pisala że ten koleś od dziecka taki był:/ Dzieci na rozne pomysly wpadaja. Autorko akceptowal a pozniej jej sie odwidzialo. To, ze dziecko jako niemowlak mialo kolki i bylo placzliwe to chyba nie jest jego winna, ze on tak chcial. Robil na zlosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matka dorosłego syna a ja ci cos powiem to ze masz normalna corke nie swiadczy o tym ze dobrze wychowalas rowniez syna Ja mam porownanie na przykladzie Narzeczonego i jego brata Wydawalo mi sie ze jego brat juz jest taki a nie inny kwestia charakteru ale jak zaczelam spedzac wiecej czasu u tesciow to zobaczylam roznice w traktowaniu i wychowaniu Tesciowa ciagle skacze kolo mlodszego syna on nie ma zadnych obowiazkow ona nawet kolacje mu robi chociaz on ma 23 lata !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka dorosłego syna
No i po co roztrzasać jaki był kiedyś a jaki teraz , odkąd poszedł do szkoły , dosłownie do pierwszej klasy juz był problemowy, niby drobiazgi ale w szkole dał sie zapamietac. Piszecie żeby z nim rozmawiać, pokazac mu ze go kocha , dla niego to bla bla, dla niego miłość to kasa, jak go kochasz to rób mu kolacyjki , dawaj na co chce a jak tego nie robię to chodzi za mną i powtarza" dziekuję ci bardzo wieszz". wiec nie dziwcie sie ze przyjęłam zlewczą postawę w stosunku do niego, szczerze to mnie wali czy on ma co palić i czy jadł kolacje, dla mnie może i wogóle nie jeśc i wogóle niech sie ode mnie odp**li., tak mu wczoraj powiedziałam i teraz możecie sobie po mnie jechać ze jestem złą matka. , niech będzie i tak, ja musze taka byc żeby ratowac swoją psychikę, po prostu co on sobie gada to po mnie spływa jak po kaczce, niech on sie wścieka jak tak lubi , może nawet łbem w scianę napier**lac aja sobie kawę pije z kolezanka w tym czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka dorosłego syna
Morska bryza---był czas ze skakałam własnie koło niego a on mi tak mi szczekał ze dla nmiego wszystko co najgorsze, > Mówie ci topo taka taktyczna zagrywka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna matka 2 dzieci
doskonale rozumiem autorke, wiem jak czuje się bezsilna, przeszłam a raczej dalej przechodzę coś podobnego, z tym że bylo o wiele gorzej,miałam ten sam problem z córką,czułam sie w domu jak intruz bez własnego miejsce,musiałam zacisnąć zęby i zrobić z tym porządek,wyprowadziła się ze swoim chlopaliem na stancję do dzisiaj podkreślając że ją wyrzuciłam bo chciałam miec pokój, śmieszne!,ja..jako najemca nie miałam własnego miejsca w domu,w jednym pokoju ex,drugim ona z chlopakiem,trzecim syn a ja? dla mnie bylo miejsce w szopie,to ja płaciłam rachunki,swiatlo,opal a mimo to stałam się wrogiem ex i córki bo trzymali sztamę, nie miałam nic do powiedzenia,dzisiaj staram sie o tym nie myslec choc wiem że nadal szacunku do mnie nie ma,teraz mam podobnie z synem, oblał kolejny rok w szkole,nie widzę żeby myslal o przyszłości,próbował robic podobnie,że mu sie cos odemnie nalezy bo to moj sasrany obowiązek, NIE! nie ma,skonczylo się, nie sprzatm mu w pokokju, nie podaje pod nos,zaczęłam być bardziej konsekwentna , na poczatku tez próbował kłócic się,wydzierac,twardo bagatelizowałam jego wyskoki i zamykałam sie w swoim pokoju ale widzę że syn się nie kłóci,nie pyskuje,powoli zaczyna łapac że to nic nie da,nie wiem co dalej? widzę że nie ma zamiaru sie uczyc,poinformowałam go tylko że z chila ukonczenia 18 lat ( w tym roku) będzie musiał póć do pracy.inaczej ja jem w miescie a on niech sobie radzi, to naprawde trudne jak ma sie dzieci pasozyty, moje sa takie po tacie, ex do dzisiaj mieszka ze mna i nie płaci rachunków za nic,widza że mona fumkcjonować i nie dawac nic w zamian, jestem zmęczona tym wszystkim,ale pociesza mnie fakt że ja jestem na wylocie,praktycznie zaczynam byc niezalezna a moje dzieci dopiero je rozpoczynaja,to trudne ale przychodzi taki czas kiedy trzeba zacisnąć zęby i powiedziec dość! ty tez tak zrób,a pozatym jak piszesz masz wsparcie bo masz męża,we dwoje napewno jest łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×