Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość narkomANKA223

uzależnienie od jedzenia.........

Polecane posty

Gość narkomANKA223

tak , to jest uzależnienie , jedzenie to mój narkotyk , tak jak palacze nie mogą obyć sie bez papierosa, alkoholicy bez wódki , tak ja bez jedzenia....kocham jesc , jadłabym cały czas , i nie potrafie sie opanować , chciałabym schudnac , mialam za sobą 100 nieudanych prób ,ale nie tak łatwo obyć sie bez swojego narkotyku , chodze cały czas rozdrażniona , nie potrafie jesc czesto a malo , musze sie napchac az czuje ciężar, kiedy nie jem , mysle o jedzeniu, i jak tu schudnać ?? mam 27 lat i waze 95 kilo , to jest masakra !!i nie bede mówić ze wzielo sie to zpowietrza , to jest po prostu mój narkotyk......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1halinka2
tez tak mam, chyba kazdy kocha jesc , tylko jednym to sie odkłada a drugim nie , my niestety nalezymy do tej pierwszej , pechowej grupy.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulllqqqq
Hej,tez mam podobny problem.Waze ok 85kg przy 162cm.Musze schudnac,ale nie potrafie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko albo wóz albo przewóz,niestety nie da rady inaczej. I nie ma co szukać jakiś cudownych leków w aptece czy necie bo one i tak nic nie pomogą. Żeby schudnąć wystarczy jeść mniej i zażywać więcej ruchu. Myślałaś może o wizycie u dietetyka? Ja jestem na takiej diecie, jem regularnie wcale nie małe porcje i chudnę. Warto pomyśleć nad zmianą nastawienia bo inaczej wiecznie będziesz płakać nad tym że jesteś gruba pochłaniając kolejnego pączka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narkomANKA223
tak ,bylam u dietetyka, wydalam 100 zł i wyszłam bez niczego , Pani mnie nawet nie zwazyla,nie mierzyla,tylko opowiedziala mi o piramidzie zywienia,zenada.... wiem ze albo wóz albo przewoz,ale ja mam wrazenie ze mojego żółądka nie kurcze nigdy,wielokrotnie jadam duzo mniejsze od porcje przez kilka dni , ale wtedy ani nie chudne anzoladke mi sie nie przyzwyczaja bo odchodze glodai jestem cały czas na głodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oditpodit
CZEŚĆ! TEŻ JESTEM UZALEŻNIONA, JEM MINIMUM 7 RAZY NA DZIEŃ, JAK JESTEM GŁODNA TO CIERPIĄ NA TYM MOJE DZIECI.NIE JESTEM GRUBA BO CHORUJE OD 4 MIESIĘCY ALE NA ODCHUDZANIE NIE MA SZANS, PÓŁ DNIA NIE WYTRZYMAM...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maćkowy potwór
Miałam napisać że też jkesem uzależniona ale mi klawiaura szwankuje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od dawna uwazam ze dietetyk to strata kasy...a jesc tez kocham:o nie mysl o jedzeniu,o tym na co masz ochote itd...to trudne wiem...tez jestem własciwie uzalezniona...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kahna kahna
narkomANKA223 , jestem bardzo podobna do ciebie w sensie ciaglej ochoty na jedzenie, chociaz waze mniej (163 cm , 65 kg wagi). Zupelnie przypadkowo wynalazlam sobie na to sposob i schudlam w ciagu miesiaca 5 kg (i w czasie tego miesiaca 3 razy zjadlam pizze wypilam ze 2 butelki wina!). Otoz - ja nadal jem caly wlasciwie czas, az do zapelnienia sie. Ale jem wylacznie warzywa i owoce we wszystkich mozliwych formach, a pije tylko wode mineralna i herbaty (i kawe rano, czarna).Nie jem serow, chleba, tluszczow, cukru i potraw macznych, czyli makaronow i pizzy, itd. Ale za to jakie sobie salatki robie! Jakie kolory! zwlaszcza teraz. Obzeram sie do nieprzytomnosci, ale tylko tym. Albo gotuje sobie zupy (bez miesa i bez tluszczu, no, woda,przyprawy i pomidory czy co tam sobie chcesz). I tej zupy jestem tak pelna ze ruszyc sie nie moge. a za pol godziny znow jem. Jesli musisz jesc bardziej konkretnie to sprobuj rybe, ale tylko z cytryna i nie w zasmazce, ewentualnie biale mieso ale tez gotowane albo bez tluszczu (ja nie jem miesa od 4 lat). Wydaje mi sie, ze problem jest ten, ze takie osoby jak my musza ciagle, ze tak powiem, mlec geba. Ale wlasnie, kwestia jest co mielesz. Jak tylko warzywa owoce, salatki rozne - to naprawde chudniesz. Sprawdzilam na sobie. I w ogole to nie jest uciazliwe, bo sie nie ograniczasz!!!! Co ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoszla grubaska...
Autorko- zarcie jest jak narkotyk i dobrze ze zdalas sobie z tego sprawe. Ja tez mam ten sam problem- moge zjesc caly gar spagetti, potem doprawic brytfanka ciasta a potem nienawidziec siebie. Mam 29 lat i odkad pamietam zawsze mialam ten problem. Ale udalo mi sie shcudnac 15 kg dzis mam normalna wage tzn 55 kg i swietna figure. A jak to zrobilam? przechytrzylam sama siebie- chodze regularnie na basen i plywam conajmniej po 40 min non stop Mieszkam sama- i moja lodowka jest ZAWSZE PUSTA a za to mam jablka, mleko i pare jogurtow.. Zadnego makaronu, ciastek czy czekolady. I jesli wieczorem strasznei chce mi sie jesc nic na to nie moge poradzic bo sklepy sa juz zamkniete a w lodowce tylko swiatlo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kahna kahna
haha, niedoszla grubaska, to tez fajny pomysl... ale obawiam sie, ze problem wiekszosci dziewczyn tutaj, jak i moj, jest, ze my jestesmy w tak strasznie zlym humorze i tak nam koszmarnie zle jak mamy pusty zoladek, ze nie jestesmy w stanie normalnie zyc. wiec choc twoj sposob bardzo fajny (probowalam, ale bylam w wiecznie zlym humorze!!), to mysle, ze obzeranie sie czyms lekkim tez sie moze sprawdzic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko w takim razie nie byłaś u prawdziwego dietetyka tylko oszusta który na kasę naciąga. Moja wizyta wyglądała w taki sposób że miałam zlecone badania, po ich wykonaniu poszłam na konsultację i na ich podstawie oraz szczegółowego wywiadu dietetyczka dobrała mi dietę. Mam siedzącą pracę w biurze i po niej nie mam ani siły ani ochoty na jakiekolwiek ćwiczenia. Jem wszystko,pozwalam sobie na jakieś słodkości od czasu do czasu, piwko piję przynajmniej raz,dwa razy w tydodniu i od styczna ubyło mi 16 kg. Fioletowy motyl czemu uważasz że dietetyk to strata kasy? Czyżby chodziło o podporządkowanie się i rezygygnajcę z dotychczasowych pokus? A może chodzi o to że w końcu trzeba będzie coś sensownego ze soba zrobić i użalanie się pójdzie w odstawkę? Obudźcie się dziewczyny, bo zaraz będzie 10,20,30... kg więcej i wtedy będzie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na cmoka trzeba zasłużyć :classic_cool: prawda w ząbki kole i dlatego się denerwujesz?? Zresztą szkoda czasu na taka "dyskusję". Autorko nie zniechęcaj się,postaraj się poszukać dobrego specjalisty. Jeśli jesteś z Warszawy mogę Ci polecić moją dietetyczkę. Jeśli wolisz inną drogę to może warto w jakiś sport iść? Pływanie jest świetnym pomysłem- szybko spalasz tłuszcz i kształtujesz sylwetkę, a aquaaerobik dla mnie jest najlepsza formą ćwiczeń :) Głowa do góry i tyłek w ruch ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co sobie wmawiam tepoto?chodziło mi o to ze dietetycy w wiekszosci wezma kase i nie pomogą,a ty ze w tym zdaniu chodziło mi o darowaniu sobie dietetyka bo to oznacza rezygnacje z pokus i zrobienie czegos sensownwgo zamiast sie uzalac nad soba.a w ogóle odpieprz sie ode mnie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narkomANKA223
dziewczyny macie racje , ja dzis rano doszłam sobie do takiego wlasnie wniosku zeby oszukiwac samą siebie, po prostu nie bede sobie mowila ze wchodze na diete , bo wtedy odrazu chce mi sie czegos zakazanego , tylko poprostu bede jadła zdrowiej , ujuz od tygodnia nie jem tłustego , mącznego , chleba i nie pije gazowanych napojów , schudłam narazie 1,5 kg , a przede mną dłuuuuuuuuuuga droga , BOZE JAK JA SIE MOGŁAM TAK ZAPUSCIC DO 95 KILO???????!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne nie mysl ze jestes na diecie to stresuje i bardziej chce sie jesc,serio:o po prostu jedz zdrowiej,ale nie mysl o odchudzaniu.ja tak zaczełam robic,a nie marnuj kasy na dietetyka co tylko pustke w kieszeni zostawi i nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o fiu fiu,ależ mocne słowa prawie mnie to poruszyło :classic_cool: "szkoda czasu na dyskusje Z TOBA krowo tępa granatem od pługa oderwana" winszuję zasobnego słownictwa,długo nad tym myślałaś?? :D narkomANKA223 i dobrze że zaczęląś od tak prostych rzeczy bo w nich jest sukces zawarty. Trochę wiary i samozaparcia a dojdziesz do wymarzonej wagi :) Ja startowałam od takiej wagi jaką Ty masz i obecnie jest 16 kg mniej, więc jak widać można. Życzę dalszych sukcesów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha :D no teraz to się do łez uśmiałam :D:D nie zaczepiam,tylko wyrażam moją opinię o Twoich wypowiedziach. Nie czytaj jak nie chcesz się tak denerwować,bo widzę że co i rusz to nowe pomysły rodzi w Twojej główce ten stan :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałam z toba jeszcze popisac narkomanko ale chwilowo ze wzgledu na obecnosc tutaj pewnej poszkodowanej przez ewolucje osoby musze stad odejsc w mysl zasady nie ruszaj gówna bo smierdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gówno to masz na drugie imię maleńka, następnym razem bardziej się wysil żeby komuś pojechać, bo takie zwroty to ja już dawno przerobiłam. Skoro nie umiesz przyjąć krytyki,bądź w sensowny sposób odpowiedzieć przedstawiając swoje racje, po cholerę pchasz się na forum? Proponuję trochę wrzucić na luz i klarowniej formuować zdania,wtedy nie będziesz musiała mózgu przemęczać zbytnim myśleniem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurwa nie wytrzymałam i sprawdziłam reakcje-co zabolało?ja ci wykazałam gdzie piszesz głupoty zle interpretujac moja wypowiedz a ty umiesz jedynie pisac ze moje wypowiedzi nie robia na tobie wrazenia.i gównem jestes ty i wiesz o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wracając do tematu... Wiem i to z własnego doświadczenia, że najlepszym sposobem jest sport. Można przejść na dietę, ale niestety kończy się to tak, że nawet jak przyniesie efekty to po jakimś czasie wraca się do nałogu i znów tyje ;-( Dlatego najlepiej dla przeciwwagi zadbać o ruch najlepiej w najprzyjemniejszej dla nas formie. Ja np ostatnimi czasy zapisałam się na squasha i mam czyste sumienie jak się porządnie spocę raz - dwa razy w tygodniu. Dodatkowo staram się jeździć do pracy rowerem i stawiam raczej na spacery niż samochód jak tylko mogę. Oczywiście jak już trzeba jeść to lepiej się obżerać czymś zdrowym, typu warzywa, owoce (też trzeba uważać, bo nie wszystkie są wbrew pozorom mało kaloryczne) . Ale przy dużej dozie sportu to nawet od czasu do czasu można sobie pozwolić na słabości ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kompulsywne
Anonimowi Zarlocy wierza, ze kompulsywne jedzenie jest uzależnieniem, postepujaca choroba, ktora tak jak alkoholizm i inne uzależnienia moze byc powstrzymana. www.anonimowizarlocy.org

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×