Poszłam z nim do łóżka i nagle zaczęło się między nami wszystko psuc..

Jesteśmy ze sobą już dosyć długo.. Swój pierwszy raz przeżyliśmy po roku znajomości i od tego czasu wszystko zaczęło się rozwalać... Już nie jest tak jak dawniej... Co mam robić? Nie chcę żeby to rozsypało się do końca...

chcial ciebie preleciec

nie ma nic wspólnego z miłością. czas to wiedzieć.

Nie... Tak samo dla mnie jak i dla niego to był pierwszy raz.. czekaliśmy rok na ta chwilę... nie chcieliśmy się spieszyć.. on nie nalegał...

wie że już ciebie ma więc przestał się starać....

ale co ja mam zrobić..??

napisz coś konkretniej piszesz: "Już nie jest tak jak dawniej" no nic dziwnego, a powinno być tak jak dawniej?? związek się zmienia, wszystko się zmienia

Kiedyś starał się, nosił mnie na rękach, był ciągle przy mnie, dużo rozmawialiśmy ze sobą, spędzaliśmy razem każdą wolną chwilę... A co najważniejsze liczył się z moim zdaniem... Mówił mi co czuje... Teraz też spędzamy ze sobą dużo czasu ale czasami godzinę przed spotkaniem pisze mi że dostał telefon i pije z kolegami... I już nie zawsze liczy się z moim zdaniem - często chce stawiać na swoim... Musi być tak jak on powie...

on sie nie zmienił, tylko dopiero ukazuje swoje prawdziwe oblicze, a Ty głupia myslalas ze cale zycie bedzie Ci służył?

wszystko w dupie :o poszukaj mezczyzny, ktora caly czas jest soba:-)

jak się facet zgadza na wszystko, dużo rozmawia i się rozwodzi nad swoimi uczuciami to może to oznaczać że: - doopa z niego nie facet - sprawy na które się zgadzał dotyczyły mało istotnych rzeczy, różnice wyjdą przy bardziej istotnych - stara się zrobić dobre wrażenie, wraz z rozwojem związku będzie mu wracało do średniej

może się tak złożyło, że po prostu przeszło mu zauroczenie. W końcu nie każdego do każdego będzie trzymać latami. albo był zainteresowany tylko seksem... znaczy mógł sobie nawet sprawy nie zdawać a jak zrealizował to zainteresowanie spadło. Bo komu by się chciało chodzić z kimś rok tylko po to żeby się przespać? Przecież jakaś bardziej otwarta czekała by powiedzmy miesiąc

hah i właśnie tacy są faceci kurwa :O wszystkim chodzi tylko o jedno i coraz bardziej się o tym przekonuję, a autorce współczuję, że trafiła na takiego frajera

seks potrafi wiele zepsuc, zwlaszcza gdy jest sie mlodym, miala kiedys przyjaciela, znalismy sie od pierwszej klasy podstawowki, potrafilismy nie jedna noc przegadac, ale nic miedzy nami nie bylo, tak mi sie wydawalo, az jednej takiej nocy stalo sie, on myslal ze z tego bedzie cos wiecej, a ja zwyczajnie sie wystarszylam, mielismy po 17 lat, od tego czasu nie umiemy ze soba rozmawiac, nawet spojrzec sobie w oczy...

tak patrząc to facetom i kobietom chodzi o to samo przedłużenie gatunku tylko osiągają to innymi sposobami bo mają inna rolę w procesie reprodukcji. Kobieta leci na jak najlepszego jakiego uda się złapać żeby miał kto zajmować się nią i dziećmi a facet leci na każdą jaką się da przelecieć. I w ten sposób każda strona zapewnia sobie sukces reprodukcyjny.

aha czyli facet ma w doopie komu zrobi dziecko, czy partnerka byłaby dobrą matką, czy on mógłby zapewnić ewentualnemu potomkowi bezpieczne, godne życie i czy wogóle nadaje się na ojca? ok, rozumiem :O

Jemu nie chodzi o seks...nie czekałby roku - a wiem że miał inne propozycje i nie skorzystał...

bo może chodziło mu o seks akurat z tobą a nie z innymi?

On wiąże zemną swoją przyszłość... Chce abym została jego żoną i chce mieć 3 dzieci... Chce założyć ze mną prawdziwą rodzinę.. Wcześniej w jego życiu była tylko jedna kobieta... On nie jest taki...

puste słowa .. dostał co chciał ..i juz go tak to nie kręci .. każdy się stara do momentu osiągniecia celu ..z szanowaniem później jest różnie ...takie życie ! każde słowa są puste bo to tylko słowa ... liczą się czyny ..!!! oddałaś się ..teraz płacz ..to się nazywa ryzyko !!!

"Kiedyś starał się, nosił mnie na rękach" - to już wyszło z mody; dziś się już tego nie nosi!!!!

"Bo komu by się chciało chodzić z kimś rok tylko po to żeby się przespać? Przecież jakaś bardziej otwarta czekała by powiedzmy miesiąc" - jeżeli się CHODZI rok z dwunastoma to dokładnie to samo co czekać miesiąc na jedną. I czas szybciej leci.

moze rozczarowal sie sexem

rozczarowany seksem z toba? moze nie bylo tak super jak widzial na filmach.. albo po prostu wasz zwiazek wszedl w kolejny etap, taka kolej rzeczy. mija zauroczenie ale zostają inne rzeczy ktore was wiąża wiec nie probuj na sile przywracac przeszlosci, bo kazdy etap ma swoj urok i swoje miejsce..

O jakim chodzeniu mówię, przecież się znali rok....

"czasami godzinę przed spotkaniem pisze mi że dostał telefon i pije z kolegami..." - porządny gość. Mój pisze mi o tym dopiero godzinę po spotkaniu.

"Chce abym została jego żoną i chce mieć 3 dzieci..." - czy chce w czasie picia czy przed lub po (w tzw międzypiciu).

a ja zauroczylam sie chlopakiem, po miesiacu znajomosci poszlismy do lozka, ale nasz seks nie trwal normalnie tylko po chwili go przerwalam, od tamtej pory w ogole mi przeszlo wszystko, mimo że jest madry to jak go teraz widze to robie sie nerwowa... chcialabym rozluzniic relacje ale nie wiem jak, poza tym jestem zla na siebie ze dalam sie poniesc emocjom...:(