Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zabajona27

Siostra mojego męża - moja zmora

Polecane posty

Gość zabajona27

Nie cierpię siostry mojego męża. Nikt tak jak ona nie psuje mi humoru. Jestem rok po ślubie. I czasami zaluje ze nie wzialam pod uwage wszystkich aspektów żyia rodzinnego, kiedy decydowalam sie na ten krok.Mój maz ma starsza siostre. Ode mnei jest ona starsza o jakies 6 lat. Jest męzatka, ma 3 dzieciaków, niezle sytuoawana, generlanie nei wie co to praca, bo na dom zarabia - i to calkiem swietnie - jej malzonek. przy tym wszytkim jest wiedźmą jakich malo :( jeszcze przed slubem dawala mi nieraz do zrozumienia ze mnie nie trawi, a po slubie to juz pozwala soebi na wszytko, co wredne w moim kierunku. zacznę po koleji: 1. zycie "rodzinne: -czli wszelkiego rodzaju spotkania z rodzina meza, teściami wujkami etc.. nie wazne czy w mniejszym czy w wiekszym gronie, zawsze stara sie podkreslic jaka to ja jestem " nie pasujaca" czy tez " nie dobra" . Na kolacji z okazji rocznicy teściów - przygotowany byl mini obiad etc - ta wyleciala do mnei z tekstem" Olga, idz pozmywaj bo za duzo juz naczyn sie zebralo. kurwa - "idz pozmywaj" -jak do sluzacaje. A ona co? szlachcianka... na weselu kuzyna z kolejnym tekstem : kiedy jej wredne i niewychowane bachory goniły po sali, gosciom to zaczelo przeszkadzac troche , dzieci sie darły, kurde kto normalny bierze małe dzieciaki na takie uroczystości - i trzyma je tam do rana??? widzac jak bliźniaki ( bo ona je ma) slizgaja sie pod stolami, zwróciłam jej gzrecznie uwage, ze moze nalezaloby dzici odwieżć do rodzicó, skoro ona nie nadaz za nimi biegac. a ta do mnie z tekstem: że nie rozumiem na czym polega macierzynstwo to sie nie powinnam udzielac,zobacze ja bede miala swoje.. i ze jej dzieci przeciez nic strasznego nie robia ( fakt: rozbily kilka szklanek i talerzy - nic strasznego). 2. wyjazdy wspolne- bo czasem jezdzimy na weekendy na dzialke z tesciami, ostatnio z mojej inicjatywy juz mniej , wiec to "siostrunia " tez skwitowala, ze JA oddzielam jej brata od rodziny.. KURWAAAAA jak te wyjazdy sa okropne!!! oni zawsze sie upijaja, to glupia pizda ma wtedy w dupie te dzieciary i kto sie nimi zajmuje./ ja!! kurwa kurwa! JAAAAAAAA. 3. stosunek do mojej pracy i zarobków cóz, jestem nauczycielka - ucze w liceum samochodowym biologii, nie narzekam, praca nauczyciela byla moim swiadomym wyborem, choc wiadomo , zarobki nie najwyzsze. A co na to siotsra mojego meza??? ano - ze co to za praca - cudze dzieci uczyc.. ze marne pieniadze.. ze zawód bez szans na awanse etc.. a ona co robi???? NIc!! czasem pomaga mężowi tylko w ksiegowosci jego zakladu, a poza tym NIC. nie pracuje , a po slubie to od razu jakoś zaszła w ciążę wiec tez sie nie narobiła... Tak jak napisalam -jets nieżle sytuaowana - co podkresla na kazdym kroku. Chełpi sie tym ze ja stac na to i tamto... i co gorsza - wg niej jak ktos malo zarabia to malo jest wart... kurwica mnie bierze juz... i to sie oczywiście przekłada na co?? na moje realcje z mezam.. ktory zawsze ja broni... Kurde jaka ja slepa byłam przed slubem. Nie mamy dzieci, i to chyba mnie mobilizuje zeby sie zastanowić nad sensem takiego zwiazku. :( ojjj duzo tego wyszlo, ale musialam sie wygadac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabajona27
up up.... ktos mnie rozumie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meczennica Izaura
Nie wiem dlaczego tak jest ze rodzina meza zawsze wk..wia Nienawidze takich osob jak twoja szwagierka Wspolczuje ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meczennica Izaura
a twoj maz co sadzi o tej sytuacji?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madam x
Mialam podobna sytuacje- siostrunia wtracala sie bardzo do wszytskiego, znosilam ja dosyc dlugo bo ok 2 lata..az wreszcie miarka sie przebrala, nagadalam jej jak trzeba, polecialy wyzwiska, na szczescie moj maz mnie poparl- teraz ma sie na bacznosci:) Utrzymujemy poprawne stosunki ale trzymam ja z daleka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tytusa
A dlaczego właściwie zwracasz uwagę na dzieciaki siostry twojego męża ? Po co się nimi opiekujesz na takich imprezach? Przecież od tego są rodzice i jak coś się dziecku stanie to oni będą za to odpowiedzialni. Poza tym aż tak ważna jest dla ciebie opinia o twoim zawodzie od kobiety, która nigdy nie pracowała ? Myślę, że jakbyś nie zgadzała się na wszystko, to siostra twojego męża miała by więcej szacunku do twojej osoby. Nie daj się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KURDELEBELE
madam x---zazdroszczę Ci ja jeszcze nie wygarnęłam mojej bratowej co o niej myślę .Leń śmierdzący wykorzystujący moja mamę na max . Czekam na ta cudowna chwile ...hm będzie piękna i nich trwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jioj
sorry, ale skoro pozwalasz tak po sobie jezdzic, to czego sie spodziewasz?? Gdyby bratowa walnela do mnie tekst :"idz pozmywac", to bym sie jej rozesmiala w twarz i powiedzialabym, ze chyba jej sie cos pomylillo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabajona27
nie chcialam byc od razu wredna suka etc.. jestem "nowa " w tej rodzinie... nie lubie szargac sobie opinii, ale ona wyprowadza mnei z równoawagi. D9o tego - ztasanawiam sie nad swoim mezem.. boje sie ze popelnilam blad...ja rozumiem ze rodzina jest wazna etc.. ale on zalozyl swoja i chyba bardziej powinien sie o nei troszczyc :( w tej wlace - ja przegrywam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosomak
A powiedz jej tak kiedy przy całej rodzince:.. Ah żesz ty wywłoko z szamba wyciągnięta odepnij się ode mnie bo jak nie to cię wkręce w maszynkę do mielenia mięsa. Ze mną ślubu nie brałaś to i ja z tobą rozwodu brać nie muszę, ale jak się dupiszonie ode mnie nie odczepisz to ci korkociągiem taką trwałą odulację zrobie że ci się te twoje piórka jyż więcej nie wyprostują. I w ogule mów chamico do mnie DUŻYMI I DRUKOWANYMI LITERAMI, jeżeli w ogóle umiesz czytać ty flądro niedopieszcona. Ty mocherowy bereciku, Ty pindo z kercelaka. Jak na ciebie patrzę to już wiem skąd to powiedzenie.. Jak się z chama robi pana na chama Zabajona27 Mój ojciec tak gteneralnie mawiał: ....nie rusz gówna bo śmierdzi, a jak niechcący dotkniesz to choćby nie wiam jak długo człek ręce szorował to i tak jest ta świadomość styczności z gównem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosomak
aha a z mężem przeprowadż p. nauczycielko rozmowę poważną, otwrtą, na poziomie na razie ludzi dorosłych, jeżeli okaże brak zrozumienia dla swojego prestżu. No bo właściwie ta jego siostrunia sra w JEGO gniazdo, obraża JEGO żonę, uwłacza JEGO goności. Jeżeli ślubny aluzju poniał to ok, jeżeli stanie w obronie siostry. Sorry winetou.baj baj Po raz pierwszy widzę idiotę, któremu ktoś mózg wyprał,, a jego żona to ta połówka z rozumem i jajami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madam x
Tak na serio to pogadaj najpierw ze swoim mezem- powiedz jak sie czujesz/czulas w tej czy innej sytuacji, i czy on chce bys cierpiala niewinnie tylko dlatego, ze to "jego" rodzinka. Jak Cie darzy uczuciem powinien rowniez stanac w Twojej obronie i wykreslic granice, przynajmniej starac sie zrozumiec. W moim przypaku to ja otworzylam mezowi oczy na poczynania siostrzyczki- on byl zupelnie oglupialy, myslal ze tak ma byc( siostra wtracajaca sie doslownie do wszyskiego, lacznie z finansami). Jak wylozylam mu tzw. kawe na lawe wtedy pojal, ze i on byl przedmiotem jej manipulanctwa oraz pozwolil sobie by weszla mu na glowe..teraz mi za to dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwa1985
Też niecierpię swojej szwgierki. To młodsza ode mnie dziewczyna (co prawda nie wiele - tylko o rok), ale mam jej powyżej dziury w nosie. Też nie pracuje (ale nie z wyboru) i z nudy wraz z teściową plotkuje o wszystkim i próbuje rządzić całym światem. Na szczęście mój mąż na to nie pozwala - jest w 100% za mną - a póki co razem z obiema mieszkamy (budujemy swoje gniazdko). Powiem Ci jedno, gdyby mój mąż nie był za mną to też bym nie wytrzymała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosomak
madame Jaka jego rodzinka. Jego rodzina to jego żona i on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiojoj
W twoim przypadku problemem nie jest glupia szwagierka, a maz, ktory udaje, ze nie widzi problemu, bo tak jest latwiej. Woli powiedziec "e tam, przesadzasz" niz narazic sie swojej rodzince:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabajona27
W moim przypadku to kwetsia znalezienia sie w niedopowiedniej rodzinie chyba... smutny fakt, okryty po czasei. Piszecie o rozmowie z nim - Boże - a co ja robie juz od kilku mieseicy?? tłuke jak gamoniowi ze nie moze byc tak zeby jego siostra ustawaila i jego i przy okazji nasze -kuźźźźwa - małżeńskie zycie. Przepraszam za te wulgaryzmy - ale czasem mi nerwy juz siadaja. Najgorsze jest to ze ja tu jestem tak jakby w sidlach tylko jego rodzinki bo moja mieskza jakies 250 km od naszego miasta. I naprwde ciężko mi czasem kiedy nie mam nawet nikogo ze swoich bliskich zeby sie odezwac... :( Mogłam przejrzec przed slubem - przeciez wiedzialam ze jego siostra raka jest. ale naprawde myslalam ze moj facet po slubie okaze sie kims dorosłym, odpowiedzialnym i samopdzielnie myslacym czlowiekiem.. a on co... tylko jego rodzinka.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosomak
do zabajona27 Skoro tyle rozmów przeprowadziłaś, to zostaje ostateczna. Koniec wieńczy dzieło. Z nim ślub brałaś a nie z jego rodziną, a swoją drogą tylu rozsądnych facetów wokół Ciebie. To skąd to g... się przykleiło. Coś musiało być jakieś zauroczenie, magia, motylki w brzuchu, upojny seks albo już nie wiem co ? I nagle sru wszystko w kanale. Może on otrzeżwieje po rozwodzie. A szwagierce można zaproponować by braciżkiem się zakjęła, pranie, obuiadek, lewatywa na niestrawność i pieluszki niech mu pozmienia. Można zacząć pokazywać się w towarzystwie przystojnych maczo. Powiedzą że suka, a mąż otrzeżwieje. W miłości jak na wojnie wszystkie chwyty dozwolone. Kochanie miłośc była i się skończyła, podziękuj siostruni i swojej głupocie. Chcę rozwodu z tobą i całą twoją rodziną. papadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czereśniowo
Faktem jest że tu na całej linii zawiódł Twój mąż bo pozwala siostrze obrażać jego żonę i godzi się na traktowanie jej jak służącej. Miałam faceta który niby kochał nad życie, ale pozwalał swojej bratowej skakać mi po głowie, tyle że cwaniara robiła to bardzo zakulisowo ale było oczywiste że robi mi ciągle na złość. Nie słuchał tego co do niego mówię, dobre samopoczucie bratowej okazało się ważniejsze od mojego. Już nie jesteśmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś szalona
Autorko Twoja wypowiedz jest dla mnie ostrzeżeniem,aby brać wszytsko pod uwage przyt wyborze partnera bo niestety rodzine dostajesz w pakiecie gratis. A ten gratis niekiedy bywa uciążliwy. Nie mam męża,ale mam chłopaka,którego siostra jest dla mnie tragiczna.Nie cierpie baby-bo zachwouje sie jakby skonczyla harvard,a skonczyla marną uczelnie i teraz ma niby robic doktorat. Trzeba jej oddac ze jesli chodzi o naukę to wiedze ma,ale to nie powód,żeby wszytskich traktowac kurwa z góry.Mojego goscia jej brata traktuje jak ułomnego psychicznie, tak samo matke i ojca. Dla niej liczy sie tylko kasa kasa kasa i prestiżowe stanowisko:/.Mimo tego prestiżu boi sie panna jeździc autem i ze mną o 7 rano podróżuje na tę swoja uczelnie do pracy, heheh no a w autobusie mnie nie pozanaje mimo ze znamy sie 5 lat! I to jest kurwa parodia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś szalona
Autorko Twoja wypowiedz jest dla mnie ostrzeżeniem,aby brać wszytsko pod uwage przyt wyborze partnera bo niestety rodzine dostajesz w pakiecie gratis. A ten gratis niekiedy bywa uciążliwy. Nie mam męża,ale mam chłopaka,którego siostra jest dla mnie tragiczna.Nie cierpie baby-bo zachwouje sie jakby skonczyla harvard,a skonczyla marną uczelnie i teraz ma niby robic doktorat. Trzeba jej oddac ze jesli chodzi o naukę to wiedze ma,ale to nie powód,żeby wszytskich traktowac kurwa z góry.Mojego goscia jej brata traktuje jak ułomnego psychicznie, tak samo matke i ojca. Dla niej liczy sie tylko kasa kasa kasa i prestiżowe stanowisko:/.Mimo tego prestiżu boi sie panna jeździc autem i ze mną o 7 rano podróżuje na tę swoja uczelnie do pracy, heheh no a w autobusie mnie nie pozanaje mimo ze znamy sie 5 lat! I to jest kurwa parodia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś bejbe
Współczuje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxanne222
powiedz jej szczerze co o niej myslisz ! zapytaj sie co do Ciebie ma takiego! szczerze współczuje,ale pogadaj jeszcze z mężem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca mamusia
Cóż, miałam ten sam problem co Ty autorko :) od początku naszego związku jego siostra mnie nie trawiła, ostentacyjnie wzdychała gdy mnie widziała, nie odzywała się do mnie prawie, była wredna przy znajomych, suka po prostu. Ja pokornie ja znosiłam, ba! Nawet próbowałam z nia rozmawiać, usmiechac się. Jak się dowiedziałam, że będziemy mieli dziecko to stała się jeszcze gorsza. Specjalnie mnie denerwowała, upokarzała, gdy odwiedzaliśmy jego rodziców wywoływała mojego faceta i głośno pytała po co ja tu przyszłam itp... Była zazdrosna, że miałam bardzo dobry kontakt z ich rodzicami, że jesteśmy bardzo związani ja i mój wybranek. Wcześniej mój facet a jej brat był jej "usługiwaczem". Cos z komputerem ON, pokłóciła się z chłopakiem ON, nudziło się jej ON... Mieli dobry kontakt wcześniej. Chciałam, żebyśmy spędzali czas razem z nią, żeby nie czuła sie odrzucona np obejrzenie jakiegoś filmu czy wypad na piwo, na co ona, że woli spędzać czas z bratem beze mnie. Mój facet zrobił z tym porządek :) O mało nie urodziłam przedwcześnie przez ta zdzirę. Powiedziałam jej wszystko co o niej myślę :) Mój mężczyzna nie może do dzis na nia patrzec taki ma żal do niej, ja z reszta podobnie. Teraz stosunki sa "poprawne". Tylko "cześć, cześć" jak sie widzimy i koniec. Trzymamy ja na dystans od siebie, ona też trzyma sie z dala. Myślę, że gdyby mojemu mężczyźnie tak bardzo na mnie nie zależało, gdyby nie wstawiał się za mną i nie wymagał do mnie szacunku odeszłabym. Mam to szczęście, że w ogień byśmy sie za soba rzucili :) Autorko, pogadaj z mężem, albo on zacznie wymagac szacunku do Ciebie od siostry i Ty sama również zaczniesz wymagac albo Wasz związek się rozsypie! Pamiętaj, że biorąc faceta bierzesz CAŁĄ jego rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorcia1760
u was chociaż mąż jest jakiś normalny że bierze waszą stronę, bo mój ukochany twierdzi że to ja przesadzam i żebym si ę uspokoiła bo to ze mna jest coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurczona
Też mam taką małpę w rodzinie męża;/ Jest dorosłą babą, a zachowuje się jak rozwydrzona nastolatka;/ Przykro mi jest bardzo, bo zawsze zależało mi na dobrych relacjach, ale nie ma takiej możliwości z tą kobietą. Jej zdaniem robie wszystko, zeby mąż nie miał kontaktu z rodziną. Generalnie na dzień dzisiejszy najchętniej bym jej przywaliła w ten głupi dziub :) Aaale czytając wasze posty, widzę, że duużo osób ma problemy w rodzinach. Mi kiedyś wydawało się to niemozliwe, zeby miec tak złe relacje rodzinne, A jednak! i niestety chyba idąc tropem jednej z autorek postu najzdrowiej będzie za wczasu zerwać kontakty. Po co znosić te spojrzenia? po co udawać, że jest ok, kiedy wiesz co o Tobie myślą? Nie zamierzam już więcej się przed nimi płaszczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiotokkk
Bądź asertywna. Na początek wziełabym sprawy w swoje ręce, a nie angażowała męża aby pokazać, że ma do czynienia z silną babką. Następnym razem jak powie zrób to, czy tamto powiedz: z chęcią, ale możemy zrobić to we dwie, będzie szybciej i sprawniej (jak odmówi zawsze możesz spytać o pomoc jej męża, dodając, że pewnie jest przepracowana, więc niech odpoczywa:)). Co do pracy, to masz asa w rękawie. Zawsze możesz powiedzieć, że Twoja praca daje Ci dużo satysfakcji i że stawiasz na siebie oraz własną niezależność, że wolisz to niż być na utrzymaniu męża. Może da jej to do myślenia. Pokaż, że jej sztuczki nie robią na Tobie żadnego wrażenia. Nie pilnuj jej dzieciaków, nie musisz próbować w ten sposób zaskarbiać sympati rodziny swoim kosztem. To nie należy do Twoich obowiązków. I niech się chwali co ma, czymś kompleksy musi leczyć. Póki coś Ciebie nie dotyczy niech to po tobie spływa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie to rozumiem. JA tez nie zdawałam sobie sprawy z konsekwencji ślubu z moim mężem. Mnie ta rodzina nierobów wykończy! Kłamczuchy straszne. Siostra męża od kilkunastu lat się uczy a jak cos nie wychodzi zachodzi w ciąże! Jaka ona biedna .A ja zasuwam w pracy żeby fajnie sobie żyć a rodzinka męża uważa ze powinniśmy im cos odpalać albo robić za nich. Ciągle obrażeni, niezadowoleni, z krzykami. Z szacunku do teściowej i z miłości do męża chodziłam z mężem na rodzinne obiady, na kawę w święta. A teraz mam DOŚĆ. Też chce szacunku! Ręce opadają. Albo mąż się ogarnie albo zostanie z Mamusią. 5 lat jako żona to znosiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że temat się ciągnie od 5 lat. Moja sytuacja w ogóle jest bardzo ciężka chociaż zawsze może być gorzej. Jestem pierwsza dziewczyna która moj chlopak wprowadzil do rodziny.. oznacza to że rodzinka w najmniejszym stopniu nie jest przyzwyczajona do obecności kogoś obcego tym bardziej kobiety! I oczywiście już na samym początku musiałam popsuć sobie relację z nimi zabierając mojego luby za granicę gdyż poznaliśmy się na etapie zaawansowanego planowania mojego wyjazdu. na moje sugestie że synek mamusi wyjeżdza jego matka prawie się przekręciła ale cóż wyjazd nie trwał wiecznie kiedyś musieliśmy wrócić, ku mojej niechęci odwiedzić też jego rodzinę.. Po wysluchiwaniu że w Anglii będę żyć jak szczur i negowaniu wszytskich moich pomysłów, skończyło się tak że nie spędziliśmy tam nawet weekendu gdyż mąż siostry mojego chłopaka ewidentnie mnie zaatakował w bardzo wyrachowany sposób. sytuacja wyglądala następująco. zle się czułam więc poszłam spać zostawiłam swoje papierosy gdzieś nawet nie wiem gdzie.. rano miałam ochotę zapalić znalazłam papierosy na stole nie za bardzo obchodziło mnie do kogo należą był tam jeden papieros i zapalniczka mojego faceta stwierdziłam więc że to nasze papierosy i tego papierosa zapalę. Moj chlopak powiedział żebym ich nie brała bo nie są nasze jednak ja stwierdziłam że skoro ktoś raczył spalić cała paczkę moich papierosów to dlaczego ja nie mogę zapalić tego który wyglada jak z mojej paczki i jest w srodku nasza zapalniczka, bacznie obserwowała nas jego siostra. Okazało sie że do papierosa została włożona siarka i gdybym nie miała okularów spaliło by mi brwi i rzęsy a nawet popaliło buzię.. Nie istotne .. moj facet opieprzyl szwagra na co ten powiedzial ze haruje jak wół i ma dosyć tego że wszyscy go opalają etc 15 minut potem podali sobie recę a ja nawet nie uslyszałam przepraszam.. przestałam tam jezdzic.. po tej sytuacji wiele razy klucilam się z partnerem że mnie nie obronił że gada z nim jak z przyjacielem mimo ze nas zaatakowal gdyz tylko ja i moj partner palilismy tam papierosy więc chcąc nie chcąc włożył tą siarkę nam. Jego siostra dobrze wiedziała o tym nawet nie wiem czy to nie był jej pomysl jednak nie ostrzegła mnie.. cofajac sie wstecz gdy byliśmy za granicą usunuełam zdjęcia z facebooka po 15 minutach byl telefon od siostry z zapytaniem : co klucisz się z nia, wracaj do domu.. etc. zablokowałam ją to zaczeła mnie obrażać i atakować a jak moj facet zwrocil jej uwage że sie wpierda.a to już w ogolę dostała szału.. zaraz dzwonil szwagier z pretensjami że jego siostra placze..potem matka chory klimat .. nie wiem co mam z tym zrobić .. osttanio moj facet zaciagnal mnie do nich liczac na to że szwagier mnie przeprosi a te podszedł podał mi rękę i powiedział wyniosłym tonem cześć .. odpowiedziałam że nie będe z nim rozmawiać i dopiero wtedy moj partner zareagował poszedł do niego i powiedział że mial mnie przeporsic a nie unosic sie honorem jednak dla tamtego to niby byly przeprosiny wiec naskoczyl na mnie że nie podalam mu ręki ale moj facet chociaż raz się za mna wstawil i powiedział : "gdyby ktoś mi napluł w twarz tez bym mu nie podał ręki" po czym odeszliśmy.. nie wiem co mam robić.. to jest wieczna walka z wiatrakami .. on jest bardzo rodzinny i ubolewa nad tym, szwagier przez 10 lat byl mu bliski ..proponowalam nawet rozstanie żeby może znalazł sobie kogoś kogo zaakceptują etc.. W ogóle wszystko zaczelo sie pieprzyć jak moj facet zaczal sam podejmować decyzje za siebie. wcześniej robil wszystko co oni chcieli pracowal dla szwagra mieszkal w domu .. sam powiedzial mi "Ludzie cie lubią jak robisz to co chcą".. a on przestal robić to co chce jego rodzinka.Co o tym myślicie jak powinnam sie zachować? nie uważacie że wsadzenie komus siarki do papierosa bo się poczęstował to przesada? ja bym nawet na to nie wpadła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćHiob
kochana puki jesteś młoda i bez dzieci spieprzaj z tego zwiazku nie patrz na ta pseudo miłość mąż nie ma jaj teraz cię nie broni a za naście lat będzie cie atakował . Proszę uciekaj popłaczesz jakiś czas i przeżyjesz, a potem bedziesz cierpieć ty i twoje dzieci . Twoja historia to moja z przed 22 lat ... tam są chore relacje rodzinne ... pragnę by nikt nigdy nie cierpiał przez swoje durne szwagierki i mężów ciapków któży są słodczy do czasu aż powiedzą : słuchaj mojej siostry to będzie między nami dobrze i ja ciebie nie będę kłamał....KOCHANA po 22 latach mamy 3 synów oni tez mieli nagle liczyc sie ze zdaniem cioci . Rozbiła nam rodzinę pisze na mnie donosy do prokuratury , opieki społecznej , szkoły syna, na szpital w którym leczył się mój syn do Rzecznika praw pacjenta w" imieniu syna" gdy ten nie chciał odwiedzin ciotki . A ten mój były wszystko akceptuje i mieszka z rodzicami i siostrami ...facet 45 lat ... z synami za kare że nie chcą słuchać cioci widuje się raz na rok przez 2 ,3 godziny ... Przykro mi jak on na to pozwala to nie czeka cie nic dobrego . Dobrze że już po roku to zauważyłaś ...Jeszcze jedno , czy chcesz czy nie i tak ta jędza bedzie w waszym życiu .zawsze chyba że twój mąż na to nie pozwoli i wytyczy jej granice , ale widzę że na to sie nie zanosi . pozdrawiam . t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×