Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zabajona27

Siostra mojego męża - moja zmora

Polecane posty

Gość gość
Też mam taką sytuację, szczerze współczuję i rozumiem, ale może ktoś poradzi jak bronić się przed "ukrytymi" atakami? Tzn. Obraża się pewną osobę (w tym przypadku mnie) na imprezach rodzinnych, mnóstwo ludzi siedzi przy stole, ale wyraźnie nie wskazuje, że o mnie chodzi, mówiąc np. "a żona mojego kolegi to to czy tamto..." albo snuje inne aluzje, żeby osoba wprost nie mogła zapytać "Słuchaj ch..., jeśli masz coś do mnie to mi to powiedz na osobności (z odpowiednią ripostą), a nie w towarzystwie obrażasz". Jestem na 100% pewna, że o mnie chodzi, bo omawiane są dosyć charakterystyczne cechy, które tylko ja posiadam. Poza tym, każdy wie, że jestem bardzo wrażliwa i jak skojarzę, że może o mnie chodzić to od razu widać, że się denerwuje, ponieważ zależało mi na tym, żeby mieć dobre stosunki z rodziną męża. Teraz już mi nie zależy, ale te cholerne imprezy trzeba jakoś przeżyć... Proszę pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale chyba nie wszystko sie kręci wokol siostry. kochacie sie z mężem czy nie :) olać ją i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To odpowiedz tym samym... a koleżanki szwagierka to to i tamto... - i omawiaj jej charakterystyczne cechy i podłe obmawianie... albo zapytaj: a która to koleżanka, znam ją może? Bo wiesz twoj opis mi sie z kims kojarzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedzi. Kochamy się z mężem, próbuję olewać, parę razy odpowiedziałam tym samym, nie powiem, że nie zrobiło to na obrażających wrażenia, ale i tak nadal są wredni i pozwalają sobie na wszystko. Nie mogę powiedzieć, że z kimś mi się to kojarzy, bo wtedy przyznam im rację, że jestem np. beznadziejna (oni tak twierdzą w dużym skrócie). Rzeczywiście chyba najlepiej odpowiadać tym samym, tylko czasem jest to bardzo stresujące, bo ja jestem jedna, a rodzina męża trzyma się razem i jak usłyszą, że próbuję się odgryźć to ja będę sama przeciwko kilku osobom, a to już jest nierówna walka. Najbardziej to chciałabym zerwać całkowicie kontakty z tymi żmijami, ale cóż, mąż nie zauważa problemu i nie widzi nic złego w opowieściach swoich kuzynów i siostry. Musiałam się wygadać, od razu lepiej mi się zrobiło, już wiem co robić, dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Monika
Czytam i płacze bo mam taką sytuację. Nie akceptuje mnie jego siostra od samego początku. Przy przedstawieniu nie podała mi nawet ręki. W sytuacji kiedy mamy siąść przy jednym stole zawsze jest teatrzyk " żeby jak najdalej ode mnie siąść ". Staram się być miła uśmiecham się w tych sytuacjach kiedy jego rodzice próbują zatuszować ta sytuacje. Na ostatnim spotkaniu wybuchła: że zabrałam jej wszystko . Na co ja jej odpowiedziałam że nic jej nie zabralam że on był jest i będzie zawsze jej bratem. Zaczęła histeryzowac . Matka jego się poplakala że tak dalej być nie może. Ja wyszłam. Na następnymal spotkaniu postanowiłam ja przeprosić że jeśli czuje się urażony to ja przepraszam . Nie przyjęła przeprosin. Mój facet był jest na każde jej pstryknie. Kiedyś zerknelam na ekran telefonu jak dostał od siostry sms i do dziś mnie treść tej wiadomości boli : nigdy nie zaakceptuje żadnej kobiety przy twoim boku : tak przecież nie pisze siostra do brata :( Jestem bliska rozstania chociaż kocham go to dalej tak żyć nie mogę. Czuję się jakbym żyła w trójkącie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grabowska
Nie jestem jedyna.Myślałam że jestem nienormalna nie lubiąc siostruni mojego małżona, Masakryczna kobieta , która uwielbia się wpieprzać w nie swoje sprawy.Mogła bym książkę napisać. Nie cierpię jej nie znoszę, coś z nią musi być nie tak jeśli jej własna matka zgadza się z moją teorią uszczęśliwiania ludzi na siłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cieszę się bo cały czas wpajano mi że to ja jestem nienormalna Opowiem wam teraz moją sytuację szwagierka mojego męża od samego początku mnie nie toleruje na jednych z pierwszych imprez rodzinnych jak wszyscy wyszli podeszła do mnie i na ucho powiedziała mi że ona jest za byłą mojego partnera i trzyma jej stronę. Kiedyś były urodziny dziecka którego chrzestnym jest mój partner zaprosiła na urodziny tylko i wyłącznie mojego partnera on mi nawet o tym nie powiedział ja w tym dzień czułam do pracy i pytałam o plany na jutrzejszy dzień i teściowa się wygadała że przecież jutro oni idą na urodziny do chrześniaka mojego partnera jakbym dostała w pysk nie dość że mnie nie zaprosili to mój partner Idzie sobie sam i nawet nie poinformował mnie o tym. Ale na tych urodzinach gdy wszyscy pozostali goście Pytali o mnie moja teściowa stanęła w mojej obronie i powiedziała mojej szwagierce że nie powinna w to ingerować z kim jest teraz mój partner że to jego sprawa i nic jej do tego a ona often przy całej rodzinie śmiejąc się powiedziała Mamo przecież wiesz jaki mam stosunek do niej. Za rok na urodziny tego samego chrześniaka dostaliśmy takie oto: robimy urodziny jak chcecie to przyjdźcie byłam wyrozumiała i powiedziałam mojemu partnerowi że trzeba patrzeć na dziecko a nie na nich że idziemy na urodziny do dziecka Więc chodźmy kupmy prezent posiedzimy godzinę Wypijmy herbatkę i Wyjdźmy na tych urodzinach szwagierka mojego partnera zwróciła moją torebkę komody i postawiła na ziemi pokazując mi gdzie moje miejsce oczywiście po wypiciu herbatki zaproponowała moją partnerowi że już wyjdziemy on niestety został a ja wyszłam sama Było mi bardzo przykro. Takich sytuacji było wiele bardzo przykrych on cały czas udawał że tego nie widzi A jak ja na to zwracam uwagę to robi mi awantury w dniu dzisiejszym zerwał ze mną powiedział że ma już dość zadania o jego szwagierce. Pomimo że jak powiedział że chce się ze mną rozstać Powiedziałam mu że przez 4 lata Bardzo mnie to bolało Nie to jaka ona jest tylko to że nie usiadł i nie porozmawiał ze mną rzemieniewska w tej sprawie że za każdym jednym razem robił tak jak ona chciała ale on dalej nie chce się wypowiadać tylko mówię żeby mu dała już święty spokój I jeszcze wyszedłem z domu i napisał mi tylko sms-a że poszedł do swojej mamy i opowiedział o wszystkim poziom z przedszkola.... Dziękuję się że natrafiłam na ten post bo cały czas Zastanawiałam się czy to ze mną jest coś nie tak A teraz widzę że cały czas walczyłam słusznej sprawie ale chyba nie warto bo on sam wybrał.... Także nie traćcie czasu jak straciłam 4 lata jeżeli facet nie trzyma stronę swojej kobiety Nie staje za nią murem pozwala na takie sytuacje to nigdy się nie zmienił i wy będziecie musiały tym żyć Przez całe życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikach1984
Hahaha witam w klubie, Mój mąż też ma "cudne" rodzeństwo ale ja od początku nie dałam sobie wchodzić na glowe...skutek tego taki że jego siostrunia unika nas jak ognia ...braciszek znormalnial I umie ładnie się już odzywac ... jeżeli Twój mąż jest za Tobą to najwazniejsze przecież z rodzeństwem nie będziesz rodziny zakładała tylko z mężem! Uważam że trzeba umieć się zawsze postawić bo niestety niektóre rodziny maja tendencję do uważnie się za tzw " krolewskie" czyli TY jesteś nikim I masz się dostosować! Ja na takie hasło rozesmialam się głośno I skomentowalam że jedyna rodzina w jakiej bym przyjęła narzucone zasady jest rodzina królowej Elżbiety w Anglii no ale że rodzina męża nie ma nawet zamku to niestety jesteśmy na tym samym poziomie społecznym i musimy się szanować na wzajem! Dużo siły zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam dość podobna sytuacje, siostra partnera miała się za księżna Maroko, tez nowobogacka, jej facet przynosił jej kaske na płaszcze i torebki corsa. My młodsi, maluteńkie dziecko w domu, kasy w nadmiarze nje mieliśmy. Ona chciała jakieś pieniądze od nas na długi ich matki. Oj zaczęła się jatka. Powiedziałam jej od razu ze ma wypier.. z naszego życia, ze mi wstyd za takich ludzi jak ona. Szczerze nie przejmowałam się co sobie pomyśli rodzinka mojego partnera. Nie mamy ślubu i chyba nie chce ślubu bo z jego rodzina nie chce mieć wspólnego nazwiska. W każdym razie powiedziałam jej wszystko co o niej myśle. Tez się nazbierało sporo. Uważam, ze życie jest za krótkie na udawanie super relacji z ludźmi, których się nie znosi. Nie mam zamiaru się płaszczyć przed siostrzyczka mojego faceta, nawet jeśli jest starsza (żaden argument). Pozdawiam i polecam wszystkim choć raz wygarnąć co do joty osobie która was krzywdziła. Niesamowita, niesamowita ulga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mam podobnie, niby moj facet nigdy blisko z siostra nie był i na nia gadał, ale zawsze jak sie kłocimy odrazu mnie porównuje do niej...ze ona dba o to i tamto, ze ona potrafi ugotowac to i tamto , ze ona znów to...no szlag mnie trafia.Tym bardziej,ze laska w wieku 25 lat praca sie jeszcze nie skalała bo kase daja jej rodzice i jej facet duzo zarabia.Ma czas codziennie gotowac obiadki i sprzatac.Od poczatku widze,ze za mna nie przepada.Ostatnio nawet nie zaprosila mnie na swoja urodzinowa impreze,a moj "facet" pojechał sam tez mi o niczym nie mowiac,ze jest jakas impreza.Dowiedzialam sie ze zdjec na fb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A co powiecie,jak siostra męża wprasza się na kilka dni,pytając tylko swojego brata,a jego żonę ignorując.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A co powiecie,jak siostra męża wprasza się na kilka dni,pytając tylko swojego brata,a jego żonę ignorując.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×