zgrubienie skory po zabiegu, to normalne??

pytanie jak w temacie...

ropien mialam

w tamtym tygodniu troche poleciało i założyli mi sączek ale zaraz na drugi dzien wyciagneli. pozniej chyba we wtorek znwou troszke poleciało ale dosłownie tyci tyciu.. martwie sie ze rana mogla sie w srodku zrosnac i ze coś tam jeszcze tej ropy jest, wczoraj wyciskałam ale juz nic nie leciało.. to zgrubienie nie daje mi spokoju.

a jak tej ropy troche tam zostanie w srodku to bardzo zle bedzie??

na piersi mam, wlasnie chirurg mi kazał wyciskać i rozsciagac tą rane zeby sie nie zrosła! mam octanisept i woda utleniona przemywam. wogole juz mam dosc tych lekarzy bo jeden mi kaze codziennie przychodzic a drugi raz na tydzien trzeci dwa razy w tyg. ide do przychodni i kazdy co innego mowi i kaze robic :/ nie boje sie tam chodzić tylko poprostu mam ich juz dość.

a to zgrubienie to właściwie normalne czy nie?

żeby zabawniej było to jeszcze do tych chirurgów wroce i powiem ze za kazdym razem jak jestem w przychodni to jest inny. jak nie zwariować?

mam masc ichtiolowa bo tez mi sie robia takie wrzody :P szczegolnie na pupie! nie pomyslalam o tym wczesniej przyznam sie. dzieki za rade! a z tym zagrubieniem skóry to normalne?? minie?

a co do tej ropy to wydaje mi sie ze nic tam nie ma bo pamietam w tamtym tygodniu to zrobił sie taki czerwony plac i piekło, zrobilam na noc oklad z rivanolu i rano jak sie obudziłam to własnie ropa zleciała, potem chirurg mi saczek założył ale zaraz na drugi dzien zdjął. no a mówię w ten wtorek to dosłownie dwie kropelki ropy polecialy i wiecej nie ma

hehe no przekichane są te wrzody! ja miałam taką sytuację ze pojechałam do chłopaka i własnie mi sie zrobił! jego mama była pielegniarka i doradziła mi tą maść. pamietam jak mi kazała go pokazać i sama mi smarowała... co obciach to nie porozumienie :D

pozdrawiam serdecznie :)