co zrobić??????

dziś wyjezdzamy na wczasy pierwszy raz z dzieckiem.. jestesmy z poludnia polski a jedziemy nad morze.. wiec kilka godzin zejdzie.. nawet do 10.. bo nie bedziemy sie spieszyc.. ale co z naszym brzdacem.. tyle godzin w foteliku?? jak sobie z tym poradzić.. wasze dzieci siedza cala podroz w foteliku?? proszę pomożcie!!!

a ile dziecko ma?? my ostatnio tez bylismy nad morze...4 godz. w jedna strone i synek(5,5 m-ca) nie plakal

Moja zazwyczaj siedzi, ale czasem jej cos odwala i wychodzi z niego. Wtedy biore ja na troszke do siebie na kolana, albo sadzam miedzy fotelami, tak zeby wszystko widziala. Ale to tylko na chwile. Tez jade w tym roku nad morze i tez obawiam sie podrozy, dlatego jedziemy w nocy.

my tez jedziemy noca.. wyruszamy o tej porze o ktorej maly idzie spac.. wiec powinien przespac droge a moze jej wiekszosc.. ale wiecie jak to w tym foteliku wygodnie.. o to mi chodzi ze go cos bedzie bolalo albo cos.. dziecko ma rok..

jak jestescie z płd polski to jedzcie przez berlin jest szybciej i bezpieczniej no bo autostrada, a dziecku musicie robic przerwy nie moze tyle godzin byc w takiej pozycji.

no ok.. ale jak te przerwy robic.. zatrzymywac sie i wypuszczac go w nocy na podworko? czy wziasc go do siebie na rece.. i niech tak śpi..?? ja myslalam o torbie za przednim fotelem pasazera.. i zeby go tam polozyc zeby sobie lezal.. ale znowu to nie bezpieczne jakby tak sie cos stalo...

przez berlin?????????????????:D:D chyba przesadzilas:D

up

http://www.se.pl/archiwum/nad-morze-szybciej-przez-niemcy_106987.html poczytajcie głupie baby a potem sie wyśmiewajcie. ja tak jezdze nad morze pare lat. a co do dziecka mozesz je wyciagac z fotelika i kłasc na prostym ale wtedy zapewne sie obudzi.

my jechalismy 11 godzin nad morze. Wyruszylismy 3 nad ranem, chodzilo o to zeby dziecko przespalo wygodnie kawalek nocy no i kierowca tatus trz. O 3 ruszylismy, mala spala do 8 rano, potem do 9 jechalismy dalej, zaczela marudzic to zatrzymalismy sie w knajpce z placem zabaw na sniadanie i zabawy, poltorej godziny przerwy. Potem znow w auto i z godzine udalo mi sie ja pozabawiac, potem zasnela kolo 11 30 i spala 2 h prawie do konca podrozy. wiec poszlo glado. Ma 15 miesiecy

lilka.. a spala caly czas w foteliku??

tak, mamy taki odchylany, ze prawie lezy w nim ale oczywiscie pozycja i tak jest zgieta w łuk

moje ma 11 mies. i wlasnie wrocilismy z urlopu w polsce (mieszkam za granica) podroz samochodem trwala 26 godzin. dziecko bylo spokojne nie plakalo, nawet nie marudzilo :) z tym, ze my czesto podrozujemy z dzieckiem od urodzenia :) w tak dlugiej podrozy wymagany jest fotelik, ktory mozna przechylic do pozycji pollezacej.

My zawsze długie podróże planujemy na godziny nocne, to wtedy córka śpi całą drogę. W dzień by na pewno nie usiedziała

chodzi mi o to czy jesli on bedzie spal cala droge w foteliku i sie nie obudzi to czy mu nic poźniej nie bedzie..

wyprobuj to sie dowiesz:D tępa jestes jakas? jak bedzie spal spokojnie to znaczy,ze nic mu nei jest a za pewne nie bedzie to wtedy robcie przerwy i tyle.

te 2 razy raz nic mu nie bedzie. My tez jechalismy z corka 11 mies ze slaska nad morze. Zróbcie 2-3 przerwy, zeby przewinac malego, wtedy sie troszke rozprostuje.

acje nic nie bedzie jak dziecko bedzie 10 h w foteliku1!!! oprocz rzygania etc