Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Irmina27

Jak odkochać się w koledze z pracy?

Polecane posty

Gość Irmina27

Jakiś rok temu zaprzyjaźniłam się ze znajomym z pracy. Najpierw pogaduchy przy herbacie w przerwach, potem wspólne wyjścia do knajpek, pomagał mi w szukaniu nowego mieszkania, przynosił obiadki jak miałam nogę w gipsie. W końcu kiedyś został na noc Potem kolejny raz. Trwało to 1,5 miesiąca nic sobie nie obiecywaliśmy prócz tego, ze nie popsuje to relacji między nami. O naszym romansie nikt z pracy nie wiedział. Skończyło się równie niespodziewanie jak zaczęło. Przestał dzwonić, zaczął jakby unikać w pracy, nie miał czasu na spotkania. Chciałam to przegadać, ale obawiałam się, ze skoro nic mi nie obiecywał odbierze to jako atak i całkiem zrujnuje to relacje między nami nie dość że wszystkich znajomych mamy wspólnych to jeszcze współpracujemy na co dzień zawodowo. Żal było mi też naszej dawnej relacji. W końcu okazało się że związał się z moją przełożoną (między nimi nie ma zależności służbowej). Niestety żeby nie patrzeć na ich związek musiałabym zmienić pracę i do tego zerwać kontakty towarzyskie również z innymi wspólnymi znajomymi. Jest mi ciężko. Godzę się z sytuacją. Ostatnio zaczęliśmy jak dawniej spotykać się przy herbacie, mówi przy mnie o swoim związku jakby zupełnie nie uświadamiał sobie, ze dla mnie stanowi to jakikolwiek problem. Lubię moja prace i na razie nie chcę jej zmieniać. Czuję, ze rozmowa z nim tylko wszystko pogorszy. Czy jest Waszym zdaniem jakiś sposób, żeby odkochać się w kimś kogo jednak codziennie będę widywać przynajmniej w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa jestem 911
ile on ma lat? Czy ma zone, dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jestem zauroczona
pomyśl sobie, że skoro opowiada ci o swoim związku traktuje cie tylko jak koleżankę,,, powinno przejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosomak
Szefowa zapewni mu awans, Ty co najwyżej przyjemność. Szefową można zaszantażować o molestowanie, Ty mogłabyś go oskarżyć o gwałt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irmina27
On ma 29 lat, szefowa 37 i jak mówię - miedzy nimi nie ma podległości wiec nie chodziło o profity z tego tytułu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irmina27
I wiem ze teraz traktuje mnie tylko jak koleżankę tylko że ja jednak nadal pamiętam wspólne noce... I nawet fakt że ostatnio się do niej wprowadził i ze wiem ze sprawa jest beznadziejna - nic tu nie zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadzwoń znasz numer
urwij z nim kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa jestem 911
boli ci to cholernie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irmina27
Boli ale nic na to nie poradzę. Zerwać kontaktu zupełnie nie mogę - bo pracujemy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadzwoń znasz numer
ale jeśli nie jesteście z tego samego działu to poprostu rzuć się w wir pracy i go unikaj, nie wychodź jeśli nie musisz z pomieszczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irmina27
działy są inne ale współpracują ze sobą - muszę czasem latać do niego z papierami, konsultować, czasem nawet coś wspólnie opracowywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadzwoń znasz numer
a nie możesz z kimś innym z jego działu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadzwoń znasz numer
tzn. chodzi mi o latanie ztymi papierami, żeby z kimś innym omawiać sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaalynOowaa
Nie należy płakać, że mineło.Lecz cieszyć siętym, co było..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irmina27
no właśnie nie bardzo mogę zresztą - od miesiąca robię dobra minę do złej gry - nagle mam zerwać kontakty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekolada Milka *
ale nie musisz przecież na herbatki chodzić:O ocknij się... on jest zajęty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irmina27
próbuje wrócić do stanu sprzed romansu... przyjaźń z nim bardzo się dla mnie liczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekolada Milka *
spaliście ze sobą,; nigdy już nie będziecie przyjaciółmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irmina27
przecież są ludzie którzy po rozwodach zostają przyjaciółmi lub przynajmniej dobrymi znajomymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekolada Milka *
ale tylko wtedy, gdy obie strony jednocześnie przestały kochać, związek się wypalił. W waszym przypadku jedna ze stron (Ty) kocha, także przyjaźń nie ma szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irmina27
to co mam robić? nie chodzić na herbatę? to za mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekolada Milka *
niepotrzebnie robisz sobie nadzieję, licząc na to że ich związek się rozpdnie. Chyba, że chcesz zostać kochanką? Przyjaźń już wykluczyłyśmy, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irmina27
owszem liczę że się rozpadnie - ale dlatego ze chciałabym żeby on poczuł się fatalnie i pożałował... nie mam nadziei że wróci do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekolada Milka *
niedługo zakochasz się w kimś innym i zapomnisz o tej bezsensownej "zemście"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×