jestem typem bojacej sie, wstydliwej dziewczyny

poszlam teraz na praktyki i biora mnie za ciezko przestraszona, i wsumie rcja, bo nie wiemcoi jak, miotam sie. wszystkiego preawie sie boje, nie ma we mnie tej pewnosci. w zwiazek nigd nie weszlam, bo sie boje. boje sie zjezdzalni wodnych, boje pijanych ludzi, ktorzy mnie zaczepiaja. da sie to jakos pokonac? najcheniej uciekaabym od tyh problemow, jednak wiem, ze usze z tym walczyc, ale chyba ludzie mnie odbieraja jako straszna panikare:D

Ucieknij na wieś z łysym karkiem

a czego się tak naprawdę boisz? bo że wszystkiego - nie uwierzę.

podobno przechodzi z wiekiem

taaa, koło 80tki będzie już całkiem odważna :D

wydaje mi się że jest to na tle psychicznym jakiś rodzaj nerwicy powinnaś udać się do lekarza

wszystkiego nie:) z jednej strony jestem b. odwazna i np jade na dziko z kolezanka do obcego panstwa no i wiele innych rzeczy. ale wlasnie strasznie sie zmaykam, spinam bedac na tych praktykach, to moje pierwsze tego typu doswiadczenie i normalnie najlatwiejsze sprawy sa dla mnie problemem(zaparzenie kawy), ciagle mam wrazenie, ze cos zle robie. z faceten, to nigdy nie bylam, bo sie boje odrzucenia i wlasnie wychodze na strasznie srajaca, ale wiem tez, ze taka nie jestem zawsze.

u mnei to wynika z perfekcjonizmu, jak chce wypaść jak najlepiej to sie spinam, w życiu prywatnym nie jestem nerwowa

może po prostu otwórz się na ludzi i wyluzuj, ja się nie znam, bo nie mam tego problemu :P

no ja tez wlasnie chce super wypasc, i zbey nie pomysllei, ze jestem glupia:O

im lepiej chcesz wypaść i bardziej się spinasz, tym gorzej wypadasz :P każdy na początku w nowym środowisku jest trochę zestresowany, ale zwykle po 1-2 spotkaniach z nowymi ludźmi mija.