romans z szefem....

Przeżyłam romans z szefem...Mam wyrzuty i załamania. Jego żona dowiedziała sie o tym od "zaufanej" kolezanki.Teraz nie mam pracy ,mam męża z którym zostałam.On natomiast sie rozwodzi. Nie umie o nim zapomnieć....

masz męża on ma zone i bzykalas sie z Nim? gorzej juz byc nie moze z Toba

Czarował mnie przez 5 lat. Sama nie wiem dlaczego uległam. Miałam kryzys małzenski a on dązył do tego,żeby być moim przyjacielem...No i sie doigrałam..

Nie bede Cie potepiac, wiem ze inni zaraz to zrobia. Slabosci czlowieka sa ludzkie ale procz tego jest jeszcze rozum odpowiedzialnosc i myslenie o konsekwencjach. Stracilas prace - wiedzialas ze prawdopodobnie tak sie stanie i to prace z tego co piszesz wieloletnią. Na Twoim miejscu tym bym sie przejeła i zastanowila co teraz bedzie sie dzialo w Twoim zwiazku. Powiesz mu? A Twoj szef to playboy czy tez mial kryzys w malzenstwie? Jakkolwiek by nie bylo czarowal Cie 5 lat wiec jest pospolitym chujem.

ode mnie masz plusa za zwięzły opis sytuacji:D

Najgorsze jest to ,że nie umiem o nim zapomnieć....On też ciagle dzwoni,prosi zebym z nim była. Nie wiem co mam robić....

jak masz z nim byc skoro On ma zone a Ty meza? Nie znam Twojej sytuacji ale piszesz jakbys nie byla zamężna a on zonaty. Ustalcie cos w swoich wnetrzach jesli je macie rowniez dla innych.

Mój maz dowiedział sie o romansie...Jego zona zorganizowała spotkanie w czwórke w obecnosci detektywa,którego wcześniej wynajęła.Mąz błagał mnie zebym została z nim.Ateraz nie wiem czy dobrze zrobiłam...

Mój mąż chciał zebyśmy zapomnieli o wszystkim i zyli normalnie,ale teraz sam nie daje mi o tym zapomnieć...

To nie prowokacja...Realia,a w sumie kosmos.Dotychczas myślałam,że takie rzeczy dzieja sie na filmach...Nie myślałam,ze coś takiego przezyje....

puszczasz :o chwalisz się czy żalisz? Dajesz dupy byle komu, w dodatku masz męża to oznacza że jesteś kurwą Szef chce zebys z nim byla? :D Chce podupczyć a jak mu się znudzisz to znajdzie inną tak jak zrobił to z żoną

Jakas dziwna ta sytuacja,ale nie wiem komu mam współczuć.....