czy dobry kurs w dzisiejszych czasach wystarczy zamiast studiów ?

A oni śmięją się z Ciebie bo pewnie nic nie masz i chcesz się wywyższyć.

A JA UWAŻAM ŻE WASZ PRZYSZŁOŚC TO NIE STUDIA TYLKO ZMYWAK TU W UK I 6 FUNTÓW ZA GODZINNĘ

czasem można faktycznie zrobić fajny kurs z UP za darmo mój mąż np: kilka lat temu zrobił kurs ochrony 2 stopnia z licencją, gdzie taki kurs kosztuje kilka tysięcy zł. co prawda nie pracuje już w ochronie, ale kurs bardzo mu się przydał w obecnej pracy

ja moja droga koncze prawo i nie obchodzi mnie czy ktos sie z tego smieje czy nie. Tylko sie troche denerwuje bo rzad z moich podatkow bedzie oplacal zasilki i pomoc spoleczna dla tych z resocjalizacji i socjologii ktorzy wiecej przesiedza na bezrobotnym niz popracuja...

wiadomo, sa zawody w ktorych same kursy wystarcza, ale sa i tak gdzie wymagaja studiow i kursow ;0

a jakim kurs najchętniej byście ukończyli według waszych zainteresowań ?

hej ?

Kończysz trundy kierunek? Fajnie. Szczególnie, że obiboki ktore maja problemy z matmą coraz częsciej trafiają na te "trudne" kierunki. Pamiętaj, że tego z "trudnego" kierunku ktoś musi nauczyć pisać oraz nauczyć podstaw. Pamiętaj, że ktoś musi wychować Twoje dziecko w czasie kiedy będziesz się wywyższał Pamiętaj, (...) Oczywiście, że są przepełnione niektóre kierunki jednak Dzielenie ludzi ze względu na to co chcą w życiu robić, bo mają taki a nie inny zawód śwaidczy o ciemnocie. Wyborażasz sobie samym ludzi "z trudnym kierunkiem"? Bo ja nie... Autorko stawiaj na to w czym się dobrze czujesz, do czego masz zacięcie, a tym samym w czym będziesz dobra. Obstawiałbym księgowość/controlling . DOBRA księgowa zawsze w cenie. Jednak jesli nie czujesz się w tych klimatach to sobie daruj.

Lub idź za radą kogoś kto mówi o inżynierce, medycynie, prawie Szkoda tylko, że jak nie masz do tego zapału, chęci i innych cech to będziesz marnym specjalistą :P

ktos kogos nauczyc pisac i czytac i matmy. Potrzebujemy rowniez fryzjerow sprzedawczyn, ludzi ktorzy zajmuja sie odpadami, ludzi ktorzy sprzataja. Zaden zawod nie jest wstydem. Natomiast wstydem jest studiowac 5 lat i siedziec przez kolejne 5 na bezrobotnym bo w zawodzie pracy nie moze dostac, a przeciez sie nie ponizy i nie pojdzie uczciwie zarabiac pieniedzy. To mnie strasznie wkurza. Ja sie nie wywyzszam. Mam plan na zycie, przezylam 5 lat studiow i 2 lata aplikacji, do tego mowie biegle dwoma jezykami obcymi i od stycznia zaczynam pracowac w miedzynarodowej kancelarii w Wawie. Podpisalam juz kontrakt - 12 000 miesiecznie brutto - pierwsza praca :D i wiem ze warto bylo poswiecic te lata, poniewaz teraz mam swietna prace i wspaniale perspektywy na zycie.

i nigdy nie mialam problemu z matma, ani z innym przedmiotem - mature zdalam ze wszystkiego powyzej 95% rozszerzona. Bo jak sie chce to sie moze

ktoś jeszcze coś powie ?

zastanawia mnie jaki kurs księgowości może zastąpić 5-letnie studia na kierunku Finanse i Rachunkowość? Chyba usiłujesz zaklinać rzeczywistość autorko, nie wspomnę już np. o wymaganiach ustawowych odnośnie osób , ktore chcą usługowo prowadzić ksiegi rachunkowe. Być może kurs wystarczy na pomoc księgowej-do kserowania i skanowania.

zastanawia mnie jaki kurs księgowości może zastąpić 5-letnie studia na kierunku Finanse i Rachunkowość? Chyba usiłujesz zaklinać rzeczywistość autorko, nie wspomnę już np. o wymaganiach ustawowych odnośnie osób , ktore chcą usługowo prowadzić ksiegi rachunkowe. Być może kurs wystarczy na pomoc księgowej-do kserowania i skanowania.

nie twierdzę, że osobiście się na taki kurs wybieram wiem natomiast, że można takie kursy zrobić w stowarzyszeniu księgowych i zdaje się państwowe egzaminy więc to nie jakiś tylko głupi papierek a w głowie sieczka niestety takie kursy na poszczególne stopnie kosztują razem kilkanaście tyś. jedyny plus to to, że trwają krócej niż studia

załóżmy nawet,że na takim kurse można nauczyć się trochę rachunkowości. Ale czym jest rachunkowość bez znajomości prawa, makro i mikroekonomii, analizy finansowej itp. ? Kursy dla przeciętniaków...

może do prowadzenia małej firmy to wystarcza wiadomo, że kursy typu fryzjerstwo, wizaż, stylizacja paznokci, florystyka itp. nie są za bardzo trudne tym bardziej jeżeli mamy do tego zamiłowanie a mogą dużo pomóc w pracy jak i w prowadzeniu np. własnego biznesu

Wszystko zależy od osoby. Czy zrobisz kurs, czy studia, jeśli będziesz ciapciakiem to i tak będziesz bezrobotnym, a jak jesteś aktywny to po tym i po tym znajdziesz pracę. Ja studiuję filologię bardzo mało popularnego języka (czeski) i teraz jestem na trzecim roku i przedstawiciele firm potrafią sami dzwonić i pytać, czy bym nie chciał u nich być. Równolegle rozwijam się na innych płaszczyznach, robię znajomości i doświadczenie, to też bardzo ważne. Dziś pracodawcy nie patrzą już tylko na papiery, ale też faktyczne umiejętności!

Mi wystarczył dyplom, który dostałam po ukończeniu kursu w Goworku. Zapewne dlatego, że stawiają na praktykę i mają dobrych wykładowców. Wiadomo, że najważniejsze są umiejętności, a tam można je zdobyć szybko, przyjemniej i za niewygórowaną cenę :)

jeżeli ma się konkretny pomysł na siebie, to oczywiście, że tak, trzeba tylko zdecydować się na kurs, który naprawdę nas interesuje, ja wybrałam kurs florystyczny w http://www.artico.com.pl/

Pomożemy Ci zawodowo! U nas rekrutacja trwa cały rok! Wystarczy 1 rok by zostać specjalistą ! Nie wymagana matura. TOP kierunki: Asystent nauczyciela przedszkola, dekorator wnętrz, instruktor fitness, filolog języka nowożytnego, grafik komputerowy multimediów, instruktor terapii uzależnień, rejestratorka medyczna, specjalista ds dietetyki, wizażystka/ stylistka, technik elektryk i wiele wiele innych! Zapisz się do NOVA Centrum Edukacyjne ul. Dworcowa 39/1, Zielona Góra,mail: @ lub zapisz się ON-LINE: www.nova.edu.pl Zapraszamy!

Wydaje mi się, że zamiast kursu lepszą opcją byłaby szkoła policealna. Sama chodzę do policealnej szkoły dla dorosłych w Żorach: bezplatneszkoly.pl/zory/ i bardzo sobie chwalę. Jestem na techniku administracji. Zajecia mamy w weekendy więc to fajne ułatwienie.

to zależy jaki kurs... w moim przypadku (kurs psychoterapii: http://www.fundacja-wroclaw.org/kursy/informacje-o-kursie-psychoterapii-36) studia w połączeniu z kursem to idealne połączenie. Łącznie to prawie 10 lat nauki, ale przygotowanie naprawdę solidne.

Poszłam na kurs tygodniowy do P. Ani w Krakowie świetnie poprowadzony, a co najważniejsze to że po nim zostałam przyjęta do studia florystycznego, robię to co kocham. http://www.artico.com.pl

Myślę, że najlepiej zrobić jedno i drugie. Ja na przykład studiuję psychologię, a przy okazji planuję zapisać się na taki kurs wychowawcy kolonijnego: http://www.sedkrosno.pl/turystyka.html . Dzięki niemu będę miała możliwość jeździć z młodzieżą na wakacyjne obozy i nieco dorobić.

Zgadzam się. Żeby kurs na cokolwiek się przydał musi być naprawdę przeprowadzony profesjonalnie. Niestety za takie profesjonalne kursy trzeba niekiedy zapłacić nawet kilka tysięcy. Jeśli chcesz szybko zdobyć umiejętności i zawód to trzeba zdecydować się na szkołę policealną. Sam uczyłem się w Żaku na kierunku technik masażysta (https://zak.edu.pl/oferta-edukacyjna/szkoly-medyczne/technik-masazysta) i muszę stwierdzić że zdobyta tam wiedza bardzo przydała mi się w przyszłej pracy. Wszystko zależy od naszego podejścia. Jeśli ktoś idzie na studia lub kurs tylko dla papierka to nie można się spodziewać że wiele wiedzy z tego wyniesie, bo będzie chodził tylko na obowiązkowe zajęcia i niezbędne egzaminy. 
 

Jeżeli jest taka możliwość, to warto mieć skończone studia i uzupełniać wiedzę kursami. Jednak pracodawca i tak najczęściej będzie patrzył na doświadczenie, i to dla niego będzie najważniejsze. 

ja mam tylko pytanie co to jest za sens mowic uslyszalam ze za kurs 2500 zl to poszlam na studia okej moze jak masz studia w swoim miecio to spoko ale jezeli musisz sie przeeprowadzic i wynajac cos i studiowac 3 lata to musisz liczyc ze wydasz w te 3 lata lekko 50 tys a gdybys na 2 lata wyjechala za granice to by byla w stanie odlozyc lekko 100 tys wiec gdzie tu jest logika wtedy bys byla w stanie zrobic 10 kursow 

wystarczy tak naprawde liczy sie to co umiesz a nie jakie masz wykształcenie znam pare osób ze po studiach dopiero kurs im coś dał