Jest sobota, a ja na tu...... smutne...

jestem ładną dziewczyną, mam 18 lat. co maja one czego nie mam ja... czym one ich zatrzymują mimo gdy nawet nie są zbyt urodziwe... dlaczego oni zadaja sie ze mna tylko "chwile".... czym one ich zatrzymują.... co jest ze mna nie tak...? że jestem sobą? że jestem otwarta , towarzyska, lubię rozmawiac... a może zbyt już zdesperowana widząc po raz kolejny ze po kolejnej "zabawie" mną zostaje rzucona w kąt jak zabawka... nikt nie zadzwoni, nikt nie napisze...nikt nie zaprosi na grilla czy impreze...a mi serce nie pozwala się wpraszac, domagac. To nie przyjemnosc byc z nimi (i z NIM wtedy także) gdy sie musiałabym o to prosić. Zreszta z nim to juz tez nie przyjemnosc ... Jak wspomnialam po chwili umawiania sie ze mna nagle zamilkł. zero smsów, telefonow. Teraz imprezuje z inną a o mnie zapomniał.... wszytsko to zebrane do kupy tak boli....

BOLI BOLI piękna dziewczyno olej GO

:-D

olałam.... wiem że to nie ma sensu... on jest teraz jej... to ona go zatrzymała i spędza z nim całe dnie, to jej on stawia kolorowe drinki, to z nią jeździ swoim samochodem i to z z nią imprezuje... i to w zupełnie innym charakterze niz wtedy ze mną.... w lepszym...

to z pewnoscia przejsciowy stan. tez mialam tak nie raz. czulam sie olana przez wszystkich, niepotrzebna , nielubiana. teraz tez czasem tak jest ale nauczylam sie cieszyc z tego co jest i nawet polubilam ta samotnosc ktora od czasu do czasu mnie dopada. nie przejmuj sie, to przeminie. glowa do gory!

nie chodzi o to... chodzi o to ze nic mi nie brakuje, mysle ze jestem ładna z charakteru jestem osoba towarzyską, lubie rozmawiac smiac sie pic piwo itp jak kazdy normalny człowiek mam takze wady i zalety... wiec nie wiem czym uzasadnione jest to ze nikt mnie nie chce na dluzej lub wcale....

........