akcja na dyskotece w piątek

byłem w piatek z przyjaciółmi na dyskotece, po jakimś czasie dwie panny przystawialy sie do mnie, podziekowałem, bo raz nie lubie latwych a dwa pijanych nie stukam bo to zadna frajda, jak powiedziałem ze nie jestem zainteresowany jedna uderzyła mnie w twarz a druga drzeć się na mnie, nie wiedziałem co zrobić i wtedy się zaczęło, jak moja koleżanka, ktora cwiczy zawodowo sztuki walki od dziecka zobaczyła to zaczęła je niszczyć, tej co mnie uderzyła połamała nos, a drugą poturbowała, jedyne co mnie cieszy, że to stalo się w lokalu znajomego, a one zostały wyrzucone, nie wiem ale dziewczyny mniej pijcie bo później wynikają takie sytuacje

heh podziekuj kolezance :D

fajnie to musiało wyglądać

ja nie wiedziałem że moja koleżanka tak pociska, ona je zmiażdżyła, gdybyśmy nie odciągali jej to chyba rozniosłaby je w pył

tyle lat zyje i nigdy nie byłem na dyskotece :( Za kazdym razem bałem sie wdrapywac na dach :( Zawsze byłem tylko W DYSKOTECE

biskup ciemności wow zajebiście, a teraz idź pobaw się w piaskownicy

Hehehe nieźle to musiało wyglądać jak kobitka Cię broniła przed dwiema innymi kobitkami :D Ale w sumie dobrze zrobiła, Tobie nie wypadało bić kobiet a tak to może trochę im ta Twoja koleżanka przemówiła do rozsądku ;)