Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marry696

facet się nie odzywa, a ja zaraz oszaleje!

Polecane posty

Jestem z nim 3,5 roku.jeszcze 2 tygodnie temu było wszystko pięknie i cudownie.niestety jemu sie zebrało na rozmowę przed wyjazdem do innego miasta gdzie remontuje mieszkanie.w tej rozmowie powiedzsiał m.in. że jesteśmy za starzy na trzymanie się za rękę(mamy po 20lat) a ja mu za dużo mówię o swoich problemach(moja sesja itp.)i on ma teraz też problemy więc moje problemy i jego to dla niego za dużo więc mam mu nie mówić na razie o swoich problemach aż on nie załatwi swoich. wkurza go w dodatku choroba(jakiś dziwny duszący kaszel od 5 tygodni jak nie dłużej,a lekarz nie potrafi mu pomóc)więc podczas rozmowy jak go zacznie dusić ten kaszel to jest już tylko nie miły że się odechciewa z nim rozmawiać.Po rozmowie pożegnaliśmy się przytuleniem i widać było że mnie kocha, jednak jest nie do życia. wyjechał następnego dnia po rozmowie remontowac to mieszkanie. sam sie nie odezwał, bo jak się dowiedziałam ma debet na komórce ponad 100zł,ale wie ze moze do mnie guchnąć a ja oddzwonię-nie robi tego. Zero odezwu od 2 dni-nie wiem co mam robić-na razie sie nie odzywam pierwsza bo czekam aż an to zrobi. Co mam robić? zadzwonić pierwsza i nie znacząco zapytać"co słychać?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytytytytytytyttttttttttt
jak mozna miec debet na komórce???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sensie ze ma abonament ale tyle wygadał przez miesiąc że zapłaci o 100zł więcej niż płaci normalnie więc mu wyjdzie jakieś 200zł za rachunem który opłaca mu jego matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przjaciolka jego
Dzine to matka mu placi z komorke a on pracuje to na co kase wydaje???? Nie odzywaj sie niech PEKNIE on z niepokoju o ciebie chocbys miala gryzdz drzwi.... przeciez sie nie zmydli :D spoko wyluzujjjjjjjjjjjjjj ucz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on wciąż się nie odezwał-trzeci dzień,teraz to już żałuje że się nie odzywam bo nie wiem co się dzieje, może spadł z drabiny albo co.Nie odezwałam się pierwszy raz tak długo i z jednej strony się podziwiam bo może coś to da i przyjedzie do mnie z bukietem kwiatów, a może się rozstaniemy-prawie bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisz do niego smsa, czy zyje, jak tam ten kaszel. I tyle. Jak nie odpisze, to trudno, za pare dni napisz znowu, ale bez parcia. Nie rob mu jazdy, ze sie nie odzywal, bo szkoda nerwów. Faceci tak mają ;) Przede wszystkim, to kochanie - znajdz sobie jakies twórcze zajecie. Umow sie z kolezankami na "darcie pierza" ;) to znaczy na jakąś akcję "for girls only" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3,5 roku to sporo i to dość dziwne jak na takie zachowanie..a jezeli zaczyna wymówki w stylu mam duzo pracy,zapomnialm,mam debet na komórce, mam problemy ze zdrowiem.. to nie wróży raczej dobrze,pomoze szczera rozmowa jak sie kiedys jeszcze pojawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
zadzwon do jego mamusi i zapytaj, przeciez to i tak ona placi za jego rozmowy telefoniczne, co wiec za roznica z kim rozmawiasz, a przynajmniej sie dowiesz co jest grane...bo mamusia na pewno wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"w tej rozmowie powiedzsiał m.in. że jesteśmy za starzy na trzymanie się za rękę(mamy po 20lat) a ja mu za dużo mówię o swoich problemach(moja sesja itp.)i on ma teraz też problemy więc moje problemy i jego to dla niego za dużo więc mam mu nie mówić na razie o swoich problemach aż on nie załatwi swoich" PO CO CI TEN FACET?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże odezwał sie! Napisałm mu smsa:P"Żyjesz?", a on od razu odpisał ze jest w Zgorzelcu(ja w Poznaniu) i nie ma kasy bi pisać. Szkoda tylko ze nie napisał nic w stylu "Kocham Cię i tesknie" co kiedys było jego częstym dopiskiem. Tyle tylko ze skoro wyremontował to mieszkanie w zalediw tydzień to szybko mu poszło,znaczy ze wróci za jakis tydzień.Ja się na razie więcej nie odezwę i bedę oziębła w stosunku do niego zeby pokazać swoje niezadowolenie z naszej rozmowy przed wyjazdem i jego zachowania jak i tego że sie nie odzywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okazało się że 2 dni po smsie przyjechał do Poznania i dzwonił do mnie że jest w Poznaniu i czy mozemy się spotkać-było to ok.23godz więc widzieliśmy się jakieś 30minut u niego w domu. Pytał się co u mnie słychać co robiłam przez ten czas i trochę opowiedział co on robił-ale cały czas na dystans,pod koniec rozmowy tylkoprzysunał się z krzesłem do mnie. Mówił też jakie fajne dziewczyny sa w ielonej Górze.Poszłam.Następnego dnia ja wyjechałam do rodziny a on został na 2 dni w Poznaniu. Zauważyłam że patrzył na mój profil na NK co bardzo bardzo zadko robi-chyba sprawdzał czy wstawiłam jakieś z djęcia z imprez na których byłam bez niego,ale jeszcze nie zdążyłam wkleić więc nic nie zobaczył. w przedostatni dzień mojego pobytu u rodziny wysłałam mu smsa czemu się w ogóle nie odzywa- odparł że nie mamy za bardzo o czym gadać. Jednak wczoraj mi wysłał smsa czy jestem już w Poznaniu bo może on przyjedzie.Więc juz nie wiem czego chce ten facet.Raz jest na tak a raz na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Faktycznie, jakis niezdecydowany jest ten Twoj gosciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chcę się z nim rozstawać tylko jakoś wywrzeć na nim nacisk by się zmienił i przestał bawić w jakieś gierki, które mnie tylko wkurzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i stało się. Chyba się rozstaliśmy-chyba-bo nie wiem czy on tego naprawdę chce czy po prostu nie wie co zrobić więc robi to co nie wymaga wysiłku. Szkoda mi tego czasu,tej Miłości,bo myślałam że będzie trwała wieki. W moim sercu zawsze będzie,w jego-nie wiem. Przykro mi że tak mnie potraktował, mógł chociaż przeprosić za swoje zachowanie to bym nie miała takiego urazu do niego. Mam nadzieję że nie będę całe życie sama i w końcu znajdę tego Księcia co mnie doceni, bądź raczej on mnie znajdzie.Wolałabym rozstać się w przyjaźni a nie gniewie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawialiśmy na żywo i powiedział że nie chce mieć żadnej dziewczyny(choc myślę że jednak może kogoś tam ma ale narazie jest na etapie zalotów)że wyjeżdzał będzie w kazdy weekend i nie ma czasu byśmy sie widzieli i uważa że jak bysmy nawet teraz się pogodzili to za pare lat bysmy się rozeszli.Mówił tez że nie obchodza go moje studia i on chce całkiem zmienić swoje zycie i złozył papiery na Politechnikę Warszawską bo tam niby łatwiej zdać wszystko (był w tym roku na Poznańskiej ale olał ją-twierdzi że dla mnie bo chciał się ze mną widzieć częściej a my widzieliśmy się żadziej bo albo on wyjeżdzał do taty albo do babci albo do kolegi) i może kupi w Warszawie mieszkanie, a może w Poznaniu.Myślę że on sam jeszcze nie wie czego chce i kiedyś będzie żałował że postąpił tak a nie inaczej.A czymś co mnie wkurzyło było jego stwierdzenie że ja powinnam dzwonić do niego a nie on do mnie. Nie mam teraz z kim iść na Ślub taty i mam przy okazji humor tak zrabany że zyć mi się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WiecznieSmutna23
wiesz co, skoro zadecydowal wkoncu to ja bym juz odpuscila. Zwiazek z takim niepewnym facetem przyprawialby cie tylko o wieksze zmartwienia. On jest raczej typem faceta ktory mysli ze tylko kobieta powinna zabiagac o mezczyzne, niewazne czy on jest mega super czy olewa i prawi przykrosci. Zdania zmienia jak rekawiczki, sam nie wie czego chce. Moze jak mu ciebie zabraknie, jak zateskni to zrozumie co nieco. Ale po tym jak macie ja juz bym sie nie decydowala, bo i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WiecznieSmutna23
trzeba miec tupet zeby powiedziec dziewczynie ze nie interesuja go jej problemy.. dziewczyno, to jeszcze dzieciak, odwalilby ci kolejny numer za jakis czas wiec dobrze ze to umarlo smiercia naturalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aroma101
Witam, Marry mnie tez serca peka. Jestem do szaleństwa zakochana w kims kto mnie rzucił i do tego wyjeżdza zagranice i nie wiadomo nawet czy wroci. Jestem psychicznie wykonczona. Kocham go tak bardzo ze moglabym zrobic dla niego wszystko. Niestety on nie chce mnie. Nie wspone o tym ze przez cały czas mnie zwodzil i robil nadzieję. Juz nigdy nie zakocham sie i nie zaufam zadnemu facetowi. Czuje ze mi wyrwał serce... tak strasznie mi źle, ze czasem nie mam juz lez zeby płakać.... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam to samo co Ty, płaczę,ryczę już mi łez brakuje,dziś ledwo płatki śniadaniowe przełknęłam i nic poza tym bo tak mi się żołądek skurczył.Chcę z nim jeszcze porozmawiać byśmy czasem pogadali jak starzy przyjaciele,choć to moze mi pomoże w małym stopniu.Chciałm by był moim jednym jedynym ale się nie udało przez naszą dumę.Chyba tez nigdy już się tak nie zakocham, a seks to chyba dopiero po Ślubie bo czuje sie wykorzystana.A ten Twój to pewnie jak wyjedzie zatęskni i moze wróci.Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink14
O jej. Bardzo mi przykro, ale zastanow sie, czy chcialabys byc cale zycie z kims, kto nie da ci poczucia bezpieczenstwa, kto nigdy ci nie pomoze bo powie Ci ze po prostu go soba przytlaczasz? zwiazek polega na tym, ze dwoje ludzi sie bardzo kocha, sa para, ale sa takze najlepszymi przyjaciolmi na ktorych mozna liczyc zawsze i wszedzie, ktorym mozna sie zawsze wyzalic i czuc, ze twoje problemy obchodza twojego partnera. przezylam wiele zwiazkow i dopiero moj obecny mezczyzna pokazal mi co to znaczy milosc. Ja moge liczyc na niego w kazdym momencie, by sie walilo i palilo a on by przybiegl boso, w srodku nocy. Wiem, ze Cie boli strata partnera, ale to nie byla milosc. Gdzies zapewne niedaleko czeka na Ciebie prawdziwa milosc, prawdziwa polowka jablka, ktora bedzie twoim dopelnieniem i wiem,ze nie wezmiesz na powaznie moich slow, bo jestes zrozpaczona i rozgoryczona, ale kiedys wspomnisz moje slowa. A WSZYSTKO TO PISZE CI Z WLASNEGO DOSWIADCZENIA. TEZ NIGDY NIE WIERZYLAM ZE SPOTKAM TEGO JEDYNEGO ITP. ITD. stalo sie to w momencie kiedy bylam najbardziej zraniona, kiedy wychodzilam z depresji. to byla milosc od 1 wejrzenia wiec pomysl sobie, ze chocby jutro wyjdziesz na ulice i spotkasz tego jedynego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink14
mnie przytrafilo sie bardzo wiele przykrych chwil w jednym momencie, rowniez nie mialam juz czym plakac. Ale to wszystko sie zmienilo, czlowiek potrafi bardzo wiele wytrzymac, choc wczesniej nawet by nie pomyslal, ze mozna cos takiego wytrzymac. wytrzymasz i Ty, badz silna,Pan Bog nierychliwy, ale sprawiedliwy,a kazdy zasluguje na szczescie, nie ma czegos takiego,ze ktos zasluguje bardziej a ktos mniej. Wez sie w garsc i niegdy nie pros o milosc. Jesli ktos Cie nie chce to znaczy,ze jest idiota i ze bedzie zalowal. Ty zaslugujesz na kogos lepszego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×