Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oilikiygtrdra

czy powiedzieć...?

Polecane posty

Gość oilikiygtrdra

7 lat temu zostałam zgwałcona. Nie, to nie będzie rzewna historia. Poradziłam sobie z tym, potrafię kochać, nie mam awersji do mężczyzn i uwielbiam sex. No i mam nowego partnera. Jesteśmy razem od kilku miesięcy, jest nam dobrze ze sobą. Ufamy sobie i opowiadamy o "życiu" - i o jasnych i o ciemnych stronach. Chciałabym, żeby mnie znał, żeby wiedział, z drugiej strony... nie chcę by patrzył na mnie jak na ofiarę, którą wcale się nie czuję. Jak to mówią "udane życie to najlepsza zemsta". Chciałabym być szczera, ale nie wiem czy to nie będzie za dużo dla niego. Piszcie - Panie - powiedziałybyście o tym? Panowie - jak byście zareagowali, gdybyście usłyszeli od swojej kobiety że została kiedyś zgwałcona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h874hr8538rfjcn
mnie tez zgwalcil po pijaku jakis chuj sama sobie jestem winna ale nikomu o tym nie mowie i nie mam zadnej urazy do facetow poprostu zapomnialam o tym i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oilikiygtrdra
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oilikiygtrdra
nie jesteś sobie sama winna. to jest niedopuszczalny akt przemocy, niezależnie od tego ile wypiłaś. I ani słówka? Nikomu? Ja zgłosiłam wszystko na policję. Oczywiście umorzyli postępowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferrariscuderia
pisze facet...przytuliłbym ją i powiedział że nie ma to dla mnie znaczenia.przecież i tak ją kocham.niewiem czy nie szukałbym tego skurwysyna http://odlotek.pl/zaproszenie/31074

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę że skoro chcesz mu powiedziec, al dla ciebie to jest niezmiernie cięzkie to musisz naprawde go kochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjj
ja co prawda nie bylam zgwałcona ale chłopak próbowal i na szczęście mu sie nie udało, miałam wtety 4-5lat.. on ok 12-13... powiedziłam o tym miojemu facetowi i jakoś tak normalnie to przyjoł. Ulzyło mi bo to naprawe zaważyło na moim dalszym życiu. nie masz sie czym przejmowac i jeśli tylko chcesz o tym powiedziec zrób to, zobaczysz jak ci sie lżej zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oilikiygtrdra
ano właśnie, biorąc pod uwagę, że sobie z tym poradziłam, czy szczerość ma sens? Nie chcę, żeby on siętym później zadręćzał, wyobrażał sobie, a już nie daj boże żeby usiłował mnie pomścić. Nie mówię na razie, ale... mimo wszystko to dość ważny choć ciężki epizod w moim życiu. I jeśli mam być z kimś długo i szczęśliwie to, jak mam to ukrywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oilikiygtrdra
widze przewage glosow, zeby jednak powiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze z Twojej strony ,że nie chcesz nic przed nim ukryć.Ale wiesz jak to jest.Faceci nie zawsze zrozumieją. Ja swojemu kiedyś powiedziałam, że za czasów gimnazjum, taki chłopak, chciał ze mną uprawiać seks po tygodniu znajomości. A on się o to wkurzył.Do niczego nie doszło, ale nerwy i tak były. Musisz to przemyśleć, czy na prawdę chcesz aby on wiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oilikiygtrdra
qdzibo - dobry pomysl, dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mysle
nie mowic.,....przynajmniej nie teraz....moze kiedys....ale z drugiej strony po co??? on i tak nic nie zmieni, czasu nie cofnie, nie znajdzie go i nie zabije....a zawsze bedziesz sie zastanawiac "o czym on teraz mysli....moze o tym....?" Nie mow.....to jest moje zdanie.....czasem facet nie musi wszystkiego wiedziec....naprawde.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze to was zblizyć, moze byc tylko zdaniem ale moze i być przeszkodą. on zacznie ci współczuc i cie załować.... podpytaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ameya
ja powiedzialam i zaluje. facet dostal furii. ale nie chodzi o mnie,a o to wszystko. ciagle go to nurtuje i meczy, ciagle o tym mysli. za punkt honoru wzial sobie pilnowanie mnie. fajnie ze chcesz byc szczera ale dla niego moze to byc szok. moj narzeczony powiedzial mi, ze ma do siebie zal ze mnie przed tym nie uchronil. ale jak wszyscy wiemy nie jego wina, nadmieniam ze nie bylismy wtedy razem. teraz robi wszystko zeby dostac jakies namiary na tego kolesia,bo wie ze byl to chlopak z ktorym sie spotykalam na poczatku liceum. najgorzej jest kiedy w towarzystwie ktos rzuci jakims glupim tekstem na temat seksu 'gdy dziewczyna nie ma za duzo do powiedzenia' i on wtedy sie zawiesza i juz wiadomo o co chodzi. humor zepsuty na caly wieczor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mogę tylko mówic
za siebie - ja , jeśli bym czuła że to poważny związek i facet jest dojrzały pewnie bym powiedziała , niby jemu ta wiedza potrzebna nie jest ale z drugiej strony to poważna sprawa i nie potrafiłabym jej ukrywac przed kimś na kim mi zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze doceniłbym jej szczerość i zaufanie do mnie, na pewno taka informacje nie wpłynęła negatywnie na związek, no i kolejny plus - wiedziałbym, czy np jak zdarzy mi się do mojej kobietki powiedzieć zaraz Cię zgwałcę - czy to jej nie drażni, nie wywołuje złych wspomnień itd chciałbym o tym wiedzieć, gdyby coś takiego miało miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oilikiygtrdra
dzieki serdeczne, ameya - wlasnie boje sie ze tak bedzie kondomik - masz sporo racji, mimo wszystko sa rzeczy ktore mnie draznia, np wole nie ogladac filmow w ktorych sa sceny gwaltu. Niewyraznie mi sie wtedy robi. troszke chyba zbadam najpierw delikatnie grunt. aha, nie ma takiej opcji, by facet moj zaczal szukac tamtego skurwysyna. To byl obcy czlowiek, sorry, potwor, nie czlowiek. Byla noc, ciemno, ulica, ja mialabym problem zeby go zidentyfikowac, policja go nie znalazla. A teraz mieszkam w innym miescie i tu poznalam swojego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×