Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wnioskuje....

mezowie NIE HARUJA na swoje bezrobotne zony, oni robia na

Polecane posty

Gość wnioskuje....

siebie!! na swoja emeryture..... popatrzcie.... zona zostawia malutkie dziecko nani albo oddaje do zlobka....za to trzeba zaplacic.....wiec zamiast placic obcym maz placi zonie....a ona tych 600 czy 800 zl nie przeje sama caly msc. Jedynie zona traci lata pracy do swojej emerytury..... aaa i jeszcze pierze, sprzata i gotuje....a w sumie moglaby robic to gdzie indziej za pieniadze.... wniosek: zony nie sa utrzymankami...... zgadzacie sie ze mna czy nie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy tak nie myslalam ze jestem meza uttzymanka keidy z dzieckiem siedze w domu ;) ale zgadzam sie z toba...im lata leca do emeryturkia kobietom ktore siedza zdziecmi nie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość song to my parents
Nie wiem w ogóle jak można mieć takie podejście. Żona to żona, nie żadna utrzymanka. Jeżeli dwoje ludzi decyduje się , że żona zostaje w domu z dzieckiem,a mąz zarbia i im z tym dobrze, bo OK. Ja nie widzę żadnego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiekunka w moim mscie
kosztuje 1200 ,proste żona do pracy a pan męzus niech wynajmie opiekunke na spółkę z zoną ,watpie ,zeby sie chetni znalezli.Aha niech dolicza kucharke i sprzataczkę:)dziwke w razie koniecznosci też.Watpie ,ze któregokolwiek mężusia polaczka byłoby stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale o czym wy w ogole piszeciew.... niania na spolke??? jestesmy malzenstwem i mamy opalacac na spolke?? to moze w ogle osobno mieszkajcie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje....
widac nie kazdy zna slowo "wspolne"...... .....wspolczuje......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiekunka w moim mscie
dlatego wspólnie ,żeby każda strona dokładała wspólnie! a nie ,ża maż haruje na opłaty a zona na ciuchy i duperele.To oznacza wspólnie ,chyba że u was facet ma byc bankomatem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona niepracujaca
a ja już dawno nie mam małych dzieci i nie pracuję zawodowo - pracuje tylko mój mąz i jeszcze nie slyszalam ,zeby sie skarżył na taki uklad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona niepracujaca
zdaje sie autorka tego topiku jakieś badana na nas prowadzi :) bo już znalazłam dwa takie same watki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje....
tak, dalam tez na ogolny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona niepracujaca
do autorki - a skad w ogóle tak teza ,ze żony , które nie pracuja zawodowo sa utrzymankami ? zresztą - chyba slowo " utrzymanka " nie bardzo tu pasuje biorąc pod uwagę jego pierwotne znaczenie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje....
chodzilo mi ze sa na ich utrzymaniu..... moze bardziej naswietle syt..... ja nie pracuje....musialam zrezygnowac z pracy na inna wspolna korzysc. Gdy jezdzimy do tesciow czy spotykamy sie z meza rodzenstwem za kazdym razem pytaja czy juz cos znalazlam....czuje sie jakbym kogos okradala...DOSLOWNIE...! zlosci mnie to okropnie ale juz mam dosc ich glupich odzywek ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona niepracujaca
a czemu Twój maż sie ie odezwie w zdecydowan sposób ? w końcu to jego rodzina ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje....
bo moj maz "nie widzi problemu".........:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbie ja Ci napiszę po
dobroci. tutaj jesteś mądra i nam piszesz takie rzeczy, więc teraz powiedz to samo mężowi jak się z tym czujesz! ps. a wścibskiej rodzince raz dwa bym odpowiedziała i mąż by nie musiał pomagać. trochę więcej wiary w siebie i głowa do góry, powiedziałabym nie, nie znalazłam, bo nie szukam, moje zajęcie to: wychowanie dziecka, spacery,zakupy,obiad,sprzątanie i utrzymywanie domu w pełnym ładzie, więc gdzie czas na pracę? a nie chcę, żeby obca baba albo żłobek wychowywało moje dziecko, więc skoro finansowo możemy sobie pozwolić na mój domowy etat toteż zostaję w domu! jeszcze zdążę się napracować...z resztą, a teraz to nie pracuję? na pewno na 2etaty! kropka. moja teściowa też ciągle wrzepiała nocha tam gdzie nie trzeba i się dopytywała to jej wreszcie odpowiedziałam, że zrobiliśmy dziecko, więc je teraz wychowam! M pracuje, a ja zajmuję się dzieckiem i domem, to chyba normalne nie? za 2lata wrócę do pracy albo pomyślę nad swoja działalnością i odbijemy, na razie kasy nam nie brakuje! przymknęła się wreszcie jędza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×