Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość veraverde

lepsza praca w uk

Polecane posty

na stanowisku GRADUATE ile mozna zarobic??? Ja po roku tulania sie po budowach zachaczylem sie do firmy Gdzie jestem zadowolony.. Powodzenia wszystkim w szukaniu pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veraverde
po moim kierunku pracy mozna szukac w : media,sztuka,szeroko pojeta kultura,social entrepreneuring, human resources,organizacja eventow,komunikacja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letnia - bryza
wstydziuchu a gdzie Ci sie udalo zaczepic? jesli mozna zapytac wogole :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejhejhejhejhejjjj
Nie poddawaj sie, wysylaj cv na wszystkie stanowiska jakie uwazasz, ze bylyby dla Ciebie dobre. Nie widze nic zlego w zaczynaniu od prostej pracy jako recepcjonistka czy w call centre, zawsze da Ci to doswiadczenie administracyjne, a zwykle do takich prac wystarczy jesli masz doswiadczenie w szeroko pojetym "customer service", a do tego zalicza sie rowniez praca kelnerki. Nie poddawaj sie i nie przestawaj wierzyc w siebie, to podawa, a wiem, ze latwo zwatpic jesli nikt sie nie odzywa i nie zaprasza na intrview. Jeden znajduje prace szybciej, drugi wolniej, duzo zalezy od szczescia, ale jesli probujesz to w koncu i Tobie ono dopisze :) Powodzenia x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem jako M
30 tys za prace po studiach i to w Londynie to nie ma takich rewelacji. jeszcze rozumiem w mniejszym tanszym miescie ale w Londynie dobre zarobki to moim zdaniem od 50tys w gore - bylam, mieszkalam, widzialam dla pracy za 18-20 tys moim zdaniem nie warto studiowac bo taka mozna znalezc bez studiow. obecnie mam takie pieniadze pracujac w firmie 4 lata, podwyzka plus bonus jest raz w roku i zalezy od indywidualnych osiagniec. ja smiem sie pochwalic ze aktualnie wyprzedzilam w zarobkach osoby pracujace dluzej ode mnie. maz chodzil 3 lata do college'u zeby zdobyc odpowiednik swoich polskich kwalifikacji. tam wykladowca namawial go na studia bo ma gwarantowane 18tys na start a z czasem moze dojsc do 25 tys :) tyle ze maz aktualnie ma 25 tys podstawy a w ogolnym rozliczeniu wychodzi mu 29-30 tys w zaleznosci od ew nadgodzin czy dobrego humoru szefa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem jako M
http://www.reed.co.uk/media/ powyzej sa oferty pracy dla osob z podobnym kierunkiem jak autorka. ja proponowalabym uderzac OD RAZU na stanowiska zwiazane ze studiami zamiast marnowac czas w recepcji. fakt, piszesz ze w recepcji jest lzej niz na kelnerowaniu ale zobaczysz ze jak znajdziesz ta prace to zasiedzisz sie tam pare lat i potem ciezej bedzie Ci sie przekonac do nowej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja bez colegu mam na start 26 tys. Z nadgodzinami jak chce w miesiacy dochodze do 2 tysiecy F Powyzej tej kwoty juz nie biore nadgodzin bo wiecej oddaje na Tax Jednym slowem nie oplaca mi sie pracowac wiecej .. Moja 1 praca na kontrakcie bez treningu bez stazu itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem jako M
ile pytan :) maz ma 29 lat, w firmie pracuje od 4 lat. na poczatek mial 22tys podstawy, aktualnie doszedl do 25tys. college zaczal po roku pracy, gdyz doszedl do wniosku ze gdyby chcial zmienic firme na inna moglby miec trudnosci majac tylko polskie uprawnienia. aktualny szef nie robil problemow. jesli chodzi o dochodzenie do wyzszego stanowiska - 3 menadzerowie w jego firmie zarabiaja po 30 tys podstawy ale... jesli musza pracowac nadgodziny to robia to juz za free. menadzerem zostaje sie po min 6-7 latach pracy dla firmy i tylko wtedy jak sie zwolni miejsce. dyrektorem firmy jest wlasciel wiec na to stanowisko nikt sie raczej nie zalapie. powyzej 30tys maja ludzie ktorzy maja 20letni staz pracy i zalapali sie na dodatkowe podwyzki :P wiem ze w Londynie jego zarobki moglyby oscylowac w granicach 35-45 tys ale jest jeden problem - nie lubimy Londynu. wolimy swoja wies, z milymi sasiadami i mniejszymi zarobkami. co do kwalifikacji na dyrektora - kwalifikacje to nie zawsze rowna sie dyplom wyzszej uczelni. znam paru menadzerow i dyrektorow ktorzy zarabiaja od 60-120tys rocznie i zaden z nich nie ma wyksztalcenia wyzszego. do swoich stanowisk doszli po wielu latach pracy jako szeregowy pracownik, ten najlepiej zarabiajacy skonczyl szkole w wieku 14 lat i zaczal prace jako uczen mechanika samochodowego. ale gdzies od 40 roku zycia jego zarobki nie schodza ponizej 100tys rocznie. dlatego znajac osobiscie pare osob z "wyzszej polki" mam takie a nie inne podejscie do studiow. jesli poznam osobe ktora skonczyla studia i tylko i wylacznie dzieki nim ma te 50-100 tys to wtedy bede glosic wszem i wobec ze bez studiow nie da sie do niczego dojsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem jako M
wstydziuch gratulacje! to potwierdza moja teorie ze faceci zawsze maja z gorki :) co do college'u - obecnie po ukonczeniu college'u bardziej oplaca sie w nim zostac i uczyc innych niz isc do wyuczonej pracy. kolega skonczyl podobny college ja maz, tyle ze w Londynie, zaraz po ostatnim egzaminie zalapal sie tam jako nauczyciel (ma 28 lat) ma 25 funtow za godzine i chromoli prace ktora mial w planach kiedy szedl do college'u :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korczitta.
zapraszam na www.intymnosc.pl/aff/7733 super stronka dla kazdego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem jako M
nie obraz sie ale jak na razie to planujesz miec te 30tys w wieku 24 lat czyli na 100% jeszcze nie wiesz jak to wyjdzie. po drugie - oczywisice ze Ci zarabiajacy 60tys i wiecej maja min 40 lat (ten ktory ma 120tys ma 50 lat) oczywiscie super byloby miec ta kase w wieku lat 30stu ale badzmy realistami - takie pieniadze w wieku 30stu lat zarabiaja ludzie po konkretnych studiach - lekarze, prawnicy, farmaceuci pracujacy nad nowymi lekami, biolodzy, ludzie zajmujacy sie bronia atomowa itp. moze obracam sie w niewlasciwym towarzystwie ale nie znam osoby ktora mialaby powyzej 30tys rocznie majac ponizej 30stki. co prawda, nie mieszkam w Londynie, moze to ma spory wplyw. anyway, jak znajdziesz ta prace za 30tys z perspektywa na 60 to mam nadzieje ze zechcesz sie podzielic informacjami jak dotarlas do tej stawki. ja na razie widze dla siebie tylko jedna prace ktora zagwarantowalaby mi pieniadze rzedu 40tys+ ale wiaze sie to z duzym stresem i odpowiedzialnoscia wiec szczerze jeszcze nie wiem czy mam na to ochote. aktualnie jestem na poziomie ktory chcialam osiagnac kiedy tutaj przyjechalam a ktory w ciagu pierwszego roku w Anglii wydawal mi sie calkiem nierealny. oczywiscie ze fajnie byloby miec duze pieniadze ale niestety one wymagaja niejednokrotnie poswiecen ktore zabily juz wiele zwiazkow i po prostu nie jestem przekonana czy warto przedkladac wymagajaca aczkolwiek dobrze platna kariere nad ciche i spokojne zycie z wlasciwa iloscia czasu wolnego od pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamac sie tylko mozna
no pieknie...tutaj kazdy rzuca stawkami 30 tys 40 tys 120 tys..a ja zapitalam za 6f za godzine w knajpie...wysylam po 10 cv dziennie, rejestruje sie w agencjach i nic nic nic...czy ja mam jakiegos pecha??? chce miec lepsza prace, ale brak kwalifikacji mi to uniemozliwia..zalamac sie idzie jak tak czytam wasze posty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem jako M
z tym szczesciem to nie do konca sie zgodze, bo wyszloby na to ze znam samych farciarzy :) mam kolezanke ktora pracowala w restauracji 3 lata i chodzila na kursy angielskiego bo miala z nim problemy a w koncu znalazla prace biurowa. po roku zostala superviserem i bardzo sobie chwali ta prace. dodam ze w Londynie gdzie konkurencja jest duzo wieksza niz gdziekolwiek indziej. druga pracowala u nas w firmie w kantynie, po pol roku odwazyla sie i zlozyla podanie do biura, dostala sie bez problemu mimo ze nawet nie ma nawet matury :P fakt zaczynala od 13 tys czyli wychodzi jej jakies 7.5 ale lepsze to niz praca za 6 funtow od 6 rano. ja tez 4 lata temu zaczynalam od boskiej stawki 13,5 tys ale w ciagu paru lat podskoczylam do normalniejszych pieniedzy. ale mam wspolpracownikow ktorzy zaczynali z tej samej polki i obecnie po 5 latach pracy sa na 15-16 tys :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziki bezzzz
ja tez tyram w knajpie i zastanawiam sie jak wskoczyc na lepsze stanowisko.....szczegolnie teraz, gdy jest ta cala recesja i ludzie z dobrymi kwalifikacjami tez nie maja pracy, troche to przyprawia o depresje, mysle, zeby zrobic jakies kursy doszkalajace, ale prawda jest taka, ze szkoda mi na to czasu i kasy bo i tak wiem, ze bez doswiadczenia jest teraz prawie niemozliwe cos fajnego dorwac, tez mieszkam w londynie i widze, co sie dzieje...kiedys bylo latwiej, ale teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem jako M
skoro juz pracujecie w tych knajpach latami to przynajmniej starajcie sie skoczyc na wyzszy stolek w knajpie - chyba po dluzszym czasie pracy mozna sie zalapac na supervisora. potem majac takie doswiadczenie lapiecie sie na supervisora lub team leadera w innej firmie, moze nawet w biurze i idziecie dalej np na menadzera. przekladanie papierkow to tylko jedna z opcji latwiejszej pracy. rownie dobrze mozna wykorzystac obecne doswiadczenie i isc w kierunku lepszej kasy. trzeba tylko widziec mozliwosci i je wykorzystac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddddddd
SKORO JESTEŚ W ANGLII TO DLACZEGO IP MASZ ZE WSCHODNIEJ POLSKI. STUDIA W ANGLII W 4 LATA I TO KELNERKA HO HO FAJNIE BY BYŁO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dupka powyzej
kto ma IP ze wschodniej polski osle jeden? a nawet jak ma to moze teraz jest na wakacjach wlasnie w polsce i pisze....madry sie znalazl..spadaj stad dziadu jeden i nie zasmiecaj kolejnego topiku..idz lepiej te swoje warzywa moherom na rynku sprzedawaj bo ci 500 zl utargu przejdzie kolo nosa patalachu jeden....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna dobra rada
1.5 roku temu tez przez to przechodzilam: wysylanie cv, chodzenie po agencjach.Po studiach w Polsce, bez doswiadczenia i znajomosci. Zaczepilam sie w call centre w dosyc duzej firmie.I powiem ze nawet tu jest konkurecja.Zglosilo sie 60 osob, przyjeli 8.I wiekszosc ma a levels.A juz zaczynam sie rozgladac za czyms innym : praca jest troche nudna i stresujaca ale mam juz doswiadczenie w biurze, znakomicie podszkoloy jezyk i nienaganna maniere w rozmowach w przez telefon.Polecam jako pierwsza prace!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem jako M
ale A levels to tylko polska matura - wiekszosc polakow ja ma wiec nie ma sie co przejmowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaniolekk
Hej, Mieszkam w londynie od 4 lat. Ciezko mi było że znalezieniem pracy na poczatku, wiec lapalam to co było - sprzatanie domow prywatnych i biur. Na poczatku było ok, praca, pieniadze byly. Zapisalam się do collegu podszkolic mój "szkolny angielski", i tak siedze w tym już 3 rok... Mam 24 lata, i dosyc bycia sprzataczka. Planuje zapisac się na kursy w collegu aby moc ubiegac się o stanowisko recepcjonistki. Myslicie czy moze mi sie udac? Czy zaczac od zmiany pracy gdziekolwiek aby nabyc doswiadczenie w obsludze kienta? Prosze o pomoc, mam dosyc mojej pracy, ta praca mnie wykoncza psychicznie. Brakuje mi kontaktu z ludzmi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne lecz prawdziwe.Po części wina Polaków że nie chcą się dokształcać po drugie znikome szanse rozwoju i stabilizacji.To nie jest kraj od pucybuta do milionera. Awanse są powolne i bo ja wiem czy warte tylu wyrzeczeń. Najpierw na jezyk angielski trzeba poswiecic wiele miesiecy jak nie lat. Pozniej jakas szkola wiec albo kredyt albo wydawanie zaoszczedzonych pieniedzy. I czy warto mozna sie zastanowic Kiedys znajomy profesor mnie rozbawił dziwił się jak to ludzie są leniwi on pracuje mając 78 lat :D A takie zenujace nabijanie sie z tych osob to chamstwo i prostactwo. Niech sobie taka pani kierownik pojdzie popracowac 9 godzin 6 dni w tygodniu fizycznie to zobaczy swoje szanse rozwoju :) tak naprawde kazdy powolny awans w UK jest okupiony masa czasu na nauke i ciezka prace jednoczesnie by po drodze nie zbankrutowac. Jak ktos nie przyjechal na samym poczatku otwarcia granic to dzis moze zobaczyc ze rynek jest nasycony. I ci sami specjalisci co kiedys mogli przebierac w ofertach dzisiaj mieliby duzo gorszy start lub zerowe szanse awansu. Taka prawda. Wiec nie ma co zganiac winy na lenistwo Polakow tak naprawde to Anglicy traktuja jak nas bydło robocze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz dla firm nie liczy sie doswiadczenie czy studia, tylko czy jestes tani, jestes tanszy i lepszy od innych to cie zatrudnia, zeby cie wykrecic jak scierke, dajac ulude, ze kiedys zatrudnia cie za wiecej i na lepszych warunkach, a z czasem okazuje sie, to sciema, jestes jednym z wielu i wykanczaja cie, a potem wymiana na nastepnego. Firmy stopniowo chca sie przenosic spowrotem do europy, no w bangladeszu, indiach, chinach ludzie juz staja sie zdesperowani, niebezpieczni i gotoei na wszystko, i chca miec to co ludzie w europie, i beda to uzyskiwac sila... Managerowie firm dobrze o tym wiedza, ze na tych ludzi nat i karabiny juz nie starcza, zeby zmusic ich do ciezkiej pracy za miske ryzu, wiec poprzez skorumpowanych politykow rozpoczal sie proces ubozenia ludzi w europie, bedzie miliony chetnych do pracy w europie za miske ryzu, przy znikomych kodztach transportu. Teraz tylko znajomosci i taniosc zapewni prace, bedziemy pracujacymi zebrakami w calej europie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Witam, wcale to nie prawda, od listopada zaczynam prace w Southampton. 3 miesięczny kontrakt na początek 330 funtów stawki dziennej (brutto). Dodam że po angielsku mówię biegle (znam w sumie 4 języki obce), mam wyższe wykształcenie, 5 lat doświadczenia zawodowego, mam 29 lat i jestem kobieta, właśnie kończę macierzyński (synek ma 9 miesięcy). Rekruterka mnie sama znalazła przez konto na LinkedIn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×