Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona bardzo

proszę o pomoc-PILNE

Polecane posty

Gość zagubiona bardzo

Mój facet bierze leki psychotropowe. Choruje m.in. na depresje, nerwicę, schizofrenię,stany lękowe. Lekarz mówił Mu by unikał wszelkich sytuacji stresowych gdyż pogarszają Jego stan. Wczoraj Mój Facet pojechał do znajomej. Była u niej jeszcze koleżanka. On miał wrócić wieczorem. Dostałam sms po 22 ze jest jakas awaryjna sytuacja, trzeba tą drugą dziewczyne do szpitala wieźć i nie wiedza co jej jest i ze On nie wraca dzis na noc. Dzwonię do Niego, a On w jest w tramwaju i mowi ze jedzie do apteki. Mowie ze mieliscie podobno pogotowie wzywac a nie jakies apteki ( mialam na mysli ze jak jest stan krytyczny to od razu sie karetke wzywa a nie kombinuje na wlasna reke z lekami...) Wtedy zaczął cos kręcić... Mowie by zadzwonil na pogotowie po tą dziewczynę i wracal do domu. A On ze obiecal jej ze wroci z tej apteki,ze nie chce jej zostawiac bo ona "zaraz zejdzie", ze nie mogą pozwolic jej zasnąć, i ze ona twierdzi ze Jego glos jej pomaga sie trzymac. Tą dziewczynę On spotkał ze 2-3 razy w życiu wiec to zadna bliska znajoma. Posprzeczalismy sie przez telefon... On nie chcial zebym wnikala w temat. Ja mowie ze przyjade skoro tak źle jest etc... Nie chcial podac mi adresu .. no i wydalo sie ze ona po prostu przedawkowała... nie wiem co ani ile... Kazałam Mu ponownie wzywac karetke i ze to nieodpowiedzialne. On stweirdzil ze nie wezwą karetki bo by ją zamknęli. Chyba o więzienie chodzi..nie wiem... Poklocilismy sie jeszcze bardziej... Tym gorzej,że tego dnia rozmawialismy o naszym zwiazku, obiecalismy sobie poraz n-ty pewne rzeczy, a on nie wracając do domu, i tym samym nie biorąc dawki leku( !!!!), pozostając w sytuacji baaaardzo stresowej, złamał swoje obietnice. Wrocil rano...bylam w pracy... Teraz widzę Go leżącego i śpiącego... Jego stany lękowesie mocniej odzywają..Nie przyjął 2 dawek lekow... Czasem wstaje z łóżka i nie wie co sie dzieje...wychodzi na balkon, mowi ze ma przewidzenia, nie moze oddychac... dusi Go w klatce... musze Go pilnowac by przez barierke nie wyleciał...Po prostu pogorszenie stanu. Teraz śpi a Jego telefon wibruje - przychodzą Mu smsy - chyba juz z 4-5, ktos wydzwania. Mysle ze to ktoras z tych dziewczyn. Kom jest w pokrowcu. NIGDY nie podglądałam Jego telefonu NIGDY!!! ale dzis z obawy o Niego, z troski, i po prostu kurwicy ktora mnie zaraz strzeli ze wpakowal sie w takie gowno wczoraj i pogorszyl swoj i tak zły stan zdrowia, mam ochote zobaczyc kto do Niego tak pisze i dzwoni. Nie chce widziec tresci, tylko wiedziec kto to. Kto Go tak męczy... a najchetniej , jesli to one, to wykasowalabym te smsy oraz ze ktos dzwonil. wiem ze to nei na miesjcu ale obecnie Jego stan jest tragiczny...opisywalam wyzej...do tego mamrocze cos...jakies cyfry.... nie wiem co robic... nie wiem... nie chce by znow przez kogos byl stawiany w takich ciezkich sytuacjach...on jest chory CHORY!!! i nie moze sie denerwowac, a tym bardziej np czuwac nad dizewczyna ktora przedawkowala... tylko ze chory nie wie co robi, i nie wie ze to dla Niego złe... Chcę Go chronić... Proszę o poradę... Ogólną jak i odnośnie Jego telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bym nie chciala mozna taka osobe kochac ale jak prowadzic z nia dom jak zlaozyc rodzine jak powierzyc takiej osobie opieke nad dzieckiem itp kiedy to ta osoba trzeba sie opiekowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona bardzo
szanuje Wasze zdanie. Bardzo proszę o wpisy co Wy byscie zrobili w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedze sobie sama
nie o to chodzi w temacie,szanujcie wybór autorki! ja bym przeczytała te esy,chroń osobę którą kochasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona bardzo
ale wyswietli sie ze przeczytalam... jesli juz mialabym to zrobic ( a naprawde bylo bymi po tym wstyd...) to tak by On nie widział... ale tak sie nie da bo to taki telefon... ew moge zobaczyc od kogo te smsy..i kto dzwoni bo wystarczy ze z futeralu wyjme kom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedze sobie sama
to zobacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedze sobie sama
jakby ktos do mojego T. tak naparzał to bym nawet odebrała i Mój T. nie miałabyn nic przeciwko temu...ani ja nie jestem zła jak on odbiera mój tel...to normalne chyba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona bardzo
u Nas nie odbieramy sobie telefonow... poza tym On jest po związku z dziewczyną ktora bardzo Go kontrolowala, wmawiala zdrady etc wiec On nie jest w stanie ufac nikomu tak jak dawniej...tak to w Niego wrosło... Poza tym, nigdy nie czulam potrzeby by odbierac Jego telefon, sprawdzac sms. a jak sam nie mogl odebrac to nie odbieral i tyle, nie prosil mnie bym odebrala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedze sobie sama
to siedź i sie zastanawiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×