ulegly facet? czy moze dac szczescie?

"nie, jest dobrze jak jest" skąd ja to znam:)

Znam to. Nie wchodź w taki związek.

wiecie dziewczyny tak was pytam... bo mi glupio czuje sie jak jakas agresorka szukajac guza i afer.... a ja naprawde jestem normalna dziewczyna z normalnymi potrzebami przy nim erobilam sie sfrustrowana zdrzeda.... bylam ciekawa czy tylko u mnie taki facet powoduje taka rekacje bo moze to ze mna jest cos nie tak ale widze ze wam tez nie lezy zwiazek z taka kukla... mi jest przykro bo mam problem zeby mowic mu mile rzeczy, chwalic, podziwiac....nie mam za co....on sie zachowuje jakby go nie bylo i to uwaza za swoja najwieksza zalete

to zalezy tylko od Ciebie- jezeli jestes szczesliwa, jest ok, jednak po oscie widze, ze nie jest dobrze. Pogadaj z nim o tym. Moze stopniowo sie rozkreci... czy on zawsze jest taki cichy, czy tylko wsrod obcych?

oczywiscie mialo byc po POŚĆIE a nie po oscie;)

uleglosc jest przeciwienstwem asertywnosci przeciwienstwem jest tez agresja - na drugim biegunie nadmierna uleglosc powoduje agresje i inne negatywne uczucia

ja tak tu piszę o tym moim znajomym, bo ostatnio myślałam czy by z nim nie spróbować być... ale jednak będę z nim kontynuować znajomość na zasadach tak jak dotychczas, jak koledzy... żadnego związku, bo później w jakiś sposób się do niego przywiązę i ciężko będzie się rozstać... najgorsze, że on coś do mnie czuje i chciałby ze mną być.... a swoją drogą to jeśli chodzi o wygląd to mnie pociąga, gorzej z nim porozmawiać.

jest taki i w towarzystwie i dla mnie jestesmy razem 3 lata....na poczatku to jeszcze bylo fajne, a bo taki wpatrzony, przytakuje, ale teraz mam wrazenie ze z takim czlowiekiem nie da sie normalnie zyc jak on dzieci bedzie wychowywal? beda miec go za nic wchodzic na glowe....bo jemu sie bedzie wydawalo "ej, nic od nich nie chce, nic do nich nie mowie, a one mnie nie szauja....jak to"

powiem Ci, że sama mialam kiedys takiego faceta- na poczatku ok, moglam sama wybrac miejsce na randke, jakie wino pijemy, jakie danie, jaka muzyka... ale po kilku miesiacach mialam dosyc jego nijakosci. Zero inicjatywy z jego strony, nie mowiac juz o jakichs malych niespodziankach, ktore sa bardzo wazne w zwiazku, np, drobny prezent na urodziny (cieszylabym sie np. z ulubionej czekolady) a on dal mi kase i powiedzial, ze oczywiscie NIE WIEDZIAL co kupic. Irytujace to bylo na maxa.

ona, nie znam tego twojego znajomego....ale powiem Ci ze jezeli jestes dziewczyna ktora lubi konkretnych facetow, ktorzy maja swoje zdanie, potrafia je przedstawic, ktorzy potrafia zachowac sie w towarzystwie to raczej nie wchodz w to... swoja droga moj chlopak nie ma zadnych znajomych....ciekawe czemu

z prezentami to samo.. nie to ze jestem lasa na prezenty, jak cos chce to moge se kupic... ale wkurzal mnie kompletny brak polotu, myslenia, myslenia o mnie o tym co lubie... raz dostalam dlugopis, ok fajny, ale kurde,.....jakos tak dziwqnie innym razem koszulke i majtki dwa rozmaiary za male a ostatnio kwiaty bezsensu:(

widze ze Cie to meczy, ale na pewno chlopak ma tez dobre cechy, nie jestes z nim przeciez od wczoraj:)

wszystkie smsy od niego....jakby pisal z jakiegos szablonu "hej co tam? ladna pogoda, co robisz?" nie chce sie odpisywac...

dobra cecha jest to ze jest cierpliwy (do granic wytrzymalosci), siedzi cicho, na wszystko pozwala, robi co mu sie kaze.... on jest nijaki poza tym to przykre bo cechy ktore moglyby byc fajne staja sie strasznymi wadami....kiedy nie ma nic oprocz nich...

to ja od niego uciekam:) a Tobie życzę siły i odwagi:), jeżeli chcesz to zakończyć, bo widać po Twoich wypowiedziach, że nie jesteś szczęśliwa. Byle żeby Cię nie szantażował, że się zabije, bo wiadomo co takiemu wpadnie do głowy.... a on jest o Ciebie zazdrosny? okazuje to? on też nie ma znajomych, ale jest bardzo wpatrzony w swojego psa w sumie to jedyny temat na jaki może się wypowiedzieć z własnej inicjatywy i jak zacznie o swoim psie opowiadać to nie ma końca!

nie jest zazdrosny jak bylismy na wakacjach w turcji i podrywal mnie tam jakis koles to on tylko siedzial i patrzal bylo mi smutno

kazdy facet potrafi dac szczescie ale tylko odpowiednio dobranej osobie. Jedna szuka uleglego a inna nie moglaby z takim byc. Kwestia dobrania sie. Zapraszam na www.intymnosc.pl/aff/7733 tam wiele rzeczy , rozwiazuje woele problemow :) pozdrawiam

zastanawiam sie jaka dziewczyna moglaby byc szczesliwa z kims takim?

no wlasnie...kto bedzie z nim szczesliwy.... czyzby druga taka ulegla jak on? co beda robili razem... nie wiem...

co będą robili razem? zagłaszczą się na śmierć:)

a kłócicie się czasem? czy nie bardzo...?

nie no kazdy bedzie sie zajmowal soba. moj chlopak chce przeniesc zwiazek swoich rodzicow w inne realia oni sa zgodnym malzenstwem, ale w gole ze soba nie rozmawiaja ich problemy i tematy ograniczaja sie do "obiad podany", "gdzie przybic gwozdzia" zyja w malym mistaeczku, nie chhodza do pracy, niczym sie nie zajmuja... kazdy ma swoj maly swiat ja tak chyba nie chce zyc, zyje gdzies zupelnie indziej... nie chce sluzyc do zrobienia zupy, nie chce zyc niby z kims, ale jakby sama...

w ogole sie nie klocimy, ja nadaje, zrzedze, prosze, pytam, krytykuje on siedzi cicho i nic, ani sie nie zmienia....ani nie mowi ze sie nie zmieni... zapewne kumluje w sobie zlosc, i pewnie w koncu wybuchnie... tacy ludzie tak czesto robia

Taki facet nie może dać szczęścia. Amen.

a przyszło mu do głowy kiedykolwiek że możesz go któregoś dnia zostawić? bo na przykład Ci nudno - w sumie to taki głupi argument, ale chyba tak jest, jest Ci poprostu z nim nudno, nijak, niczym Cię nie zaskakuje, a już na pewno nie zmianą swojej postawy może gdyby to się stało, wreszcie wyzwoliłabyś w nim jakieś emocje i by pokazał pazur, a jak nie to przynajmniej będziesz wiedziec że dobrze zrobiłaś - skoro jest mu wszystko jedno czy jesteś z nim czy nie

jak facet nic nie zagaduje to znaczy że ma w d... takie towarzystwo !

ok, wniosek taki ze ma w dupie wszystkich ludzi na ziemi, kazde towarzystwo tlumaczy ze nie ma kolegow bo wszysscy to cwaniacy, dobrzy w gadce, a on taki nie jest....on jest dobry

Nie potrafisz sama sobie odpowiedzieć na pytanie, czy jesteś z nim szczęśliwa, czy nie? Dziwne ...

nie jestem do konca szczesliwa ale zastanawiam sie czy problem lezy w jego zachowaniu czy w moim mysleniu

ale jakie to ma znaczenie? albo Ci z kimś dobrze, albo nie Byc może są kobiety, które szukają kogoś pod pantofel, ale raczej zdają sobie sprawę z tego, ze to im odpowiada. Ty nie masz zdania i oczekujesz, ze obcy ludzie powiedzą coś, na podstawie czego Ty zdecydujesz "OK, to teraz będę szczęśliwa" albo "Nie będę"