Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kubusiowamama212

zazdroszczę mamom, które mogą sobie siedzieć w domu z dzieciaczkami

Polecane posty

Gość kubusiowamama212

zawsze myślalma ze tak i u mnie będzie , urodze dzieciątko,potem drugie, będę mogła cały swoj czas poświecic dla nich , ale to cholerne życie weryfikuje wszystkie plany , mąz duzo nie zarabia , wiec zeby nam sie jakos żyło , musialam wrócic do pracy ,gdy synuś miał 7 miesięcy , bolało jak cholera i boli do tej pory ,ale cóż ,takie życie.... nie wszyscy meżowie zarabiają tyle , by móc bez problemów utrzymac rodzine....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie samym dzieckiem człowiek żyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mama 556
wiesz co ja mam wlasnie ten problem maly ma 5 mies koniec macierzynskiego teraz jestem na urlopie i szef sie wsciekl bo nie chce wracac do pracy .Bilam sie z myslam dlugo co zrobic i jednak nie wracam zwolni mnie po macierzynskim i trudno bede miec zacilek a potem sie bede martwic jeszcze zebym zarobila kokosy a tu marne grosze ktore trzeba by bylo oddac niani a wiec zostaje z malym lekko nie bedzie byle dziecko zdrowe......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghdj
a ja się cieszę że wróciłam do pracy- odżyłam! Totalnie nie nadaję się do siedzenia w domu, strasznie mnie to przytłaczało. Dodatkowe pieniądze zawsze się przydadzą, poza tym nie po to uczyłam się tyle lat, by nie rozwijać się zawodowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak to jest pasożyty
Trzeba było się nie rozmnażać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega kolegi kolegi
niech mąż sobie znajdzie lepszą pracę a zresztą czego bys swoje dzieci nauczyła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt ze kwoki maja dobrze
nie wiesz co zrobić, zrób tak jak inne kobiety, rodzą dziecko po dziecko np. 3-7 i żyją z pomocy opieki spolecznej i one mają w dupie, ze dzieci nie mają perspektyw na normalne życie, ważne, ze mamuśki nie muszą pracowac, opieprzają się, one się liczą a nie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez wrócilam do pracy
ja mała miala 8 miesiecy , przez pierwsze 2 mies wyłam , a pozniej stwierdzialm ze bylo mi to potrzebne , bylam mniej sfrustrowana , bardziej zorganizowana , zrozumialam to , jak musialam isc na 3 tyg zwolnienie lekarskie. powrót do pracy nie jest wcale taki straszny dziewczyny!lepiej siedziec z dzieckiem i zastanawiac sie co do garnka włozyc? czy wyjsc do ludzi , zarobic kaskę i wrcic szczesliwym do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uzywam tego do dzieci
A ja strasznie Ci zazdroszczę. Bo też chciałabym wrócić do pracy. Dziecko chodzi już do przedszkola, a ja szukam i szukam... i wszędzie odsyłają mnie z kwitkiem. Mimo wykształcenia i doświadczenia :o Chyba sam fakt, że jestem mamą mnie dyskwalifikuje.... Życie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam nie przesadzaj przejdzie
ci i zobaczysz, ze ma to swoje plusy, bo czlowiek wiecej konstruktywnego czasu poswieca dziecku, a nie tylko "jest", lepiej potrafo sie zorganizowac, jest bardziej cierpliwy do dziecka, a dziecko z kolei nie wychowuje sie na malego dzikuska, ktore chce byc tylko z mama, ale na malego otwartego czlowieczka, ktory wie, ze istnieja tez inni ludzie na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kubusiowa...współczuję, szkoda, że tak musi być, ale trzymam kciuki! latte, to prawda co napisałaś, ale nie wiem czy wiesz jaka jest więź między tak malutkim dzieckiem, a jego matką, ciężko się z tym pogodzić, że zostawiamy malca w obcych (żłobek) czy też niby znanych (znajoma opiekunka,teściowa) rękach dziecko, które nie mówi, nie chodzi jeszcze, nad którym do niedawna sprawowała osobistą opiekę tylko matka. ja np. sobie tego nie wyobrażam teraz, będę z córką w domu jeszcze przez rok i 9 miesięcy (ma 9 miesięcy). ps. życie z dzieckiem w domu to nie znaczy niewola, ja wychodzę z mężem do kina, na randki:p, z koleżankami do pubu, jedziemy na wakacje, jeżdżę z córą na basen, do znajomych. wcale nie ograniczyła mi wolności. ost. moja mama z nią została, a ja szalałam na festivalu za miastem:) mamo z tym numerem- z tego co mi wiadomo szef nie może Cię zwolnić po macierzyńskim, możesz wziąć urlop wychowawczy, no chyba, że miałaś przedłużoną umowę tylko do końca macierzyńskiego. jesteś pewna, że ma prawo Cię zwolnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubusiowamama212
ja nie mam jeszcze tak tragicznej sytuacji, bo dziecko bedzie zostawalo z tatą albo babcią wiec nie oddam go w obce rece, ale i tak mi sie wyc chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sobie :)
A ja sobie jestem w domku z moimi dwoma synkami,jak podrosną i pójdą do przedszkola,wracam do pracy. Mój wybór i nie żałuje :D I nie dam sobie wmówić,że jestem jakimś tam pasożytem,bo wychowywanie dzieci i praca w domu są bardzo wyczerpujące. Mam to szczęście obserwować jak rozwijają się moje dzieci,zdobywają nowe umiejętności-bezcenne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się kończy macierzyński za jakieś 2 tyg ale nie mam gdzie po nim wracać bo szef nie przedłużył mi umowy, która kończy się końcem lipca, ekwiwalent za urlop wypłaci. Na moje miejsce zatrudnił mężczyznę, wiadomo w ciąże mu nie zajdzie. Zycie. Z jednej strony chciałabym wrócić, choć marne grosze a z drugiej i tak nie miałabym z kim dziecka zostawić. Jak narazie siedzę w domu, ale i tak oferty przeglądam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubusiowamama212
no ale nie oszukujmy sie- wracają do pracy tylko te mamy, które nie mogą sobie pozwolic na siedzenie w domu , bo mysle ze jak ma sie super zarabiającego męża, to sie nie wraca -bo po co....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie prawda, ja nie moge sie doczekac powrotu do pracy, synek ma 6 miesiecy moj maz powiedzial ze nie musze wracal ale ja tesknie za praca za towarzstwem znajomych ogolnie nie lubie siedziec bezcznnie w domu, maly pojdzie do zlobka tez mu to dobrze zrobi, poza tym zawsze wiecej pieniazkow sie przyda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghdj
i tu się mylisz autorko. Nie wiem skąd takie myślenie u Ciebie? Ja wróciłam bo chcę się spełniać zawodowo, rozwijać. Pensja mojego męża wystarczyłaby na nasze utrzymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sobie- ale oczywiście, że to nie pasożytnictwo. piszą tak zazdrośnice albo osoby, które nie mają o tym zielonego pojęcia. hahaha śmiać mi się chce z takich postów. mąż pracuje, a ja za to się poświęciłam (zrezygnowałam chwilowo z pracy i co niektórych przyjemności), by urodzić i wychować NASZE dziecko. w domu się gotuje,sprząta,zajmuje dzieckiem, pierze, prasuje bla bla bla, poza domem się spaceruje,robi zakupy,załatwia sprawy (lekarz,urzędy etc), a nie siedzi z rozwalonymi jajami (jak co niektórzy faceci z piwskiem oglądając mecz). nie podaję przykładu męża, bo on akurat pracuje, a jak nie pracuje to wychodzimy lub robimy coś zazwyczaj wspólnie, jedyna jego pasja beze mnie to wędkarstwo, ja wtedy w ten niedzielny ranek uderzam z córką na basen i też się nie nudzę...ps. jak ktoś mi zarzuci zaraz, że nic nie robię tylko na kafe siedzę to niedawno wróciłam ze skarbówki, zrobiłam zakupy z dzieckiem, dałam mu jeść, zrobiłam spaghetti, położyłam córkę na popołudniową drzemkę toteż mam czas na kafe...potem ona się obudzi i idziemy na spacer jak trochę się schłodzi, potem kolacja, kąpiel, mała spać, a ja ubieram dresik i na jogging, więc nie mówcie, że " matki polki siedzą w poplamionym dresie przed kompep i się opierdalają!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem co czujesz ja też musiałam wrócic do pracy a ciężko mi było strasznie ... jednak udało mi sie zmienić tak że pracuje tylko w sobote i niedziele a sa o iwele lepiej płatne nie straciłam dużo a nie ma mnie tylko 2 dni z małą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kompem* literówka. elcia- uwierz, że ja nie siedzę bezczynnie w domu. trochę denerwuje mnie taki pogląd, że w pracy się odżywa, udziela się towarzysko itd...ja spotykam się z koleżankami z pracy i nie tylko, dziecko dla mnie nie jest kulą u nogi. nie oddam go 17letniej opiekunce małolacie, nie oddam babci po 60tce, nie oddam do żłobka, żeby mi ciągle chorowało, a mama i teściową pracują. proste- zostaję w domu nim pójdzie do przedszkola. ps. pensja męża starczyłaby i na troje dzieci i nie musiałabym wcale pracować, ale chcę i wrócę do pracy tylko jeszcze nie teraz, nie widzę powodu, bym miała wracać. pozdrówki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym chciala isc do pracy i to baaardzo ale nie wiem czy znajde prace po macierzynskim :( nie widze sensu i radosci w siedzeniu z dziecmiw domu wrecz przeciwnie :/ bez wzgl na syt finansowa zawsze chcialabym pracowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ja też chciałabym wrócić żeby się rozwijać zawodowo, chociaż na 1/2 etatu. Zeby móc wyjść z domu i odpocząć, zrobić coś dla siebie. Nic zaczynam intensywnie szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz bezrobotna mama
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja siedzę z moją córką już ponad 8 miesięcy i szczerze powiedziawszy, to nie mogę doczekać się powrotu do pracy. Ale wracam prawdopodobnie od nowego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiezniczkaaa
to czegoś sobie królewicza nie wzięła za męża, tylko biedę, gdzie musisz i ty pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiezniczkaaa
i to jeszcze sobie wymarzyła, ze urodzi kilkoro dzieci, chaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam biednego męża, wręcz przeciwnie, mogła bym nie pracować w ogóle tylko zająć się opieką nad dzieckiem. Ale jestem typem karierowiczki i uwielbiam swoją pracę, więc powrotu nie mogę się wręcz doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×