jest mi strasznie smutno przez mojego chłopaka... ;(

On pracuje weekendami jako kierowca (tylko w czasie wakacyjnym) ,jednak od zeszłego piatku do konca tego tygodnia wyjazdy są codziennie i to od 5 rana do późnych godzin nocnych.Przed wyjazdem był u mnie i spędził ze mną troche czasu bo przez 1,5 tygodnia mieliśmy się nie widzieć...Gdy on jest w pracy praktycznie nigdy nie dzwoni i nie pisze smsów,więc po tylu dnich nieodzywania ja postanowiłam zadzwonić i zapytać co u niego a on odebrał lekko w zlym humorze i nie w nastroju do rozmowy...Jak zapytałam czemu jest taki itp to powiedział,że temu iż nie spał całą noc i poprzedni dzień...po chwili się musiał rozłączyć bo trzeba było coś przestawić. Strasznie mnie boli to,że przez tą jego prace tracimy nasz związek ;( ,za 10 dni jedziemy nad morze na 2 tygodnie więc może sobie odbijemy ale nie jedziemy sami więc rewelacji też nie będzie...