jak sprawdzić czy mnie nie oszukuje...?

poznalam fajnego męzczyznę na portalu randkowy, ale niestety mieszkamy daleko od siebie (ja śląsk on Warszawa). piszemy i dzwonimy do siebie kilka razy dziennie:) naprawdę dobrze nam się rozmawia... ale zastanawiam mnie czy on czasem nie jest nazbyt idealny...czy jest jakaś możliwość sprawdzenia czy czasem nie ma żony i dzieci ( na róze typki już trafiałam). zamierzamy sie niebawem spotkać ale chciałabym go mimo wszystko przed spotkaniem sprawdzic:)

pojdz do usc w Warszawie i sprawdz

a blizej nie bylo kogos? :o

nie ma prostrzych sposobów:P??? to kawał drogi:)

co poradze że trafiło właśnie na niego? zastanwaiam się czy ten "zwiazek" ma w ogóle szanse przetrwac... mam nadzieje że tak:)

no zycze Ci naprawde szczescia :) choc sama bym sie w zyciu nie pisala na zwiazek na odleglosc.

po ile macie lat?

ja 26 on 33... a jakie znaczenie ma tu wiek?

jak ma profil na nk to mozesz tam sprawdzic

sprawdzałam nie ma go ani na nk i faceboob'u:(

*facebook"u:P

moze ma ktoś jakies inne sprawdzone metody bo bardzo mi zależy i chce byc go pewna...?:)

niczego nie da się sprawdzić - będziesz go pewna dopiero jak się poznacie troche i on zacznie Cię zapraszać do swoich znajomych i rodziny

skoro go nigdzie nie ma to moze jednak MA cos do ukrycia? musisz byc czujna, nie angazuj sie, zeby potem lanie po dupie nie za bardzo Cie bolalo :)

a na co powinnam zwrócic uwage i o co zapytać? może sa jakies sygnału które by świadczyły o tym ze moze cos ukrywać... nie chce sie sparzyć:(

pytac nie ma sensu. powie Ci to, co chcesz uslyszec :) mysle, ze masz jakis instynkt samozachowawczy i wyczujesz jak cos bedzie nie halo. kobiety takie rzeczy CZUJA ;) :)

fresh&cool - wiesz nadajemy na tych samych falach ale odległość, sposób poznania go troche mnie niepokoi... teoretycznie wiem o nim niewiele i zdaje sobie sprawę że i tak bedzie mówił pewnie to co bedzie chial zebym wiedziała. dziwi mnie fakt ze nie ma o nim ani jednej wzmianki w sieci... w dzisiejszych czasach to rzadkość...

jak znasz adres go poczty e-meil to wpisz w googlach. Moze wyskoczy jakas informacja. w taki sposob sprawdzalam mego bylego i co tam znalazlam ....

"skoro go nigdzie nie ma to moze jednak MA cos do ukrycia?" Ja też nie mam konta na portalach społecznościowych typu nk, fb, myspace. Czy to oznacza, że mam coś do ukrycia?

Mikołaj25 - ale jakbym pewnie wpisała w google Twoje imie i nazwisko i rok urodzenia to pewnie byś się wyswielił jako absolwent jakiejkolwiek szkoły. wiem bo ja widnieje na stronie swojej uczelni.... jego nigdzie nie ma...

Mikołaj25 - sprawdz sie sam a sie przekonasz... nie dziwcie się że mnie to dziwi!

Na szczęście bym się nie wyświetlił :P

Ale odpowiadając na pytanie autorki. Niezawodne sposoby to inwigilacja, pozyskiwanie informacji z osobowych źródeł wywiadowczych, sporządzenie portretu psychologicznego. I wiele, wiele innych. A jeżeli się z nim spotkasz to zwróć uwagę na serdeczny palec - czy nie ma nieopalonego paska w miejscu, gdzie powinna być obrączka :)

Mikołaj25 - świetny pomysł zważając na fakt iz pewnie sie opalił:) tylko jakbym wiedziała wcześnie to bym się znim nie spotkała...

mikolaj25, na szczescie nie obchodzi mnie czy masz cos do ukrycia czy nie... :D Autorko, mysle, ze powinnas byc czujna i jak bedzie cos nie tak, to nie tlumacz sobie tego w naiwny sposob, tylko zastanow sie czy cos nie jest na rzeczy.

Podstawowe zasady spotkań to lokalizacja, czas, plan ewakuacji. Zawsze spotkanie może skończyć się tak szybko jak się zaczęło.

fresh&cool - czujna będe... gdybym nie była nie pisałabym na jego temat... moze sa jeszcze normalni faceci na tym świecie... szkoda tylko że tak daleko:)

Mikołaj25 - czas : za miesiąc... lokalizacja : u niego... plan ewakuacji: za cholere nie wiem... Zastanawiam sie czy nie popełniam błędu umawiając sie z nim na jego "terenie"

Zdecydowane błąd. Kawa w miejscu publicznym - np. kawiarnia w centrum handlowym wystraczy. Duża ilość wyjść, ochrona, wszędzie ludzie. Mamusia nie mówiła, że nie należy wsiadać do kogoś do auta, a co dopiero do domu.

goraczka, kurde, to Ty jedziesz do niego??!! :O uwazam, ze facet powinien przyjechac do kobiety :) u mnie tak to bywalo jeszcze w czasach kiedy randkowalam :D w prehistorii znaczy sie :D Mysle, ze powinnas zasugerowac mocno zmiane lokalizacji... albo cos po srodku, tak zebyscie oboje zostali na lodzie jakby co:D albo u Ciebie.