Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość I co ja mam zrobić?

Awantura wisi w powietrzu!

Polecane posty

Gość I co ja mam zrobić?

W tym roku miałam komunię moich dzieci.Mieszkamy zagranicą.Rodzice chrzestni mieli kupione bilet,wszystko było zaplanowane,uzgodnione.Tydzień przed przylotem powiedzieli,że nie przylatują bo nie mają kasy by sobie tutaj coś kupić,nie mają się w co ubrać na tą uroczystość i z kim zostawić zwierzaków i domu.Wkurzyliśmy się z M,bo niby wszystko ustalone a oni taki nr wycinają.W efekcie na komuni była tylko babcia.Dzieci miały żal,my mamy pretensje bo gdybyśmy wiedzieli miesiąc wcześniej,że rezygnują to mogliśmy kupić bilety dla drugich dziadków. Teraz dowiedzieliśmy się,że ojciec chrzestny za rok będzie się żenił-szykuje wielkie wesele.Mój M powiedział,że on nie będzie na tym weselu.Rozumiem go ale z drugiej strony to super okazja spotkać się w takim gronie.Narazie nie poruszam z Nim tego tematu ale wiem,że będzie nie zła kłónia o to wesele.Jak go przekonać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika67890
tez bym nie poszla. facet ma racje skoro was olali wy olejcie ich :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym odpuściła sobie wesele. MOŻE z grzeczności poszłabym na ślub tylko... Mąż ma rację. Nie chodzi tu o fochy ale macie prawo mieć żal. Już zapomniałaś jak się czuły dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I co ja mam zrobić?
Tylko,że to nie jest takie proste i oczywiste.Ci rodzice chrzestni to matka i syn. A ja jestem chrzestną u córki tej matki.I co,teraz się na siebie poobrażmy?Nasze dzieci czekają jeszcze 18-stki,wesela.Dlaczeg dzieci mają cierpieć przez urażoną dumę dorosłych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I co ja mam zrobić?
Wiem,że ma rację rozumiem go ale ktoś musi wyiągnąć rękę do zgody ze względu na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również zgadzam się z Twoim mężem. I nie chodzi tu o żadną urażoną dumę, ale po prostu o to, że rodzice chrzestni nie poczuwają się do swoich obowiązków, które przyjęli na siebie godząc się na tę rolę. Dlatego właśnie jestem przeciwna wszelkiemu narzucaniu obrzędów kościelnych, bo większość ludzi nie ma pojęcia jakie obowiązki powinno nieść ze sobą bycie rodzicem chrzestnym, świadkiem bierzmowania, świadkiem na ślubie. Uprzedzając Wasza krytykę - nie jestem zapaloną katoliczką, ale uważam, ze jeśli się czegoś podejmuje, należy brać za to odpowiedzialność. Poza tym współczuję dzieciakom - na pewno zależało im na tym, żeby w takim ważnym dla malucha dniu mieć przy sobie bliskich. A stwierdzenie, ze nie mają się w co ubrać jest jak dla mnie trochę żałosne, tym bardziej że z tego co piszesz wynika, że Wy fundowaliście przelot. A w co ubiora się na slub, biedaczyszka? ;) Pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym nie poszła
trochę dumy kobieto . Ich dzieci są jakieś lepsze , że wy musicie iść a oni sobie mogli olać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie koniecznie powiadomiłabym tydzień przed że Was nie będzie :p przeciez na tą komunie nie musieli kupować do ubrania nie wiadomo czego, napewno mieli coś w szfie. A mieli przyjechać na komunie a nie na zakupy i tłumaczenie że nie maja kasy żeby sobie u Was coś kupić jest głupie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez zaczelam krecic
no wlasnie lepiej pogadac o tych wszystkich sytuacjach z tamtymi osobami,powiedziec co lezy na sercu bo lepiej zyc w zgodzie niz przez iles tam lat nie odzywajac sie do siebie itp...obecnie tez jestem poklocona z jedna rodzina i powiem ze to bez sensu..ale u mnie sytuacja jest troche inna i akurat u mnie nie bede dazyc do pogodzenia sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I co ja mam zrobić?
Ja naprawdę rozumiem wasze argumenty na NIE.Sama bym tak doradzała.Myślę o przyszłości,o tym jak to dalej będzie jak tak się odegramy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez zaczelam krecic
powiedz im wprost ze tak naprawde nie powinno was byc na tym weselu za to co oni zrobili....czy im by teraz bylo milo jakbyscie kilka dni wczesniej powiedzieli ze jednak was nie bedzie?naprawde nie ma co ciagnac takich rzeczy tylko trzeba rozmawiac otawrcxie o tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a oni nie pomyśleli co będzie jak was zrobią w buca i tydzień przed imprezą odwołają przyjazd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaasaaaaaaaa
jedzcie ale malo dajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I co ja mam zrobić?
Dodatkowo mój mąż przyznał, że puszcza się z psami podwórkowymi. Najczęściej robi to pod schodami kawalerki mojej kochanicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypowie się ktoś jeszcze?A biletów im nie fundowaliśmy,tylko ich syn(ojciec chrzestny)My kupujemy bilety tylko naszym rodzicom.Inni członkowie są u nas mile widziani,ugościmy każdego ale bilety każdy sam kupuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×