Co jest nie tak?

Na co dzień słyszę wiele komplementów na temat swojej urody, najczęściej od facetów. Jestem osobą z dużym poczuciem humoru, pomocna, wyrozumiała, nie puszczam się, nie jestem chyba też brzydka. Tymczasem z żadnym facetem nie udało mi się stworzyć związku, a trochę ich było. Co prawda mam 18 dopiero i niby całe życie przede mną, ale kurde, ten brak bliskiej osoby co raz bardziej mi doskwiera. Nie wiem, gdzie leży problem...

Nie chce nikt pogadać?

ja mam tak samo,jak wychodzę na pole to nie mogę przejść 2 metrów żeby nie było zaczepek ze strony facetów i cały czas komplementy a takiego faceta na dłużej to za cholerę nie mogę znaleźć...tak jakby liczyło się tylko to jak wyglądam,jakbym była dziewczyna na chwile...to jest trochę dołujące

Pewnie jakbym chciała na siłę z kimś być, to nie byłoby problemu, tylko że ja nie szukam kogoś, komu będę podobała się tylko z wyglądu, a nic konkretnego nie będzie do mnie czuł.

Jak na swój wiek to umiem sporo ugotować.

prawdopodobnie musisz uregulować strugę wypływającego moczu i twoje problemy się skończą :)

stworzenie zwiazku nei opiera sie na wygladzie:o najwidoczniej nei dojrzalas jeszcze na tyle by z kims byc:P

Wiem, że nie opiera się na wyglądzie, ale zazwyczaj jesteśmy z kimś, kto nam się podoba- zarówno pod względem charakteru jak i wyglądu.

Poza tym czytaj ze zrozumieniem, bo napisałam przecież: 'ja nie szukam kogoś, komu będę podobała się tylko z wyglądu, a nic konkretnego nie będzie do mnie czuł.'

kobieto! masz dopiero 18llat! Niedługo pewnie pójdziesz na studia/do pracy poznasz nowych ludzi i może ktos się znajdzie. Jeszcze masz duuuuuużo czasu żeby brać na siebie odpowiedzialność za związek.

Tak, w przyszłym roku idę na wakacje do pracy, potem na studia. I boli mnie, że wkraczam w dorosłość zupełnie sama.

nie przesadzaj, wiesz ile jest na świcie singli? A wiesz ile jest w twoim wieku? Baw się i korzystaj z tego że jesteś wolna i podejmując jakąkolwiek decyzje nie musisz się liczyć z facetem. Spójrz na związki z tej drugiej ograniczającej strony, może na pare miesięcy ci przejdzie a w tym czasie a nóż widelec kogoś spotkasz. Zwykle jest tak że jak nikogo nie szukamy znajdujemy to co najlepsze.

Właśnie próbuję się bawić, chodzę na imprezy, ale widzę tam swoje koleżanki z facetami i trafia mnie szlag. Milion razy próbowałam znaleźć pozytywne aspekty bycia singlem, ale dla siebie nie umiem znaleźć żadnych.

a dopuszczasz w ogóle myśl że można żyć bez faceta?;) poczekaj, wyluzuj, zobaczysz znajdziesz kogoś. Chyba że masz wygórowane oczekiwania to chyba będziesz musiała iść z życiem na kompromis i spuścić z tonu.

Wychowuję się w rodzinie, gdzie są same szczęśliwe małżeństwa i tak się chyba ukształtowało w mojej psychice, że kobieta musi żyć z facetem. Nie mam wygórowanych wymagań, szukam tylko kogoś, kto szczerze będzie mnie kochał i szanował, człowieka, który jest zaradny i umie sobie poradzić w życiu.